- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
29 września 2019, 17:43
Mój roczny syn uwielbia parówki. Kupuje oczywiście z dobrym składem ponad 90 % mięsa z piersi kurczaka lub ponad 90% mięsa z szynki.
Czy mają one jakiekolwiek wartości odżywcze? Można podawać? Malec je uwielbia.
29 września 2019, 18:32
Moje słowa na temat oburzenia nie miały być złośliwe, zdziwiłam się po prostu. Mnie nigdy nie kręciło robienie wszystkiego od podstaw samodzielnie :) dlatego czytam i szukam produktów, do których składu za bardzo przyczepić się nie mogę :)Sama robię :) zazwyczaj najprostsze - sztuka mięsa pieczona w piekarniku, nie zawsze mam czas na jakieś fanaberie. Moi rodzice też bardzo dużo robią :)Sama robisz? :) czy ogóle wędlin nie lubiszJa sama nie jem kupnych wędlin, więc dziecku też bym nie dała ;)Mój syn je parówki ale mam manię czytania składów i nie są "syfne". Do oburzonych-to wędlin waszym zdaniem też nie powinno dziecko jeść? Nawet jeśli to te z dobrym składem?Mój roczny syn uwielbia parówki. Kupuje oczywiście z dobrym składem ponad 90 % mięsa z piersi kurczaka lub ponad 90% mięsa z szynki. Czy mają one jakiekolwiek wartości odżywcze? Można podawać? Malec je uwielbia.
Są parówki i parówki - tu się zgodzę. Nie ma co porównywać berlinek do np tarczyński 95%. Te drugie dla dorosłego są jak dla mnie naprawdę całkiem spoko. Z rzeczy które wolałabym nie jeść mają tylko azotyn sodu. Ale szkoda dawać dziecku coś, co jest dodatkowo napakowane solą i cukrem. Taki bąbel tego zupełnie nie potrzebuje - tylko zaczyna się uzależniać. Nam to nie robi, bo i tak już jesteśmy ;)
29 września 2019, 18:36
Parówki z dobrym składem są ok. NIektóre mamy by nie podały parówek, ale np. szynkę już tak. A przecież skład jest identyczny...
Jeśli nie jest to jedyne, co Twoje dziecko je, to nie ma problemu. Najważniejsze, żeby dieta była urozmaicona.
29 września 2019, 18:37
Mój syn je parówki ale mam manię czytania składów i nie są "syfne". Do oburzonych-to wędlin waszym zdaniem też nie powinno dziecko jeść? Nawet jeśli to te z dobrym składem?Jakie kupujesz? Ja Głodniaki z Biedronki, mają prosty skład.Mój roczny syn uwielbia parówki. Kupuje oczywiście z dobrym składem ponad 90 % mięsa z piersi kurczaka lub ponad 90% mięsa z szynki. Czy mają one jakiekolwiek wartości odżywcze? Można podawać? Malec je uwielbia.
Parówki pikok pure z szynki, albo z fileta piersi kurczaka Tarczyński, jak jestem w Biedrze chwyce i głodniaki. Zawsze czytam skład i nie kupuje szajsu.
A wędliny te sklepowe zawsze mają chemię. Nie dam dziecku tłustej kiełbasy z tzw domowego wyrobu od znajomego rodziców... i masa soli i czosnku.
29 września 2019, 18:38
Parówki z dobrym składem są ok. NIektóre mamy by nie podały parówek, ale np. szynkę już tak. A przecież skład jest identyczny... Jeśli nie jest to jedyne, co Twoje dziecko je, to nie ma problemu. Najważniejsze, żeby dieta była urozmaicona.
Lubi wiele, ale nie zje np pulpecikow z indyka ma odruch wymiotny. Często robię jajko na parze, parowane Eko mięso etc.
Uwielbia ogórka zielonego, Pomidory, banany
Edytowany przez 29 września 2019, 18:38
29 września 2019, 18:43
Mój roczny syn uwielbia parówki. Kupuje oczywiście z dobrym składem ponad 90 % mięsa z piersi kurczaka lub ponad 90% mięsa z szynki. Czy mają one jakiekolwiek wartości odżywcze? Można podawać? Malec je uwielbia.
Rocznemu dziecku parówek bym nie dawała. Przecież to jeszcze maleństwo. Starszemu, kilkuletniemu może dałabym z lenistwa 1-2 razy w miesiącu parówkę typu Piratki (Lidl) czy Głodniaki (Biedronka), aczkolwiek jest tyle zdrowszych produktów.
29 września 2019, 18:57
Ja tam bym normalnie dawała. Nawet te "prawdziwe" wędliny sa w uj sztuczne. Nie dasz teraz zje później co za różnica..
29 września 2019, 18:58
Parówki pikok pure z szynki, albo z fileta piersi kurczaka Tarczyński, jak jestem w Biedrze chwyce i głodniaki. Zawsze czytam skład i nie kupuje szajsu. A wędliny te sklepowe zawsze mają chemię. Nie dam dziecku tłustej kiełbasy z tzw domowego wyrobu od znajomego rodziców... i masa soli i czosnku.Mój syn je parówki ale mam manię czytania składów i nie są "syfne". Do oburzonych-to wędlin waszym zdaniem też nie powinno dziecko jeść? Nawet jeśli to te z dobrym składem?Jakie kupujesz? Ja Głodniaki z Biedronki, mają prosty skład.Mój roczny syn uwielbia parówki. Kupuje oczywiście z dobrym składem ponad 90 % mięsa z piersi kurczaka lub ponad 90% mięsa z szynki. Czy mają one jakiekolwiek wartości odżywcze? Można podawać? Malec je uwielbia.
29 września 2019, 19:06
Ja tam bym normalnie dawała. Nawet te "prawdziwe" wędliny sa w uj sztuczne. Nie dasz teraz zje później co za różnica..
Jestem też ciekawa czy te Eko warzywa/owoce/mieso są faktycznie Eko. Ale nie sprawdzi się tego niestety ;/
29 września 2019, 19:57
Kurcze, ja naprawdę nie wiem.....kupa kasy, stresu, często wieloletnie starania, długie miesiące noszenia w sobie, nieludzki wysiłek przy porodzie i minimum 18 lat ciągłej odpowiedzialności - po to żeby potem we własne dziecko pakować parówki. Jak doszło do tego że roczniak "lubi" parówki - nie chcę pytać.Jasne, że jakieś tam wartości odżywcze ma. Cheesburger z mcdonalda też jakieś ma. Tylko niewspółmierne do substancji szkodliwych które zawiera.Żeby nie było że ja jem tylko własnoręcznie wychodowaną w głuszy marchewkę - ale własnemu dziecku, roczniakowi które jest całkowicie zależne od tego co ja mu podam i przynajmniej przez pierwsze lata mogę dbać żeby jadł turbo zdrowo - w życiu bym nie podała parówki.
Moje dziecko parówek i ketchupu nauczyło się jeść w przedszkolu. Dwa nie wychowujesz dziecka w oderwaniu od świata, więc Ty możesz mieć swoje zasady żywieniowe, a zawieziesz dziecko dziadkom i oni napakują je nic nie wartymi słodyczami, a jak nie pozwolisz to zrobią to za Twoimi plecami. Puścisz dziecko do przedszkola to naje się w przedszkolu słodyczy, bo to Jaś ma urodziny, a to Staś.
Także cóż .... założenia słuszne, ale na bezludnej wyspie.