- Dołączył: 2011-05-22
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 1929
17 lutego 2012, 14:09
Nie wiem czy ktoś z was taką je chociaż wydaje mi się że jest znana. Zwykła kapusta kiszona, później jeszcze ugotowana. Czy jej kaloryczność jakoś się zmienia? Bo znalazłam informację, że szklanka takiej kiszonej kapustki ma 22 kcal. Ciekawa jestem więc czy szklanka takiej ugotowanej ma tyle samo? No może trochę więcej bo podczas gotowania wygotowuje się woda i do szklanki wejdzie że tak powiem więcej kapusty. Chyba, że się mylę. No więc jeśli wiecie to proszę, uświadomcie mnie o tych kaloriach.
- Dołączył: 2009-11-23
- Miasto: Wyspa
- Liczba postów: 4231
17 lutego 2012, 14:11
według mnie jesli cokolwiek sie zmienia to minimalnie jeśli wogóle..
- Dołączył: 2010-04-06
- Miasto: malmo
- Liczba postów: 1009
17 lutego 2012, 14:14
Wiesz co może się zmieniać... wartość odżywacza.
17 lutego 2012, 14:17
gotowanie kapusty kiszonej = pozbawianie jej tego, co najlepsze - witamin!
nie wiem po co... ale jak wrzucisz do gara porcje kapusty, to ona się tam nie rozmnoży
- Dołączył: 2012-02-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 13239
17 lutego 2012, 14:18
Po obróbce termicznej kalorycznosc sie zmienia. Każdego produktu.
Edytowany przez agataq (moderator) 17 lutego 2012, 14:22
17 lutego 2012, 14:19
gotowana traci smak i wiele witamin
17 lutego 2012, 14:23
He?
Ugotowany woreczek ryżu 100 gram po wrzuceniu zmieni się w 300 gram... ae te 300 gram mają dokładnie tyle samo kalorii co 100 suchego.
zmienia się może indeks, ale nie kalorie. Porcja to porcja
aaaa.... laura - nic nie zmieniłam w Twoim poście - źle mi się klikło - w edytuj zamiast cytuj :)
- Dołączył: 2010-09-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 206
17 lutego 2012, 14:24
a ja uwielbiam, ale to tak obok tematu:)
- Dołączył: 2011-10-07
- Miasto: Szczawno-Zdrój
- Liczba postów: 15388
17 lutego 2012, 14:47
Kalorie się nie zmienią.Co najwyżej wartości odżywcze, bo jak już wyżej było napisane, gotowanie pozbawia warzywa wielu witamin.
17 lutego 2012, 14:59
boże.
liczyć kalorie z kapusty kiszonej to już naprawdę paranoja.
ale masz ano, więc co się dziwić..