- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
6 grudnia 2019, 08:58
Nigdy nie pisałam takich postów ale nie wiem jak się zachować przez resztę dnia ;p otóż od kilku dni jem nonstop 9jakieś 5 dni po 6tys dziennie).
Dziś jest dopiero 9 a ja zjadłam : 6średnich kokosanek, 4 rogaliki z dzemem, 1Lmasanki i 1 jagodziankę, co daje ok 2200kalorii... wiem, że jakbym miała to bym pochłonęła 4 razy tyle i pewnie jak wrócę do mieszkania będę jeść i jeść... jak sie powstrzymać przed tym???? jem jakby mnie tydzień bez jedzenia trzymali....dodam, że od pół roku nie jestem na diecie(byłam 2 miesiące na 1600)....
chciałam z tym przestać stąd rano litr maślanki nie ma węglowodanów i myslałam, że poczuję się syta... ale wybiegłam z pracy do piekarni po same węglowodany
Edytowany przez tusia9 6 grudnia 2019, 09:09
6 grudnia 2019, 09:20
Zacznij jeść jedzenie, a nie śmieci to spokojnie zmieścisz się w zapotrzebowaniu.
6 grudnia 2019, 09:49
A Ják wczesniej jadlas? Jakie masz nawyki zywieniowe?
Tó tak wyglada Ják jedzenie kompulsywne.
6 grudnia 2019, 09:56
A czemu taki chłam kupujesz? Nie możesz zrobić sobie kanapek ? Jajek, jakichś past i góry warzyw? Cukier napędza.apetyt więc strzelasz sobie w stopę.
6 grudnia 2019, 09:56
A czemu taki chłam kupujesz? Nie możesz zrobić sobie kanapek ? Jajek, jakichś past i góry warzyw? Cukier napędza.apetyt więc strzelasz sobie w stopę.
6 grudnia 2019, 10:37
to może opiszę co zjadłam w niedzielę, bo wydaje mi się ze było to bardzo dobre menu->
obudziałm się w nocy z niedzieli na poniedziałek ok. północy no i nie mogłam z głodu najpierw wygrzebałam paczkę herbatników(herbatniki do ciasta to jakieś 300g duża paka), które czekały od pół roku na pieczenie ciasta, później o 1 w nocy poszłam na kebab(!!) i jak wróciłam ciągle czułam niedosyt bo zjadłam resztkę ciemnego pieczywa z marynowanymi podgrzybkami....
następne dni to już jedzenie od rana do nocy non stop... i tak bardzo chciałabym przestać :( nigdy nie byłam jakoś skrajnie nastawiona do węglowodanów ani się nie głodziłam nigdy więc nie wiem skąd te napady... dziś to już totalnie mój mózg wręcz wrzeszczy "zjedz" :(
Edytowany przez tusia9 6 grudnia 2019, 10:41
6 grudnia 2019, 10:47
A czemu taki chłam kupujesz? Nie możesz zrobić sobie kanapek ? Jajek, jakichś past i góry warzyw? Cukier napędza.apetyt więc strzelasz sobie w stopę.
6 grudnia 2019, 10:57
Obudzilas sie w nocy i poszlas specjalnie na kebab? :o