Temat: 10 cukierków , których NIE chcesz zjeść

10. Cukierek woszczynowy

010

Kto przy zdrowych zmysłach chciałby wydłubywać woszczynę z plastikowego ucha, żeby zjeść to, co tam znalazł?! Cały pomysł przyprawia o mdłości. Zestaw wyposażony jest nawet w patyczek do dłubania. I czy ktoś pomyślał o tym, że niektóre dzieciaki mogą potem zacząć dłubać w uszach kolegów? Wątpię. Brawa za kreatywność.

9. Słodkie strupy

009

Mniejsza o smak. Te cukierki zostały zaprojektowane tak, by wyglądać jak strupy. Mają nawet plastry. Pół biedy, jeśli dzieciak umyje sobie całe ramię (albo nogę), kiedy przyjdzie mu ochota na zjedzenie czegoś słodkiego, co właśnie odkleił od skóry. Rzeczywistość chyba wygląda raczej tak, że "małe co nieco" wtrącić (tudzież przetrącić) wypadnie gdzieś w przerwie tarzania się w piaskownicy, do której sikają koty. Przykre.

8. Dubbel Zout

008

Po pierwsze, ten holenderski cukierek ma lukrecjowy smak. Co nie jest wynaturzeniem - znam ludzi lubiących ten smak. Po drugie, te cukierki są SŁONE. "Cukierki". Jasssne. Dodaj to wszystko do faktu, że wyglądają, jakby ktoś je podniósł z podłogi i wyjdzie Ci miejsce ósme na naszej liście.

7. Lizaczki Hotlix

007

OK, są słodkie. To trzeba przyznać, ale w każdym lizaku jest zatopiony PRAWDZIWY skorpion. Albo owad. Tak, liżesz sobie słodkie, aż tu nagle: robal. Proponuję zmusić typa, który wpadł na ten wspaniały pomysł, do zjedzenia kilograma Dubbel Zout...

6. Glut Goryla

006

Stąpamy po kruchym lodzie... Gluty Goryla to słodzone, suszone czarne fasolki (popularne w kuchni azjatyckiej). Ugniata się je na jednolitą masę, z której formowane są... cukierki. Podobno smakują jak błoto. Nie wiem... Nie chcę wiedzieć.

5. Mrówki w cukrze

005

Trochę to przypomina wspomniane wcześniej lizaki. Tyle że tutaj w cukrze zatopiono mrówki. Ze wszystkich rzeczy, które można wsadzić do cukierka, wybrano mrówki. Dlaczego? Tego nie wie nikt. Podobno gdzieś tam, daleko, żywią się mrówkami. Ale te "łakocie" produkowane są w USA, kraju uznawanym w niektórych kręgach za cywilizowany!

4. Tuńczyki-smakołyki

004

Tuńczyka Matka Natura wymyśliła dla wożących się wegetarian i ludzi, którzy chcą zrzucić oponkę z brzucha. Jak to się stało, że ktoś zrobił z niego cukierka?! Tak właśnie. Główny składnik tego "przysmaku" to ryba. Oprócz tego znajdziemy w nim cukier i pół tablicy Mendelejewa. Cukierki o smaku ryby... I co jeszcze?!

3. Chrupki świerszczyk

003

To właściwie nie jest cukierek, ale i tak zasługuje na miejsce na naszej liście. Mojżesz i reszta jedli szarańczę na podwieczorek, ale to nie znaczy, że podsuszane świerszcze w różnych smakach to dobry pomysł. Temu, kto na niego wpadł przydałaby się jakaś niezła plaga.

2 Cukierek durianowy

002

Durian to owoc występujący w południowo-wschodniej Azji. Jego przyprawiający o mdłości zapach został przyrównany kiedyś do "świńskich odchodów w terpentynie przybranych przepoconą skarpetką". W krajach, gdzie spotkać można ten aromatyczny owoc, istnieje zakaz wnoszenia go na teren hoteli i szpitali. W Singapurze nie wolno go nawet transportować środkami komunikacji publicznej! Co więc począć z takim skarbem natury? Jak to co? Zrobić z niego cukierki! Ktoś już na to wpadł. Ktoś niestety wymyślił również...

1. Fasolki wszystkich smaków

beanboozled

I wcale nie była to J. K. Rowling. One naprawdę istnieją! W jednym pudełku tych łakoci znajdziemy dziesięć kolorów i dwadzieścia smaków. Każdemu kolorowi przypisane są dwa smaki: jeden "neutralny" i jeden naprawdę obrzydliwy. Żart polega na tym, że nigdy nie wiadomo, na który się trafi. Jak kiepski jest to żart, można przekonać się, rzucając okiem na kilka "złych" smaków: Spleśniały Ser, Pielucha Niemowlaka, Odór Skunksa, Zgniłe Jajo, Rzygowiny i tak dalej. Najlepsze jest to, że one NAPRAWDĘ tak smakują. Nie wierzysz? A na pewno chcesz się przekonać?


źródło :

http://www.niam.pl/pl/artykul/418-10_cukierkow,_ktorych_nie_chcesz_zjesc


Chcielibyście spróbować jakiegoś? :D

Pasek wagi
bleee
Pasek wagi
> dla mnie zjedzenie żelki lakritz (te czarne z
> haribo) to samobójstwo a co dopiero takie cos:D


czy jestem jedyną osobą na świecie która UWIELBIA te czarne żelki ?
Pasek wagi
> > dla mnie zjedzenie żelki lakritz (te czarne z>
> haribo) to samobójstwo a co dopiero takie cos:Dczy
> jestem jedyną osobą na świecie która UWIELBIA te
> czarne żelki ?

niee, na pewno nie. chociaż więcej jest przeciwników;P
> niee, na pewno nie.
> chociaż więcej jest przeciwników;P

no ja puki co samych przeciwników spotkałam i zaczęłam się martwić.. :P
Pasek wagi
ja też nie znoszę tych czarnych haribo :D
Preferuje tradycyjne kolorowe misie . Są najsmaczniejsze ;)
A tych z listy żadnych bym nie tknęła hah
Pasek wagi
3 wydaje się ciekawe. 100 g świerszcza to jakieś 21 g białka, 6 g tłuszczu i 3 g węglowodanów i aż 106 mg witaminy C - więcej niż w cytrynie!
100 gramowa porcja to jakieś 150 kcal - więcej niż pierś kurczaka, ale mniej niż schab i łosoś.
Myślę, że na diecie będzie ok.
Aha, polecam też płucka - 100 g to tylko 85 kcal, a ile kolagenu na stawy!
po tym pierwszym nie mogłam już dalej czytać i patrzeć xd
> 3 wydaje się ciekawe. 100 g świerszcza to jakieś
> 21 g białka, 6 g tłuszczu i 3 g węglowodanów i aż
> 106 mg witaminy C - więcej niż w cytrynie!100
> gramowa porcja to jakieś 150 kcal - więcej niż
> pierś kurczaka, ale mniej niż schab i łosoś.Myślę,
> że na diecie będzie ok.Aha, polecam też płucka -
> 100 g to tylko 85 kcal, a ile kolagenu na stawy!

Przepraszam, że tak się wyrażę, ale jesteś aż obrzydliwy w tym co piszesz.. I można mieć wątpliwości czy z Twoją głową wszystko w porządku.
A czy tym w obrzydliwego ? To tylko kwestia kultury. Ty nie zjesz gnijącego surowego mięsa, ale Eskimosi zajadają się nim bardzo chętnie.     Z kolei jakiś Chińczyk na spożywany przez Ciebie twaróg czy mleko zwymiotowałby.
Owady tymczasem je wiele kultur i prawdopodobnie wchodziły do menu praludzi.
Organy zwierzęce uchodzą u wielu prymitywnych ludów za największe przysmaki. Może jeść je tylko przywódca grupy, reszta musi się zadowolić mięsem. Podobnie u zwierząt - np. lew zazwyczaj najpierw wyjada podroby.
> A czy tym w obrzydliwego ? To tylko kwestia
> kultury. Ty nie zjesz gnijącego surowego mięsa,
> ale Eskimosi zajadają się nim bardzo chętnie.    
> Z kolei jakiś Chińczyk na spożywany przez Ciebie
> twaróg czy mleko zwymiotowałby.Owady tymczasem je
> wiele kultur i prawdopodobnie wchodziły do menu
> praludzi.Organy zwierzęce uchodzą u wielu
> prymitywnych ludów za największe przysmaki. Może
> jeść je tylko przywódca grupy, reszta musi się
> zadowolić mięsem. Podobnie u zwierząt - np. lew
> zazwyczaj najpierw wyjada podroby.

Możliwe, jednak jesteśmy w POLSCE. Nie spotykam osób takich jak Ty codziennie i wydaje mi się to przynajmniej dziwne..

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.