Temat: Czy kebab jest rzeczywiście taki zły?

Czy kebaby są niezdrowe? Nie chce mi się w to wierzyć, w końcu to nie jest smażone mięso, warzywa są dość świeże i nie porównałabym tego do frytek czy hamburgera, w ogóle do fast foodów. Zwykle proszę o falafel bez sosu (żeby było mniej kalorii). Czy trzeba z tego zrezygnować, jeśli ktoś się odchudza lub po prostu dba o zdrowie? Może ktoś potrafi oszacować przy okazji, ile kalorii może mieć kebab/falafel z przeciętnej kebabowni w naleśniku, a nie w bułce.
Pasek wagi
po pierwsz-mieso a mieso. Zalezy gdzie jesz tego kebaba. Wiekszosc ludzi jada kebaby z budek, w ktorych mieso jest najwyzej sredniej jakosci. Produkowane jest masowo specjalnie do kebabowni-sklada sie z odpowiednio mielonych i sklejanych resztek z przyprawami.
Poza tym majonez i biała buła.....Tłuszczi wegle proste=zle polaczenie na diete.
wiecej info,min o kalorycznosci tu 

Sturbuck napisał(a):

po pierwsz-mieso a mieso. Zalezy gdzie jesz tego kebaba. Wiekszosc ludzi jada kebaby z budek, w ktorych mieso jest najwyzej sredniej jakosci. Produkowane jest masowo specjalnie do kebabowni-sklada sie z odpowiednio mielonych i sklejanych resztek z przyprawami.Poza tym majonez i biała buła.....Tłuszczi wegle proste=zle polaczenie na diete.wiecej info,min o kalorycznosci tu 


Poza tym napisała, że je w cieście naleśnikowym i bez sosu!

Najzdrowszy kebab ten zrobiony przez nas w domu. Ale rzeczywiście poza sosem i bułką to chyba nie wygląda takie danie źle. U mnie problem jest taki, że lubię w bułce i z sosem :D
A mięso to różnej jakości i w sklepie można kupić.
mięso mocno przepieczone i tłuste (polewane tłuszczem), duża ilość soli, nie masz tez pewności jak świeże jest samo mięso, duzo przypraw sprawia, że często to jest tygodniowe mieso.
Właśnie zależy gdzie go kupisz ja mam w sumie trzy miejsca gdzie wiem że ten kebab raz jest smaczny a przy okazji wiem że mięso jest tam chude i że to rzeczywiście są piersi z kurczaka bo widać to jak dziewczyny go wrzucają na grill (innego niż drobiowy nie jem). Jest tam zawsze dużo świeżych warzyw. Najgorszy oczywiście jest sos chociaż wiem gdzie w jednym miejscu robią go na bazie jogurtu naturalnego odnośnie bułki to nie dajmy się zwariować czasami możemy zjeść białe pieczywo. Generalnie kebab nie jest jakimś mega dietetycznym daniem ale na weekendy w szkole pozwalam sobie go schrupać w sobotę i niedziele porostu czasami można pozwolić sobie na więcej pamiętając o cało tygodniowym wysiłku
faktycznie - domowy zdrowszy :) wiemy mniej więcej co tam wrzucamy

ale  z drugiej strony - wszystko dla ludzi
myślę, że słodycze czy fast-foody nie zabijają o ile nie je się ich codziennie
jak się raz na miesiąc coś niezdrowego zje to nie będzie tragedii

sama mam słabość do kremówek i nawet myśl o tym że to cukier wymieszany z tłuszczem mnie nie odstrasza
Pasek wagi
Raz na jakiś czas to chyba nie tragedia. Chociaż rzeczywiście ze zdrowym żywieniem mało ma to wspólnego, do tego te kalorie.
ja robię w domu czasami :)


Zaginęła suczka husky - każda pomoc na wagę złota!
Pasek wagi
Kebab to samo zdrowie, jeśli robisz go sama, albo kupujesz w dobrych miejscach. Zazwyczaj mięso jest nieświeże i bardzo tłuste - zlepek jakichś resztek.
Ja zawsze smażę odpowiednio przyprawione mięso z indyka, daję duuużo warzyw, sosy na bazie jogurtów i wsadzam to w pitę, mniam :D
Ogólnie na pewno jest to zdrowsze rozwiązanie, niż jakieś hamburgery i tłuste frytki.
Chociaż są jest jeszcze lepsze wyjście - wrap. Cienkie ciasto! :D

Pasek wagi
ja robię sama, co już wcześniej pisałam, zazwyczaj z mięsa drobiowego z masą sałatek i sosem jogurtowym
Pasek wagi
Uwazam ze nie mozna kebaba porownywac do Mcdonalda, czy frytek. Wydaje mi sie, ze ten ktorego zdarza mi sie jesc jest naprawde niezly. Mieso drobiowe na szaszlyku - widac, ze to chuda piers z kurczaka, przy mnie sciagana z tego szaszlyka i pieczona na grilu, do tego swieze warzywa, zazwyczaj jem bez sosu + pita, ktorej jem kawalek. Nawet taki w bialej bulce, uwazam, ze jest  niebo zdrowszy od jakiegos cheesburgera.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.