Temat: Karkówka pieczona - tak będzie ok?

Chciałabym podać na obiad karkówkę pieczoną w całości i tu moje pytanie do wprawionych gospodyń :) czy jak upiekę dzień wcześniej a w dniu podania pokroję na grube plastry, ułożę w naczyniu żaroodpornym i odgrzeję w piekarniku pod przykryciem w tej formie to będzie ok, nie wyschnie mięso? Soki zlałabym do garnuszka i troszkę zagęściła i podała oddzielnie sos do polania w sosjerce. Czy lepiej jakoś inaczej to zrobić?

Hymmm moja koleżnaka, która pracuje na kuchni  robi tak, ze najpierw torchę podsmaża mięso, aby te soki zostały w środku, a potem do piekarnika. I jak chce się zjesć na nastpeny dzień ewentualnie to soki zlewa po prostu i odgrzewa w mikrofali.

Pasek wagi

nie jestem wprawiona ale mysle ze bedzie ok chocby dlatego ze mieso zle sie kroi jak jest cieple i ja bym odgrzewala wsadzajac do bardzo nagrzanego pieca na krotko i troszke wody bym dolala

Karkówka to tłuste mięso, nic się nie wysuszy, ale zostawiłabym trochę sosu w tym naczyniu.

Dzięki wam :)

Zostaw na noc w sosie, który zrobi się podczas pieczenia, nie trzeba będzie go zagęszczać, a mięso przez noc dodatkowo nabierze aromatu i na bank nie wyschnie.

Ananza napisał(a):

Zostaw na noc w sosie, który zrobi się podczas pieczenia, nie trzeba będzie go zagęszczać, a mięso przez noc dodatkowo nabierze aromatu i na bank nie wyschnie.

W jaki sposób sos sam się zagęści przez noc? To raczej niemożliwe, jak się schłodzi to zrobi się galaretka ale po podgrzaniu znowu woda

Dobra rada z tym podsmażaniem na poczatku bo faktycznie na drugi dzień u mnie mięso po podgrzaniu było takie średnie.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.