Temat: Czy był ktoś z was na masie?

Hej, kończę za miesiąc mój okres redukcji z uzbieranego przez dłuższy czas tłuszczyku i chciałabym coś pokombinować ze swoim ciałem. Chciałabym zwiększyć masę mięśniową, był ktoś z was na masie? Jak z efektami i ile czasu byliście? Ja we wrześniu chcę zacząć tak ze dwa miesiące a potem miesiąc na redukcji i zastanawiam się czy dwa miesiące mają sens? I czy muszę być wtedy na dużo większej kaloryczności czy takie 100 kcal dziennie więcej niż potrzebuję też będzie okej? I jak z ćwiczeniami, czy używaliście tylko dużych obciążeń? Ja przyznam że nie lubię chodzić na siłownię, wolałabym ćwiczyć w domu ale nie posiadam dużych obciążeń, tylko hantle 3 kilo, obciążniki 3 kilo i gumy oporowe. Ktoś ma jakieś doświadczenia i się podzieli? Najlepiej kobietki bo wiadomo że u mężczyzn trochę inaczej to wygląda :D

Pasek wagi

tutaj znacza wiekszosc osob byla na masie :] nie mine sie z prawda jesli napisze ze z ogromnymi sukcesami :D

LewToltoi napisał(a):

tutaj znacza wiekszosc osob byla na masie :] nie mine sie z prawda jesli napisze ze z ogromnymi sukcesami :D
no ale chodzi mi o robienie masy mięśniowej a nie tłuszczowej :D

Pasek wagi

Hej, u mnie ostatnia masa "pod kontrolą" trwała 3 miesiące - tyle że ćwiczyłam siłowo i to z dużym obciążeniem. Utrzymywałam 150-200 kcal powyżej CPM. Efekty fajne, ale dobrze widoczne dopiero po redukcji ;) Teraz mimo BMI powyżej normy, wciąż wyglądam "jak człowiek" dzięki kompozycji ciała, ale zdecydowanie lepiej czuję się z niższym poziomem tkanki tłuszczowej. 

W każdym bądź razie na masie obserwuj ciało i utrzymuj wyższą kaloryczność tak długo, jak dobrze to wygląda. Moim zdaniem masowanie aż do ulania totalnie mija się z celem. 

6277x napisał(a):

Hej, u mnie ostatnia masa "pod kontrolą" trwała 3 miesiące - tyle że ćwiczyłam siłowo i to z dużym obciążeniem. Utrzymywałam 150-200 kcal powyżej CPM. Efekty fajne, ale dobrze widoczne dopiero po redukcji ;) Teraz mimo BMI powyżej normy, wciąż wyglądam "jak człowiek" dzięki kompozycji ciała, ale zdecydowanie lepiej czuję się z niższym poziomem tkanki tłuszczowej. W każdym bądź razie na masie obserwuj ciało i utrzymuj wyższą kaloryczność tak długo, jak dobrze to wygląda. Moim zdaniem masowanie aż do ulania totalnie mija się z celem. 
. Dzięki za odpowiedź, właśnie trochę się boje robić masę, bo boje się ulania :D ale będę bardzo mocno się sobie przyglądać żeby za dużo tkanki tłuszczowej się nie zebrało, nie wiem co zrobię z ciężarami, ale to będzie moja pierwsza masa to nabiorę trochę doświadczenia i na kolejnej już będę wiedziała co i jak i jak w domowych warunkach nie uda się zrobić mięśni to zacznę chodzić na siłownię, mus to mus :D co do czasu to dzięki że podałaś ile u ciebie to trwało, więc ja także zaplanuje sobie mniej więcej 3 miesiące o ile za dużo nie przytyje :D stres jest, ale nie chce być tylko chudą kluską :D

Pasek wagi

ja byłam. jadłam +300, czasami więcej ale bez przesady. i bez cięzkiego żelastwa byłoby mi ciężko osiągnąć dobre efekty. jadłam więcej, to i mogłam spożytkować więcej energii na treningu. też nie lubiłam chodzić na siłownię, ale jakoś ten proces polubiłam dzięki progresowi w kg na sztandze :)

Pasek wagi

kiitsune napisał(a):

ja byłam. jadłam +300, czasami więcej ale bez przesady. i bez cięzkiego żelastwa byłoby mi ciężko osiągnąć dobre efekty. jadłam więcej, to i mogłam spożytkować więcej energii na treningu. też nie lubiłam chodzić na siłownię, ale jakoś ten proces polubiłam dzięki progresowi w kg na sztandze :)
. Będę musiała o tym pomyśleć :( na razie planuje zakup sztangi i 30 kg na obciążeniach więc myślę że na pierwszą masę będę próbować z takim czymś a jak będzie to dla mnie za mało to zacznę myśleć o siłowni, nie lubię miejsc gdzie są inni ludzie, zawsze mam schizy że każdy mnie ocenia :/

Pasek wagi

Zamiast planować po redukcji 2 miechy masy i miesiąc redukcji, zaplanuj sobie samą łagodną masę, a później utrzymanie, po co się męczyć redukcją? Chyba że masz bardziej profesjonalne cele sylwetkowe czy siłowe, ale wtedy nie zadawałabyś takich pytań.

Nadwyżka kaloryczna 200-300 na początek wypróbuj. Im więcej, tym nieco szybsza budowa mięśni, ale i więcej tłuszczu się łapie. Pilnuj wagi.

Duże obciążenia to podstawa. Przysiady, martwe ciągi, wiosłowania, wyciskania, hip thrusty. Zabawy w brzuszki i ciężarki po 3kg potraktowałbym jako akcesoria do cięższych ćwiczeń. Generalnie ćwiczysz jak facet, może tylko kładąc większy nacisk na inne partie niż zwykle faceci. Ogarnij tworzenie planów treningowych, pojęcia takie jak fbw, split, ppl etc. W treningu dążysz do stopniowego zwiększania siły, co się przekłada na wzrost mięśni.

Jak dotrzesz do docelowej masy ciała, przechodzisz na utrzymanie. Tyle że dla osoby ćwiczącej siłowo "docelowa masa" jest niekoniecznie odpowiednim celem. Mając więcej mięśni, można mieć więcej tłuszczu i dobrze wyglądać, a w przypadku kobiet nawet dobrze mieć trochę tego tłuszczu żeby nie wyglądać androgynicznie. 

Ja jestem na masie teraz. Chociaż ostatnio stresy mam to nie wiem jak stoję z bilansem kalorii. Tak czy siak zawsze warto ćwiczyć siłowo. Tak jak Melkor napisał, najlepsza jest nadwyżka 200-300 kcal, ale jeśli trenujesz dosyć ciężko. Kobietki mają bardzo ograniczone możliwości budowania takanki mięśniowej i wątpię żebyś zbudowała więcej niż 0,35kg czystej tkanki mięśniowej w miesiąc nawet jeśli będziesz ciężko przerzucac żelastwo, a skoro jesteś początkująca na pewno nie będziesz ;), ten pierwszy miesiąc to adaptacja CNS także nie poszalejesz, w sumie właśnie dlatego najrozsądniej jest wejść nieco dłużej na mase przynajmniej na początku. slaba u babeczek hipertrofia mięśni + adaptacja układu nerwowego. Na pewno ogarnij sobie plan treningowy, najlepiej FBW na początek. Trudno ocenić tak niewielka nadwyżkę kcal jak +100, bo cwiczac zmienia ci się CPM także możesz być równie dobrze na 0 czy +/-50 czy więcej. Bycie na lekkiej nadwyżce jest ok jak nie ciągniesz zbyt mocno, bo się nie zalejszesz, ale musisz być też przygotowana na mniejsze postępy. Przede wszystkim cierpliwość i... regularność! 

Melkor napisał(a):

Zamiast planować po redukcji 2 miechy masy i miesiąc redukcji, zaplanuj sobie samą łagodną masę, a później utrzymanie, po co się męczyć redukcją? Chyba że masz bardziej profesjonalne cele sylwetkowe czy siłowe, ale wtedy nie zadawałabyś takich pytań.Nadwyżka kaloryczna 200-300 na początek wypróbuj. Im więcej, tym nieco szybsza budowa mięśni, ale i więcej tłuszczu się łapie. Pilnuj wagi.Duże obciążenia to podstawa. Przysiady, martwe ciągi, wiosłowania, wyciskania, hip thrusty. Zabawy w brzuszki i ciężarki po 3kg potraktowałbym jako akcesoria do cięższych ćwiczeń. Generalnie ćwiczysz jak facet, może tylko kładąc większy nacisk na inne partie niż zwykle faceci. Ogarnij tworzenie planów treningowych, pojęcia takie jak fbw, split, ppl etc. W treningu dążysz do stopniowego zwiększania siły, co się przekłada na wzrost mięśni. Jak dotrzesz do docelowej masy ciała, przechodzisz na utrzymanie. Tyle że dla osoby ćwiczącej siłowo "docelowa masa" jest niekoniecznie odpowiednim celem. Mając więcej mięśni, można mieć więcej tłuszczu i dobrze wyglądać, a w przypadku kobiet nawet dobrze mieć trochę tego tłuszczu żeby nie wyglądać androgynicznie. 
  👍

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.