Temat: tłuszcze zwierzęce - szkodliwe?

Jak to w końcu z nimi jest? Chciałabym odżywiać się zdrowo i zdrowo karmić rodzinę, zminimalizować ryzyko chorób układu krążenia (to nadal najczęstsza przyczyna zgonów w naszym kraju), ale szczerze mówiąc gubię się w tym informacyjnym chaosie. Z jednej strony zalecenia dietetyków, lekarzy o ograniczaniu tłuszczy zwierzęcych (tłuste mięsa, tłusty nabiał, jajka) do minimum albo wręcz całkowitym wyeliminowaniu, z drugiej informacje o tym, że nie są wcale takie złe, a nawet mogą zmniejszać ryzyko zachorowań na choroby układu krążenia. Drążąc głębiej temat można dotrzeć do wyników badań, które potwierdzają albo obalają każdą z tych tez, ale laikowi nie znającemu metodologii badań i nie mającego wiedzy w temacie trudno będzie obiektywnie ocenić wiarygodność tych wyników. Komu wierzyć, jak jeść, jak żyć? ;)

Naturalna! napisał(a):

HelloPomello napisał(a):

Naturalna! napisał(a):

HelloPomello napisał(a):

Naturalna! napisał(a):

No i nie trzeba tu chyba żadnej pracy naukowej, prawda? Masło, smalec (od normalnych i zdrowych świń, żyjących bezstresowo w małym gospodarstwie a nie w wielkiej oborze), masło, śmietana od krów, które pasą się na łące a nie stoją cały dzień na betonie - to produkty naturalne, jedzone od kiedy sięga historia człowieka i od kiedy udomowiliśmy zwierzęta, żeby je hodować w celach konsumpcyjnych. Wszelkie oleje roślinne (najgorszy sojowy, z pestek winogron, słonecznikowy itp), margaryna to sztuczny wytwór z fabryki.Czy trzeba tu argumentów naukowych i ton badań, żeby zrozumieć, co jest dla człowieka dobre??? Serio???
Mój pradziadek też miał gospodarstwo, swinie, kury, gęsi, krowy. Jadł wszystko co wyhodował jajka, kiełbasy sam robił i pasztety, i pił pełnotłuste krowie mleko, warzywa miał z własnego ogrodu owoce również, jedynie po chleb jeździł do rodzinnej piekarni i latami takiego pozornie zdrowego jedzenia zapracował sobie na miażdżycę i nie miał nawet nadwagi był bardzo szczupły. Tak samo jak mój dziadek z tego samego gospodarstwa, dostał udaru, brał leki na nadcisnienie jak pradziadek i też jadł wszystko co pozornie wydaje się być zdrowe a doprowadziło do choroby. Mogę wymieniać wiele takich przykładów i tak by zrozumieć to jak żywnosć wpływa na to jak działa na ludzki organizm potrzeba badań takie jest moje zdanie. Czy zdrowa dieta może mieć negatywny wpływ na zdrowie ? Jesli tak to cos nie tak jest z taką dietą. Czy powinna go utrzymać w jak najlepszej kondycji do końca naszych dni bez brania niepotrzebnych leków? 
Zdrowie to nie tylko dieta. Gdyby tak było - byłabym teraz okazem zdrowia, ale ...Skąd w ogóle bierze się miażdżyca?Czytałaś?Obejrzyj filmiki dietetyków klinicznych:Sharone Stone dostała wylewu do mózgu podczas treningu do maratonu.A ponoć bieganie jest zdrowe ... ... nie oszukujmy się, jedzenie to nie wszystko!
Oczywiscie że jedzenie to nie wszystko, ale to co jesz i nawyki jakie masz oraz nałogi lub ich brak składa się na to jak wygląda Twoje zdrowie.I tak wiem skąd bierze się miażdżyca i choroby układu krążenia, nie jestes jedyną " oswieconą " w tym temacie.
No to skąd? Zdania na ten temat są podzielone i zapewne będziesz twierdzić, że winne tym chorobom są tłuszcze nasycone i cholesterol? Hy?No chyba, że już poszerzyłaś swój zasób wiedzy (obejrzałaś filmiki lub tak jak ja przeczytałaś świetną książkę prof. dr hab. med. Waltera Hartenbacha "Mity o cholesterolu" lub polecane przeze mnie wyżej książki) i teraz zaliczysz się do grona tych "oświeconych" bardziej . 

Zapewne? Skąd ta pewność znasz mnie na tyle dobrze ? zakończmy ten temat zanim znowu nazwiesz mnie agresorem wyzywającym i przeklinającym innych użytkowników 😉 

Czytam wiele książek, i akurat nie lekarzy houbiących mięso bo po jednej jak i po drugiej stronie zdania są odmienne. To że akurat przytaczasz mi to co pasuje do Twojego stylu żywienia nie oznacza że masz absolutną rację tak jak i z mojej strony...tylko że ja potrafię to przyznać a Ty uparcie bronisz nie do końca słusznych racji. 

Dla mnie dyskusja jest zakończona i nie ma sensu cokolwiek byś nie napisała.

Myśle, że w książce "Paleo dieta" znajdziesz odpowiedzi na swoje pytania . Autorem jest Robb Wolf. 

Polecam też bloga PaleoSMAK. Jest tam mnóstwo ciekawych informacji i przepisów.

Naturalna! napisał(a):

HelloPomello napisał(a):

Naturalna! napisał(a):

No i nie trzeba tu chyba żadnej pracy naukowej, prawda? Masło, smalec (od normalnych i zdrowych świń, żyjących bezstresowo w małym gospodarstwie a nie w wielkiej oborze), masło, śmietana od krów, które pasą się na łące a nie stoją cały dzień na betonie - to produkty naturalne, jedzone od kiedy sięga historia człowieka i od kiedy udomowiliśmy zwierzęta, żeby je hodować w celach konsumpcyjnych. Wszelkie oleje roślinne (najgorszy sojowy, z pestek winogron, słonecznikowy itp), margaryna to sztuczny wytwór z fabryki.Czy trzeba tu argumentów naukowych i ton badań, żeby zrozumieć, co jest dla człowieka dobre??? Serio???
Mój pradziadek też miał gospodarstwo, swinie, kury, gęsi, krowy. Jadł wszystko co wyhodował jajka, kiełbasy sam robił i pasztety, i pił pełnotłuste krowie mleko, warzywa miał z własnego ogrodu owoce również, jedynie po chleb jeździł do rodzinnej piekarni i latami takiego pozornie zdrowego jedzenia zapracował sobie na miażdżycę i nie miał nawet nadwagi był bardzo szczupły. Tak samo jak mój dziadek z tego samego gospodarstwa, dostał udaru, brał leki na nadcisnienie jak pradziadek i też jadł wszystko co pozornie wydaje się być zdrowe a doprowadziło do choroby. Mogę wymieniać wiele takich przykładów i tak by zrozumieć to jak żywnosć wpływa na to jak działa na ludzki organizm potrzeba badań takie jest moje zdanie. Czy zdrowa dieta może mieć negatywny wpływ na zdrowie ? Jesli tak to cos nie tak jest z taką dietą. Czy powinna go utrzymać w jak najlepszej kondycji do końca naszych dni bez brania niepotrzebnych leków? 
Zdrowie to nie tylko dieta. Gdyby tak było - byłabym teraz okazem zdrowia, ale ...Skąd w ogóle bierze się miażdżyca?Czytałaś?Obejrzyj filmiki dietetyków klinicznych:Sharone Stone dostała wylewu do mózgu podczas treningu do maratonu.A ponoć bieganie jest zdrowe ... ... nie oszukujmy się, jedzenie to nie wszystko!

Bieganie? Tiaaaaa..  Zdrowa jest szeroko pojęta rekreacja czyli stosowany regularnie wysiłek o umiarkowanym natężeniu. Spacery, rowerek, pływanie, gimnastyka itp średnio 30 minut każdego dnia, przy tylko delikatnie podwyższonym tętnie. Najlepiej na świeżym powietrzu wśród zieleni. Relaks dla ciała i umysłu. 

Wyczerpujące treningi biegowe na ekstremalnych dystansach nie mają wiele wspólnego ze zdrowiem w powszechnym rozumieniu. Ta obecna moda na biegi uliczne jest przerażająca. Naprawdę nie każdy może, i nie każdy powinien być maratończykiem. Zwłaszcza, jeśli pół życia spędza za biurkiem lub na kanapie. Sorry, nie.

A co do czynników ryzyka jeśli chodzi o zapadalność na różne choroby, to ja bym dorzuciła element genetyki. Niektórzy mają specyficzne predyspozycje i jest im trudniej, lub łatwiej, zachować zdrowie. 

HelloPomello napisał(a):

Naturalna! napisał(a):

HelloPomello napisał(a):

Naturalna! napisał(a):

HelloPomello napisał(a):

Naturalna! napisał(a):

No i nie trzeba tu chyba żadnej pracy naukowej, prawda? Masło, smalec (od normalnych i zdrowych świń, żyjących bezstresowo w małym gospodarstwie a nie w wielkiej oborze), masło, śmietana od krów, które pasą się na łące a nie stoją cały dzień na betonie - to produkty naturalne, jedzone od kiedy sięga historia człowieka i od kiedy udomowiliśmy zwierzęta, żeby je hodować w celach konsumpcyjnych. Wszelkie oleje roślinne (najgorszy sojowy, z pestek winogron, słonecznikowy itp), margaryna to sztuczny wytwór z fabryki.Czy trzeba tu argumentów naukowych i ton badań, żeby zrozumieć, co jest dla człowieka dobre??? Serio???
Mój pradziadek też miał gospodarstwo, swinie, kury, gęsi, krowy. Jadł wszystko co wyhodował jajka, kiełbasy sam robił i pasztety, i pił pełnotłuste krowie mleko, warzywa miał z własnego ogrodu owoce również, jedynie po chleb jeździł do rodzinnej piekarni i latami takiego pozornie zdrowego jedzenia zapracował sobie na miażdżycę i nie miał nawet nadwagi był bardzo szczupły. Tak samo jak mój dziadek z tego samego gospodarstwa, dostał udaru, brał leki na nadcisnienie jak pradziadek i też jadł wszystko co pozornie wydaje się być zdrowe a doprowadziło do choroby. Mogę wymieniać wiele takich przykładów i tak by zrozumieć to jak żywnosć wpływa na to jak działa na ludzki organizm potrzeba badań takie jest moje zdanie. Czy zdrowa dieta może mieć negatywny wpływ na zdrowie ? Jesli tak to cos nie tak jest z taką dietą. Czy powinna go utrzymać w jak najlepszej kondycji do końca naszych dni bez brania niepotrzebnych leków? 
Zdrowie to nie tylko dieta. Gdyby tak było - byłabym teraz okazem zdrowia, ale ...Skąd w ogóle bierze się miażdżyca?Czytałaś?Obejrzyj filmiki dietetyków klinicznych:Sharone Stone dostała wylewu do mózgu podczas treningu do maratonu.A ponoć bieganie jest zdrowe ... ... nie oszukujmy się, jedzenie to nie wszystko!
Oczywiscie że jedzenie to nie wszystko, ale to co jesz i nawyki jakie masz oraz nałogi lub ich brak składa się na to jak wygląda Twoje zdrowie.I tak wiem skąd bierze się miażdżyca i choroby układu krążenia, nie jestes jedyną " oswieconą " w tym temacie.
No to skąd? Zdania na ten temat są podzielone i zapewne będziesz twierdzić, że winne tym chorobom są tłuszcze nasycone i cholesterol? Hy?No chyba, że już poszerzyłaś swój zasób wiedzy (obejrzałaś filmiki lub tak jak ja przeczytałaś świetną książkę prof. dr hab. med. Waltera Hartenbacha "Mity o cholesterolu" lub polecane przeze mnie wyżej książki) i teraz zaliczysz się do grona tych "oświeconych" bardziej . 
Zapewne? Skąd ta pewność znasz mnie na tyle dobrze ? zakończmy ten temat zanim znowu nazwiesz mnie agresorem wyzywającym i przeklinającym innych użytkowników ? Czytam wiele książek, i akurat nie lekarzy houbiących mięso bo po jednej jak i po drugiej stronie zdania są odmienne. To że akurat przytaczasz mi to co pasuje do Twojego stylu żywienia nie oznacza że masz absolutną rację tak jak i z mojej strony...tylko że ja potrafię to przyznać a Ty uparcie bronisz nie do końca słusznych racji. Dla mnie dyskusja jest zakończona i nie ma sensu cokolwiek byś nie napisała.

No ale ja właśnie chcę się dowiedzieć w czym się mylę?

I skąd Ty bierzesz swoje informacje?

Nie, nie chcę się upierać przy swoim i na chama zmuszać Ciebie do zmiany zdania, jesli Ty masz jakieś bezsporne argumenty przeciwko temu, o czym ja piszę. Nie wiem czy Pan prof. dr hab. jest aż tak zagorzałym amatorem mięsa. Ja sama nie do końca jestem, więc .... czy możemy porozmawiać bez spiny ?

Ja juz trochę do Ciebie sie uprzedziłam, przyznaję, po tym roślinnym temacie, boję się Ciebie troche 😉🙃😉, ale szanuję Twohe zdanie, nawet jeśli masz przeciwne stanowisko do mojego. Dobra, spadam do pracy ... ale gorąco, uff.

Naturalna! napisał(a):

No i nie trzeba tu chyba żadnej pracy naukowej, prawda? Masło, smalec (od normalnych i zdrowych świń, żyjących bezstresowo w małym gospodarstwie a nie w wielkiej oborze), masło, śmietana od krów, które pasą się na łące a nie stoją cały dzień na betonie - to produkty naturalne, jedzone od kiedy sięga historia człowieka i od kiedy udomowiliśmy zwierzęta, żeby je hodować w celach konsumpcyjnych. Wszelkie oleje roślinne (najgorszy sojowy, z pestek winogron, słonecznikowy itp), margaryna to sztuczny wytwór z fabryki.Czy trzeba tu argumentów naukowych i ton badań, żeby zrozumieć, co jest dla człowieka dobre??? Serio???

Niby racja, to silny argument, tyle że przeciętny człowiek jest od wielu lat bombardowany informacjami o szkodliwości i potrzebie ograniczania takich produktów. Słyszy to od lekarzy, dietetyków, czyta w broszurkach z przychodni, widzi w oficjalnych zaleceniach żywieniowych i właściwie nie ma powodu żeby tą wiedzę podważać albo szukać głębiej na własną rękę. Można mieć po tym wszystkim mętlik. 

Ja jeszcze pragnę dodać, że nadmiar białka (kiełbasy, pasztety, szynki - i właściwie bez znaczenia, że swojskie) zwłaszcza zwierzęcego zwłaszcza dla kobiet jest w dłuższej perspektywie naprawdę szkodliwy. Te mody na 2g/kg to tylko na wege ujdą lub przez chwilę i pod warunkiem bycia młodym. W odróżnieniu od mięs i jaj, jak ktoś musi te 2g czy ileś tam bo inaczej "nie zbuduje mięśni" to celować w nabiał. To białko w miare bezboleśnie przerabia się na węgiel jak jest go za dużo.

Diety wege na początku tak wielu ludziom porawiają nastrój i zdrowie właśnie min. z powodu odcięcia częstych dzś bialkowch nadmiarów. Stąd np. na początku poprawia się skóra. Potem już nie jest tak różowo i im dalej w las, tym wiecej kleszczy. No ale tego już zwykle ludzie nie widzą bo z wege zrobiła się niemal religia.

Haga. napisał(a):

Ja jeszcze pragnę dodać, że nadmiar białka (kiełbasy, pasztety, szynki - i właściwie bez znaczenia, że swojskie) zwłaszcza zwierzęcego zwłaszcza dla kobiet jest w dłuższej perspektywie naprawdę szkodliwy. Te mody na 2g/kg to tylko na wege ujdą lub przez chwilę i pod warunkiem bycia młodym. W odróżnieniu od mięs i jaj, jak ktoś musi te 2g czy ileś tam bo inaczej "nie zbuduje mięśni" to celować w nabiał. To białko w miare bezboleśnie przerabia się na węgiel jak jest go za dużo.Diety wege na początku tak wielu ludziom porawiają nastrój i zdrowie właśnie min. z powodu odcięcia częstych dzś bialkowch nadmiarów. Stąd np. na początku poprawia się skóra. Potem już nie jest tak różowo i im dalej w las, tym wiecej kleszczy. No ale tego już zwykle ludzie nie widzą bo z wege zrobiła się niemal religia.

Weź nic mi nie muff 🙃 o kleszczach. Ostatnio przeżyłam chwile grozy wyczekując rumienia. Na szczęście nie nadszedł. Ufff. Co do wege to w lecie właśnie celuję w nabiał, który bardzo lubię, choć z drugiej strony jestem jeszcze przed lekturą książki  "Niebezpieczne sery" i być może z premedytacją odkładam jej przeczytanie, bo może mnie przekonać, że nabiał jest fuj, be i w ogóle pełen tych chorobotworczych syfów. Nie wiem też, czy autorowi ksiazki zaufam i czy mnie przekona, bo swój rozum tez mam i czasami olewam te wszystkie "Talking Heads" i robię, co mi się w danym momencie podoba 😁😁😁. 

ZuzaG. napisał(a):

Naturalna! napisał(a):

HelloPomello napisał(a):

Naturalna! napisał(a):

No i nie trzeba tu chyba żadnej pracy naukowej, prawda? Masło, smalec (od normalnych i zdrowych świń, żyjących bezstresowo w małym gospodarstwie a nie w wielkiej oborze), masło, śmietana od krów, które pasą się na łące a nie stoją cały dzień na betonie - to produkty naturalne, jedzone od kiedy sięga historia człowieka i od kiedy udomowiliśmy zwierzęta, żeby je hodować w celach konsumpcyjnych. Wszelkie oleje roślinne (najgorszy sojowy, z pestek winogron, słonecznikowy itp), margaryna to sztuczny wytwór z fabryki.Czy trzeba tu argumentów naukowych i ton badań, żeby zrozumieć, co jest dla człowieka dobre??? Serio???
Mój pradziadek też miał gospodarstwo, swinie, kury, gęsi, krowy. Jadł wszystko co wyhodował jajka, kiełbasy sam robił i pasztety, i pił pełnotłuste krowie mleko, warzywa miał z własnego ogrodu owoce również, jedynie po chleb jeździł do rodzinnej piekarni i latami takiego pozornie zdrowego jedzenia zapracował sobie na miażdżycę i nie miał nawet nadwagi był bardzo szczupły. Tak samo jak mój dziadek z tego samego gospodarstwa, dostał udaru, brał leki na nadcisnienie jak pradziadek i też jadł wszystko co pozornie wydaje się być zdrowe a doprowadziło do choroby. Mogę wymieniać wiele takich przykładów i tak by zrozumieć to jak żywnosć wpływa na to jak działa na ludzki organizm potrzeba badań takie jest moje zdanie. Czy zdrowa dieta może mieć negatywny wpływ na zdrowie ? Jesli tak to cos nie tak jest z taką dietą. Czy powinna go utrzymać w jak najlepszej kondycji do końca naszych dni bez brania niepotrzebnych leków? 
Zdrowie to nie tylko dieta. Gdyby tak było - byłabym teraz okazem zdrowia, ale ...Skąd w ogóle bierze się miażdżyca?Czytałaś?Obejrzyj filmiki dietetyków klinicznych:Sharone Stone dostała wylewu do mózgu podczas treningu do maratonu.A ponoć bieganie jest zdrowe ... ... nie oszukujmy się, jedzenie to nie wszystko!
Bieganie? Tiaaaaa..  Zdrowa jest szeroko pojęta rekreacja czyli stosowany regularnie wysiłek o umiarkowanym natężeniu. Spacery, rowerek, pływanie, gimnastyka itp średnio 30 minut każdego dnia, przy tylko delikatnie podwyższonym tętnie. Najlepiej na świeżym powietrzu wśród zieleni. Relaks dla ciała i umysłu. Wyczerpujące treningi biegowe na ekstremalnych dystansach nie mają wiele wspólnego ze zdrowiem w powszechnym rozumieniu. Ta obecna moda na biegi uliczne jest przerażająca. Naprawdę nie każdy może, i nie każdy powinien być maratończykiem. Zwłaszcza, jeśli pół życia spędza za biurkiem lub na kanapie. Sorry, nie.A co do czynników ryzyka jeśli chodzi o zapadalność na różne choroby, to ja bym dorzuciła element genetyki. Niektórzy mają specyficzne predyspozycje i jest im trudniej, lub łatwiej, zachować zdrowie. 

Tak właśnie geny!!! Mam fajną książkę Chopry na ten temat. Na szczęście ponoc na ekspresję genów można wpływać poprzez dietę i styl życia, wiec nie determinują one az tak bardzo zapadalność na choroby. No ale taka Angelina Jolie uwierzyła, ze spadek genetyczny skazuje ją na raka piersi, wiec ciach ... i po kłopocie. 

Czy ktoś tu ma silikony i może potwierdzić? - ponoć trzeba je po jakimś czasie wyminiać czy coś i poszła plota, ze akuat wymiana u Jolie się zbiegła z "radykalną mastektomią" bo była potrzeba biznsowa i trzeba było zrobić popyt... 

Haga. napisał(a):

Czy ktoś tu ma silikony i może potwierdzić? - ponoć trzeba je po jakimś czasie wyminiać czy coś i poszła plota, ze akuat wymiana u Jolie się zbiegła z "radykalną mastektomią" bo była potrzeba biznsowa i trzeba było zrobić popyt... 

nie wiem na ile sprawdzone sa informacje z reality show, ale te stare implanty nalezaloby wymienic (takie z lat 80-90), ale te nowej generacji sa juz o wiele bardziej wytrzymale i raczej nie trzeba co 10lat wymieniac 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.