© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
31 marca 2020, 19:44
Robiłyście kiedyś? Ja raz robiłam z kiełków białej kaszy gryczanej i po tym jednym razie zrezygnowałam bo ta woda miała zapach jednodniowej mokrej ścierki. I nie byłam pewna, czy tak ma być czy tylko jak coś źle zrobiłam? Podobno bardzo dobry na jelita, więc chcę spróbować jeszcze raz, ale może ktoś ma większe doświadczenie, i wiecie jaki powinien mieć zapach?
1 kwietnia 2020, 19:47
Robiłam wielokrotnie. Zmartwię cię :( To niestety ma taki zapach i też smak, jak to określiłaś "mokrej ściery" :)) Robiłam z niepalonej kaszy gryczanej, z pszenicy i komosy. Wszystkie ohydne, pszeniczny tylko trochę słodszy. Mieszałam z sokami, ale to też mnie nie przekonało. Co do efektów. Hmm.... Jakieś tam były, czułam, że coś się działo w jelitach. Myślę, że jednak zbyt szybko zaniechałam regularnego picia aby móc stwierdzić na pewno, że miało to pozytywny wpływ na jelita. Z doświadczenia polecam kiszonki, dużo kiszonek. Sama swego czasu na potęgę kisiłam sok z kapusty i sok z buraków. Plus jakiś priobiotyk od czasu do czasu. Wtedy efekty są doskonałe.
1 kwietnia 2020, 21:07
Robiłam wielokrotnie. Zmartwię cię :( To niestety ma taki zapach i też smak, jak to określiłaś "mokrej ściery" :)) Robiłam z niepalonej kaszy gryczanej, z pszenicy i komosy. Wszystkie ohydne, pszeniczny tylko trochę słodszy. Mieszałam z sokami, ale to też mnie nie przekonało. Co do efektów. Hmm.... Jakieś tam były, czułam, że coś się działo w jelitach. Myślę, że jednak zbyt szybko zaniechałam regularnego picia aby móc stwierdzić na pewno, że miało to pozytywny wpływ na jelita. Z doświadczenia polecam kiszonki, dużo kiszonek. Sama swego czasu na potęgę kisiłam sok z kapusty i sok z buraków. Plus jakiś priobiotyk od czasu do czasu. Wtedy efekty są doskonałe.
W takim razie chyba będę piła, przynajmniej wiem,że innym też wychodzi taki sam jak mi. Jeśli ten napój ma faktycznie probiotyczne właściwości to zatkam nos i duszkiem wypiję :D
