Temat: Ocena jadłospisu - wychodzenie z anoreksji

Witam,

proszę o ocenę jadłospisu:

Śniadanie:

1,5 kajzerki wieloziarnistej z pastą z tuńczyka i jajka.

II śniadanie:

1 kajzerka wieloziarnista z pastą z tuńczyka i jajka + jogurt naturalny 0% bez laktozy 180g.

Obiad: 

200 ml zupy krem z pomidorów.

Klops pieczony z mielonego mięsa i cukinii (około 150 g), brokuł i ziemniaki.

Podwieczorek:

Budyń bez cukru (pół opakowania).

Lód Big Milk śmietankowy.

Kolacja:

1,5 kajzerki wieloziarnistej z pomidorem, wędzonym kurczakiem i jajko na miękko.

II kolacja:

Jogurt naturalny 0% 400 g.

W sumie 1480 kcal.

Dla mnie spoko jadłospis ale zaraz ci pewnie zaczną pisać że MAAAAAAŁOOOOOO  (smiech)

Pasek wagi

OstatniaSzansaMadaleen napisał(a):

Dla mnie spoko jadłospis ale zaraz ci pewnie zaczną pisać że MAAAAAAŁOOOOOO  

no bo to jest malo. 1500 cal to sie je na diecie redukcyjnej. jak ja wychodzilam z anoreksji to jadlam po 3 tys kcal dziennie, a i tak szlo to baardzo opornie. 

* tzn. jadlam tyle jak faktycznie mi zaczelo zalezec na tym zeby z tego wyjsc. ;)wczesniej pewnie tez bylo to jakies 1000-1500 kcal. i tak sobie tlumaczylam, ze przeciez sie staram, przeciez jem. 3 lata z zycia stracilam na takim gdybaniu i stagnacji, ale jakos sie ogarnelam.

Dietetyczka zaleciła mi zwiększanie o 50 na tydzień, opornie to przez to idzie :/ ale zaczyna mnie to męczyć - nie tyję!

Czy odbudowuję się wewnątrz? Bo gdzieś to jedzenie musi iść, skoro waga nie rośnie :(

Dzisiaj pisałam do dietetyczka czy mogę sobie pozwalać od czasu do czasu na "małe grzeszki" w postaci dodatkowych np. 100 kcal, bo wydaje mi się że przydałoby mi się troszkę więcej, a to co jem obecnie to takie minimum w mojej sytuacji... Mam 35 kg przy 158 wzrostu i jestem coraz słabsza zamiast silniejsza... 

tyle buł a tak mało kalorii w sumie wyszło😄 ja bym te jogurty 0% zamieniła na pełnowartościowe. Wg mnie wszystkie te produkty light, 0%, itd niekoniecznie są zdrowsze,  ani jakoś znacząco mniej kaloryczne,  ale za to zawsze tracą smakowo

Sama wychodziłam z zaburzeń odżywiania (zapraszam dodo pamiętnika na vitalii tam jest wszystko) I już jest za mną ta droga przez którą teraz przechodzisz, ale łatwo nie było. Wiele razy chciałam się poddać. Wiele razy próbowałam, ale nie wychodziło, ale miałam przy sobie dobrych specjalistów I wspierających bliskich . Tym 2 nie raz puszczały prze ze mnie nerwy.

Ja kcal nie liczyłam, bo u mnie się to nie sprawdziło, więc się nie wypowiem. Mogę się jedynie wypowiedzieć co do jakości. Gdybym miała jeść same kajzerki to dla mnie wychodzenie z ed było by katorgą. Uważam, że powinnaś jeść bardziej rozmaicie. Masz tyle fajnych zdrowych przepisów w internecie. Nabiał 0% to jest bardzo zły pomysł. Od tego co ma ileś tam % tłuszczu nie zrobi z ciebie grubasa. Tłuszcze są potrzebne naszemu organizmowi do prawidłowego funkcjonowania. Zwłaszcza kobietą, bo jak się je za mało tłuszczy to I problemy z okresem się ma. W dodatku nie widzę owoców. Mało warzyw. Ale nie ma źle. Dobrze też nie jest. Jest po środku.

Normalnie jem dużo warzyw, ale akurat trafiło na pastę z tuńczyka :) zazwyczaj jem dużo pomidorów, ogórek zielony, szpinak, cukinie :) owoców faktycznie nie jem, czasami jabłka tarte z marchewką 

Na 1500 raczej niczego nie odbudujesz:x

Pasek wagi

Dzisiejsze:

Śniadanie: 1,5 kajzerki z pomidorem i wędzonym kurczakiem

II śniadanie: kajzerka z pomidorem, wędzonym kurczakiem, jogurt naturalny 0 % 180 g, big Milk 

Obiad: zupa krem z marchewki 200 g, pieczony dorsz 150 g, pieczone ziemniaki, szpinak 

Podwieczorek: kaszka manna

Kolacja: 1,5 kajzerki z makrela w sosie pomidorowym 

II kolacja: jogurt naturalny 0% 400 g

W międzyczasie dla "przełamania się" kilka truskawek i paluszkow. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.