Temat: Co sądzicie na temat diety roślinnej?

Alternatywna nazwa tematu: "Czy moderacja vitalii ma dodatkowy chromosom?"

Odpowiedź na oficjalne pytanie tytułowe, pierwsze 10 sekund:

A teraz do rzeczy:

https://vitalia.pl/mid/25/fid/201/diety/odchudzanie/forum/22/topicid/1034860/sortf/0/rev/0/range/0/page/10/

Słucham, jaki punkt regulaminu temat łamał? 

Kilka osób wypowiedziało się, żeby tematu nie kasować, bo zawarte zostały ich zdaniem ciekawe wypowiedzi, zawierające również naukowe odniesienia, choćby od użytkowniczek: Iamcookie oraz Naturalna!

Naturalna! wstawiła link do własnego artykułu: https://vitalia.pl/pamietnik/Naturalna/2561219/wpis,8857825,Niedoceniana-rola-bialka.html

Pozwolę sobie zacytować też ostatni post w temacie:

Iamcookie napisał(a):

 I moim zdaniem wątek popłynął w ciekawym kierunku, zawsze to jakis powodu, żeby uruchomić szare komórki. Temat sam podsunął mi parę pytań i jak tylko znajdę czas zamierzam poroztrzasać już w swoim zaciszu za i przeciw kilku spraw. Coś i tak się dziwię, że tak długo ten temat nie został usunięty mimo zgłoszenia, zawsze to tak błyskawicznie szło.

Ja chcialam jeszcze zauważyć, że to nieprawda, że medycyna nie zanotowała przypadku niedoboru białka. Medycyna nie zanotowała jedynie BRAKU białka w organizmie ludzkim, bo to fizycznie niemożliwe. W krajach trzeciego świata często występuja choroby niedoborowe, na pewno każdy słyszał i widział zdjecia kwashiorkoru czy marasmusu popularnego wśród Afrykańskich dzieci. Objawy takiego niedoboru są różne, od form lagodnych do ciężkich np stłuszczenie wątroby, uszkodzenia w syntezie albumin, jadłowstręt, obrzęki, upośledzenie odporności, krążenia, trawienia i wchłaniania, atrofia mięśnia sercowego, zahamowanie rozwoju, zmniejszona masa mozgu (u dzieci), niedokrwistość - hemoglobina i ferrytyna to też białka. Natomiast przy spożywaniu białka w ilości ponad potrzebnej do syntezy białek (enzymatycznych, regulatorowych, budulcowych, transportowych, hormonalnych np adrenalina itd itd) następuje wzmożony katabolizm białka i wykorzystywanie go jako źródło energii, także nie ma sensu przejadanie się białkiem co ładnie widać na diecie keto, bo I tak nie pójdzie to w mięśnia jesli nie da się odpowiedniego bodźca ;) Po za tym przy umiarkowanym nadmiarze spożywania białka nie odnotowano jego szkodliwości. Natomiast jedzenie białka w bardzo wysokiej ilości niedostosowanej do potrzeb i nie znajdujacej fizjologicznego uzasadnienia moze sprzyjać osteoporozie z powodu hiperkalcemii i kamieni nerkowych które są zbudowane ze szczawianów wapnia (które tworzą się z powodu nadmiaru wapnia, koło zamknięte).

Tak jak o sposobie wykorzystania węglowodanów i tłuszczów decyduje poziom zaspokojenia zapotrzebowania na energię tak samo dzieje się w przypadku białka, bo nadrzędną potrzebą organizmu jest zaspokojenie zapotrzebowania na ATP, które bierze udział niemal w każdym procesie w organizmie. Także da się zbudować mięśnie na optymalnej ilości białka (te 1-1,5g/kgmc) pod warunkiem dodatniego bilansu kalorcnegk i zachowanej odpowiedniej wartości odżywczej białka co jest liczone poprzez iloczyn wskaźnika aminokwasu ograniczającego (czyli tego AK egzogennego, którego jest najmniej w stosunku do reszty AK egzogennych i które z tego powodu organiczna  wykorzystanie aminokwasów, np niedobory lizyny wpływają na zmieniszona synteze białek kostnych, mięśniowych i kolegenowych i jej niedobory mogą powodówac wypadnie włosów i anemię) i strawności rzeczywistej danego bialka, co zależy od jego m.in. od jego struktury (konformacji przestrzennej, jest kilka rzędów budowy), ksztaltu, ciężkości interakcji między innymi cząsteczkami. Np mimo stosunkowo niezłej równowagi aminokwasów zboża zawierają białka dość trudne do przeprowadzenia ich enzymatycznego rozpadu. Nie jest to tak, że proteazy to jeden enzym, jest ich wiele i każde jest specyficzne i musi być dopasowane do substratów geometrycznie i w szeregu innych oddzialowywan. Proteoliza to nie takie hop siup jak się niektórym może wydawać.

Chciałam się jeszcze odnieść do zapotrzebowania na białko jeśli mogę oczywiście. Światowa Organizacja Zdrowia i FAO i UNU w badaniach przedstawionych z 2007 roku potwierdzają, że zalecane spożycie białka wynosi od 0,8g/kgmc do 2g u przeciętnych dorosłych w zależności od aktywności, w okolicach 1,5-2g u sportowców i aż nawet 3gB/kgmc dla osób, które trenują sporty wytrzymałościowe. Ze względu na dynamiczny obrót białek, ich rozpad i synteze, nie da się jednoznacznie co do grama ustalić zapotrzebowania na biało. Warto jednak zwrócić również uwagę, że zalecenie co do zapotrzebowania na białko u wegan jest wyższe (min 1,1-1,4g/kgmc) w stosunku do diety tradycyjnej jak i równiez diety wegetariańskiej ze względu na niskie występowanie waliny, lizyny, tryptofanu i metioniny w pożywieniu. Natomiast jako najniższe dopuszczalne zapotrzebowanie na białko wśród dzieci traktowane jest 1g/kgmc (dzieci średnio z mlekiem matki dostarczają 1-1,6gB/kgmc). 

Także białka to temat trudny. Niezwazanie na proporcje białek w dietach eliminacyjnych to trochę jak przejedzenie 1800 kcal na kostce smalcu i cieszenie się, że wyrobiło się limit, no nie jest to zdrowe ale się i na tym długo pociągnie.


Wyżyny vitalii, merytoryczne, ciekawe informacje, a takich postów było więcej, choćby post o ewolucyjnej roli spożywania tłuszczów omega3 w rozwoju mózgu homo sapiens lub o procesie powstawania kolagenu. Ale pieprzyć to, autorka zgłosiła temat do usunięcia, bo nie podobał jej się rozwój dyskusji (czy może inny powód - może się teraz odnieść), więc wywalmy na śmietnik. Zero szacunku dla cudzej pracy i czasu. Bardzo jestem ciekaw, czy moderator(ka) odpowiedzialny za usunięcie tematu pojawi się tu i wyjaśni na jakiej podstawie to zrobił(a)? Jak wy chcecie rozwijać forum, skoro takimi akcjami zniechęcacie stałych użytkowników do tego, żeby w ogóle się tu udzielać? 

Choć patrząc cynicznie, to z perspektywy vitalii nie opłaca się, by na forum udzielały się osoby mające jakąkolwiek wiedzę - jest to konkurencja dla diet i wyzwań vitalii, czy co wy tam sprzedajecie, bo osoba ogarniająca trening lub odżywianie nie da sobie wcisnąć kitu i może na forum trochę doradzić za darmo, może też podważać autorytet tutejszych "specjalistów". Dlatego taki model jest zrozumiały - niech wstawiają zdjęcia tłustych dup do oceny, usuną temat po 3 odpowiedziach i zakupią produkt. Frajer jest po to, żeby go doić, a nie uczyć. 

No, przekonajcie mnie, że jestem w błędzie. Przywróćcie temat z wszystkimi postami, poza tymi autorki, jeśli taka jej wola.


Przy okazji podjąłbym temat, czy możliwość zgłaszania własnych tematów do moderacji powinna być pozostawiona tak jak teraz - rozumiem, że ktoś chce usunąć wstawione przez siebie zdjęcia albo kompromitujące wypowiedzi, jest taka opcja przez edycję postów. Nie powinno to jednak oznaczać usuwania tematów, o ile temat nie dotyczył samej oceny zdjęcia. Częstokroć rozmowa w temacie toczy się własnym życiem i OP nie jest już do niczego potrzebny - tak było i w tym wypadku. Prywatne dyskusje można by zostawić do pamiętników, tam autor niech sobie będzie panem i moderatorem, publiczne forum powinno rządzić się innymi prawami. Jest jeszcze inny sposób: podzielić tematy na 2 kategorie wybierane przy tworzeniu: "osobisty" i "publiczny". Osobisty oznaczałby, że autorka może go w każdej chwili skasować. Publiczny bardziej do dyskusji na nieosobiste tematy, takie jak ten o diecie roślinnej. Użytkownicy wiedzieliby, że nie warto się produkować przy prywatnych, robiliby to na własne ryzyko.


Zapisałem niby strony tematu w web.archive.org, ale "coś się popsuło" i nie wyświetla, choć wczoraj jeszcze działało. Mea culpa. Odradzam tę stronę.

Dobra, jak ktoś chce kontynuować wątek o diecie roślinnej, to tutaj jest na to miejsce. Podobnie jak na krytykę moderacji. 

Zoe23 napisał(a):

Ale fajny wątek. Lamcookie, Melkor - piszcie jak najwięcej, Melkor z całą pewnością nie obrazi się i nie zwinie zabawek, gdy dyskusja rozejdzie się w różnych kierunkach, jak to miało miejsce w przypadku poprzedniego wątku o tym samym tytule ;)

Jeśli bedzie o czym pisać, na pewno coś się napisze :)

Melkor - dzięki, nie wiedziałam, że OstroVit ma taką tanią przedtrenigówkę. Na razie i tak wstrzymam się z zakupem, bo w gruncie rzeczy chodziło mi głównie o działanie pobudzające. Wtedy mnie jednodniowa zawiecha złapała, ale już ogarniam 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.