13 października 2011, 22:31
Od ok. roku liczę kalorie. Schudłam 10 kg przez ten rok, oczywiście miałam pełno wpadek, dni kiedy olewałam dietę i się obżerałam, ale też tygodnie jedzenia po ok 1200kcal, czasem 1000, ostatnio jem 1500.
1) Nie umiem przestać liczyć kalorii - panicznie się boję przytyć. Nie jem nawet 2000 kcal, max 1800 jak mnie ktoś postraszy. Najczęściej jednak ok 1500kcal. Czasem jest dzień kiedy wpada pizza/spaghetti, wtedy mam wyrzuty sumienia i spalam to przez następne dni.
2) Chyba zaczęło wypadać mi więcej włosów, tak sądzę. Jutro idę na badania krwi, czy wszystko jest ok. Martwię się o swój organizm, nie chcę go wyniszczyć, ale jednocześnie nie chcę przytyć :(
3) Chciałam ważyć 55, teraz sądzę że to za dużo, chcę zejść do hmmm 52, 53. Ale nie wiem czy dalsza dieta nie rozwali mi organizmu i zdrowia.
4) Czy jak po takim roku liczenia tych kalorii będę jadła 1600 kcal dziennie to nie zniszczę sobie zdrowia? Czy mogę się nadal odchudzać?
5) Czy po skończeniu diety mogę jeść 2000 kcal już zawsze czy muszę więcej? Nie przytyję na tym?
Bez kitu, już mam obsesję :| Pomóżcie, powiedzcie co mam robić. Mogę nadal chudnąć na tych 1600 czy już powinnam przestać? No i ta psychika, widzę że coś jest nie tak :|
- Dołączył: 2011-06-06
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 535
13 października 2011, 22:51
Proponuję psychologa :) To nie ironia.... Mówię serio. Chodzić do psychologa to normalna rzecz :) Dla pociechy, ja chodzę do psychiatry.... Jeżeli wiesz,że wszystko siedzi w psychice to warto ze specjalista porozmawiać :)
- Dołączył: 2009-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2224
13 października 2011, 23:30
Jedząc +/- 2100 kalorii dziennie będziesz utrzymywać normalną wagę (przy założeniu, że nie szaleją Ci hormony, nie masz rozregulowanego metabolizmu, cośtam się ruszasz..), tak więc jedząc 1600 będziesz chudła. Inna sprawa, jeśli już jesteś za chuda - wtedy przytyjesz.
Skoro widzisz początku problemu, może warto udać się do specjalisty? To żaden wstyd, a chyba lepiej zwalczać takie schizy w zarodku. Po co psuć sobie życie :p
- Dołączył: 2009-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2224
13 października 2011, 23:31
Bo powiem Ci jedno: skoro jesteś już po diecie i przez kilka dni masz wyrzuty, bo zjadłaś pizzę, to jest źle. Pizza jest tak dobra, że nikt nie powinien mieć po niej wyrzutów, dla mnie jest to jakiś wyznacznik lekkiego wariactwa ;)
13 października 2011, 23:46
> Pizza jest tak dobra, że nikt nie
> powinien mieć po niej wyrzutów
- Dołączył: 2009-09-22
- Miasto: Dolina Muminków
- Liczba postów: 229
14 października 2011, 01:11
Boję się, że jak skończe dietę to bede miala to samo. Najważniejsze to chyba trzymać ręke na pulsie i nie dać wadze za daleko odskoczyć jeśli się boisz przytyć. Waż się gdzieś tak raz w miesiącu. Ja sobie dałam margines tak do 55kg. Zawsze łatwiej zrzucić ze 2-3 kilo niż 10.
14 października 2011, 06:19
Dobrze zrobić badania, bo może być coś nie tak, ale to często nie z powodu zbyt małej ilości jedzenia, a jakości. Ewentualnie - stres. Sama siebie nakręcasz :) jak wynika z postu. I pewnie każda to w jakimś stopniu rozumie - nikt to się poświęcał i tak dalej nie chce tego stracić, ale też nie chce zachorować. Więc jak dziewczyny wyżej - proponuję psychologa. Ale nie wiem czy na NFZ można, jezeli tak to długo się czeka. To normalna rzecz, tylko jeszcze w naszym społeczeństwie nie zakodowało się to do końca.
- Dołączył: 2010-09-22
- Miasto: Warszawka
- Liczba postów: 10855
14 października 2011, 07:57
masz anoeksje też tak miałam tyle ze ja nie potraiłam zjeśc głupich 500 kcal góra to było 200-300 RATUJ SIĘ PÓKI MOŻESZ
- Dołączył: 2011-10-08
- Miasto: Tarnów
- Liczba postów: 366
14 października 2011, 08:06
Ratuj się póki możesz. Ja też tak miałam, tylko w jeszcze bardziej zaawansowanym stopniu.
Najpierw miałam wyrzuty jak zjadłam np. słodycze, potem jak zjadłam zbyt dużo w normalnych posiłkach, a potem jak zjadłam 2 dania na obiad i kolacje. A na koniec to wogóle miałam wyrzuty że cokolwiek zjadłam.
Rozumiem Cie doskonale, tylko ze ja miałam tak, że panicznie bałam się przytyć, bo nie chciałam przytyć za dużo, ale wiedziałam że musze. Teraz przytyłam do 50 kg i znów mam problem, tyle że z obżarstwem, ale już powoli panuje..
14 października 2011, 10:17
Macie rację, psycholog by się przydał. Dzisiaj jem 1800-2000 kcal, za dzień, dwa dojdę to tych 2000 i postaram się tyle jeść. Nawet jak przytyję ten 1kg czy 2 to szybko mogę znowu zrzucić, chociaż przecież na 2000 kcal nie przytyję..:)