Temat: obiad z 2 dań czy z jednego dania?

do tej pory przez ok.9 lat byłam w błędnym kole odchudzania głodówka-próba normalnego odżywiania się-obżarstwo-próba normalnego odżywiania się-głodówka,itd.  (zaburzenia odżywiania)

teraz z tego wychodzę(po etapie obżarstwa,wracam do odchudzania,ale nie chcę wrócić do głodówki i żeby do niej nie wrócić próbuję sobie ustalić ważne zasady odżywiania) i zauważyłam,że niestety mam poważny problem z tym,żeby określić czy zjadłam za dużo czy za mało(poza skrajnymi sytuacji).

nie chcę liczyć kalorii

jak na razie ustaliłam sobie zasady:
1.staram się pić jak najwięcej wody(wcześniej jej unikałam,bo bałam się,że będę od niej tyła)
2.minimum 4 posiłki dziennie
3.śniadanie 2 kromki chleba lub 1 bułka z dodatkami
4.unikanie masła
5.obiad z 2 dań
6.słodycz ewentualnie 1 raz dziennie na podwieczorek i to tylko albo 1 lód albo 2 paski czekolady
7.jak najwięcej warzyw i owoców

i tu mam pytanie:lepiej jest zjeść obiad z 2 dań czy z 1 dania? 2 danie jeść na talerzu obiadowym czy na talerzyku śniadaniowym(tak jak wcześniej) czy może lepiej zostać przy 1 daniu na talerzyku śniadaniowym/obiadowym

czy budyń,galaretka albo kisiel to słodycz? czy mogę spokojnie zjeść 1 porcję na podwieczorek bez wyrzutów sumienia?

jakie jeszcze zasady proponujecie dodać do diety?


jestem obecnie na odchudzaniu,a nie na przytyciu


Dwa dania czy jedno - to nie ma znaczenia. Ważne, żeby wartość posiłku była odpowiednia. Oczywiście zupa nasyci cię na dłużej a jeżeli zjesz ją przed drugim daniem zyskasz lekkie poczucie pełności. Ważne, żeby się nie przejadać.
Talerzyk wybieram odpowiednio do dania i porcji. Może i mogłabym ci poradzić, żebyś jadła na mniejszym talerzu ale nie wiem czy to działa bo ten etap odchudzania mam już za sobą i teraz po prostu wszystko ważę przed jedzeniem (co za koszmar).
Za słodycz można uznać wszystko co zawiera dużo cukru, to co słodzimy cukrem, to co samo w sobie jest bardzo słodkie, kaloryczne, najczęściej pozbawione wartości, przynajmniej taka jest moja definicja;)
Liczy się jakośc nie ilośc:) ważne żeby obiad był wartościowy.Kisiel,lub budyń posłodż słodzikiem i traktuj jako podwieczorek,lecz ja polecałabym jakiś owoc.
ja tam jem tylko 1 danie, ale po prostu takie, które mnie zasyci
cukru unikam w ogóle, nic dobrego z niego nie wynika
Myślę, że podwieczorek powinien być już białkowy albo owocowo-warzywny. Natomiast rano można zaszaleć z węglami i zjeść coś słodkiego. Zawsze rano dowalam sobie bananem, owsianką, miodem a nawet kilkoma herbatnikami albo czekoladą.
jakbym miała jeść dwa dania, to musiałabym nakładać malutkie porcje, a co za tym idzie gotować ogólnie mikroskopijne ilości, bo przecież nie będę jednego dania przez tydzień jadła. zdecydowanie wolę jedno porządne danie, a nie dwie małe bździnki.
kisiele, budynie i galaretki to słodycze, ale jem i jadłam je na diecie i mi nie zaszkodziły. oczywiście robiłam wg przepisu, nie zmieniałam na żadne słodziki czy inne szity. jadłam w ramach podwieczorku. 
a mi się wydaje, że jeśli lubisz obiad dwudaniowy, to możesz tak jeść. Z tym, że warto aby zupa nie była zbyt wysokokaloryczna - tak do 100kcal/na porcję. Ja polecam zupę krem - gotujesz wybrane warzywa a potem miksujesz. Jeśli masz problemy z głodem, to warto taką zupą zacząć obiad, a potem zjeść II danie, jakieś białko+węglowodany+tłuszcz , np. mięso/ryba+oliwa+kasza/ryż
> Liczy się jakośc nie ilośc:) ważne żeby obiad był
> wartościowy.Kisiel,lub budyń posłodż słodzikiem i
> traktuj jako podwieczorek,lecz ja polecałabym
> jakiś owoc.

Tak, jak zrobi budyń czy kisiel z paczki a do tego słodzik to na pewno będzie jakościowo, zapewne.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.