- Dołączył: 2010-12-29
- Miasto: Tarnobrzeg
- Liczba postów: 3434
18 lipca 2011, 19:36
cześć, mam dość nietypowy problem, i chyba muszę się was poradzić. Może to sie bedzie wydawalo glupie, ale trudno. Nie mam okresu od 4 miesiecy. Przestalam jesc mieso i ryby, gdy zobaczylam, jak zwierzeta cierpią. Jednak muszę zacząć je jadac, bo inaczej okresu nie przywroce. Mam wstret do miesa, jakis uraz. Nie wiem, jak to okreslic, po prostu nie moge, i kieruje do was pytanie - jak sie przelamac? Czy ktoras z was miala podobny problem?
- Dołączył: 2010-12-29
- Miasto: Tarnobrzeg
- Liczba postów: 3434
18 lipca 2011, 23:04
nie zamierzam jesc schabowego.
naprawde jest mi ciezko sie do tego przelamac, wiec chcialam, aby ktos mi pomogl, albo czy ktos mial kiedys taki 'problem'.
- Dołączył: 2010-03-11
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 15090
18 lipca 2011, 23:07
widocznie nie umiesz odpowiednio zastąpić mięsa i ryb, dlatego poczytaj trochę, jedz więcej białka roślinnego może, nie wiem czego jesz za mało i do niczego sie nie przełamuj. Początki rezygnacji z mięsa są trudne, jeśli człowiek nie jest biegły w temacie
- Dołączył: 2010-03-11
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 15090
18 lipca 2011, 23:10
ja jak byłam młodsza, bo nie potrafiłam sie odpowiednio wtedy bez mięsa odzywiać, obecnie nie mam ani ja, ani moja siostra namniejszych problemów zdrowotnych. Jedz dużo roślin strączkowych, orzechy, nabiał i poczytaj o żelazie
18 lipca 2011, 23:11
Dorsz to jest chuda ryba a tobie raczej potrzebna tlusta
- Dołączył: 2010-03-11
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 15090
18 lipca 2011, 23:12
> > jezu ale zrozumcie ją , ona chce się przekonać
> do> jedzenia mięsa a nie czytac Waszych wywodów
> na> temat tego że wcale nie trzeba jeść mięsa żeby
> być> zdrowym
...Nie rozumiem po co ma się
> przekonywać do kwiczącego schabowego na talerzu
> skoro szkoda jej zwierząt.... Ale skoro tak to
> ok...
Ja myślę, że tak naprawdę to nie szkoda jej zwierząt, tylko szuka sama przed sobą usprawiedliwienia, że dobrze zrobi wracając do jedzenia mięsa, bo niby bez niego nie może być zdrowa i chce żeby tutaj ją w tym potwierdzono.
- Dołączył: 2011-04-16
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 2359
18 lipca 2011, 23:15
> > kwiczącego schabowego na talerzu
> skoro szkoda jej zwierząt.... Ale skoro tak to
> ok...
Kwiczący schabowy?
![]()
Jezu, to już jest przesada...
Dziewczyna chce zacząć jeść mięso bo ma problemy ze zdrowiem a wy totalnie jej nie pomagacie... Niech nie myśli teraz o tofu i tego typu pierdołach za przeproszeniem tylko niech najpierw dostanie ten okres bo teraz coś jest nie halo skoro go nie ma, prawda? Ja także przez pewien czas w ogóle praktycznie nie jadłam mięsa (bo właściwie nigdy za nim nawet smakowo nie przepadałam) i też skutki tego są opłakane.. Mówcie co chcecie ale ja osobiście uważam, że mięso jest potrzebne. Owszem, doświadczeni, obcykani w temacie weganie potrafią to wszystko może ogarnąć ale to nie dla mnie..
Martyna: widzisz problem to już dużo. Po prostu musisz małymi kroczkami przekonywać się do ryb, mięsa. Nikt Ci nie każe od razu jeść je kilogramami i opiekać w tłustych panierkach. Gotuj je sobie na parze czy normalnie w wodzie i powtarzam.. Ja rozumiem cierpienie zwierząt etc. ale może warto pomyśleć też o sobie...? Swoim zdrowiu..?
- Dołączył: 2011-04-16
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 2359
18 lipca 2011, 23:19
.
Edytowany przez Effy18 18 lipca 2011, 23:28
- Dołączył: 2010-12-29
- Miasto: Tarnobrzeg
- Liczba postów: 3434
18 lipca 2011, 23:21
Effy, dziekuje za wsparcie, takiej wypowiedzi potrzebowałam !
sacria, wyraznie napisalam, ze jak jadlam mieso, to mialam okres, a jak przestalam, to okres zanikl, wiec nie pisz, ze szukam pretekstu, bo dziwne, ze jak jadlam to byl, i nagle bach, bo naczytalam ske roznych rzeczy na ten temat. Gdybym szukala jakiegos usprawiedliwienia (co wgl jest bez sensu, bo wiekszosc ludzi je mieso), to bym tu nie pisala, tylko sie za nie zabrala. Bedzie mi ciezko sie przekonac, ale sprobuje na razie z rybą.
- Dołączył: 2010-03-11
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 15090
18 lipca 2011, 23:26
nie zwalaj braku okresu na brak mięsa, tylko na swoją nieumiejętność zastąpienia go;) oczywiście masz prawo wrócić do jedzenia mięsa, bo tak jest łatwiej i szybciej, ale nie wmawiaj mi, że to jedyne wyjście i mimo, że tak bardzo "żał Ci zwierząt" musisz to zrobić, bo inaczej się nie da:P
- Dołączył: 2011-04-16
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 2359
18 lipca 2011, 23:28
Ej, źle Cie sacria zrozumiałam. : o
Jednak się nie zgadzam, wybacz. Ona po prostu myśli o zdrowiu. Każdy ginekolog Ci powie, że aby okres powrócił (jeśli traci się go właśnie z powodu odchudzania) należy zmienić nawyki żywieniowe: wprowadzić mięso, tłuszcze etc.
A poza tym ludziska! Ja też kocham zwierzęta ale to nie znaczy od razu, że nie mogę jeść mięsa bo na talerzu zacznie mi skakać cytuję ,,kwiczący schabowy''.
![]()
Osobiście uważam, że to jest przesada po prostu... Ale to moje zdanie, każdy inaczej na to patrzy. Jednak mimo wszystko uważam, że mięso jest potrzebne jeśli nie jest się obcykanym weganem. ; )
Edytowany przez Effy18 18 lipca 2011, 23:31