Temat: Jedzenie roślinne

Od 4 tygodni wprowadziłam dużą ilość warzyw, strączków, orzechów, pełnego ziarna, a odstawiłam mięso, nabiał. Czuję się lepiej, znikło ciągłe przemęczenie, wzmocniłam paznokcie, nie mam napadów głodu, zniknęła ciągła senność. Jednak jak zaczynam odczuwać głód włącza mi się w szczególności ochota na smażone mięso, boczek czy jajka. Jak zjem coś roślinnego, to ta ochota mija. Suplementuję B12 i wit D. Jednak ciągle w głowie mam ochotę na normalne, ale zdrowe(?) jedzenie typu klopsy z kurczaka w sosie z ryżem, czy jajko sadzone na szynce itp. Zanim odstawiłam mięso, jadłam ogromne ilości białego chleba, tłustego mięsa, kupne słodycze, wędliny. Czułam się wtedy fatalnie, bo byłam ciągle zmęczona jakbym była chora. Przy odstawieniu mięsa, nabiału, słodczy nagle poczułam się jak zdrowa osoba, pełna energii i sił, jednak dalej mam dawne smaki i brakuje mi domowej, normalnej kuchni. Wiem, że dieta roślinna jest mega zdrowa, czuję się dużo lepiej, ale lubię mięso i zwykłe dania. W sumie chuda pierś z kurczaka z brokułem na parze mi nie smakuje, ale kotlet czy zapiekana pierś z serem i szpinakiem już tak. Proszę o kulturalne podejście do tematu, bo wiem, że nie każdy zrozumie moje wybory. Z jednej strony lubię smak mięsa, lubię normalne jedzenie, z drugiej strony wiem, że nie jest do końca zdrowe i jedząc mięso mam wyrzuty sumienia(traktowanie zwierząt na ubój). Sama nie wiem co powinnam jeść, jak do tego podejść. Z resztą pytanie czy wytrzymam na tak restrykcyjnej diecie roślinnej, choć także bardzo mi smakuje i czuje się świetnie. 

Ja mam wyłączony nabiał i mięso że względu na skaze proteinową. Głód, który opisujesz, czy też "zachcianki" kojarzą mi się z niedostatecznie ilością protein w diecie. Dwa najczęściej popełniane błędy przy rozpoczynaniu diety wege to zbyt niska kaloryczność i zbyt niska ilość dostarczanych protein, więc jest to prawdopodobne. Poza tym, nawet przy odpowiedniej ilości protein pozostaje do rozważenia kwestia profilu tych protein czyli jakich de facto dostarczasz aminokwasow organizmowi. Aminokwasy egzogenne należy dostarczyć z zewnątrz, a więc z diety. Niedobory się zdarzają, zwłaszcza jeżeli protein w diecie jest zbyt mało lub jeżeli dieta jest mało zróżnicowana a osoba nie używa kaszy jaglanej, quanoi i/lub nie jest fanem dużej ilości roślin strączkowych i bananow ;) 

Co do wyborów - uważam że nie ma nic na siłę i nie ma co się zmuszać do czegoś z czym nie jesteś szczęśliwa. Nasza anatomia i metabolizm są przystosowane do bycia wszystkozercami. Wprowadziliśmy farmy w celu zwiększenia dostępności pożywienia, jego ułatwienia, metody jego pozyskiwania pozostawiają wiele do życzenia - nie tylko wobec zwierząt ale również roślinności. Najnowsze badania wskazują że rośliny są bardziej świadome niż sobie wyobrażamy... Nie zmienia to jednak faktu że jesteśmy z natury omnivorami i nasz organizm wykazuje potrzeby uzyskiwania pożywienia zarówno ze źródeł roślinnych jak i zwierzecych. Może więc dla Ciebie rozsądnym rozwiązaniem będzie np jedynie częściowe ograniczenie spożywania mięsa i/lub nabialu? Raz na jakiś czas z określonych źródeł promujących/wspierajacych naturalne metody chowu? Bo gdy dochodzi się do momentu w którym nie tyle chce się łatwiej, a świadomie i humanitarne, to rozwiązań jest więcej niż tylko odwrócenie się plecami do problemu i odcięcie się. 

Zapewne rozumiesz że nie wyeliminuje się zapotrzebowania na mięso czy nabiał w spoleczenstwie. Ze względów etycznych można z nich rezygnować i zbiorowo ograniczać dochody firm które stosują nie humanitarne sposoby chowu i produkcji. Ale podobne cele ma wybieranie produktów firm które w swojej ofercie maja jedynie produkty pochodzące z farm wybiegowych, grass-fed etc. Druga opcja jest bardziej kosztowna ale ma większy wpływ na rynek. 

Dieta roślinna wcale nie jest zdrowa. Tzn może być, ale trzeba się na tym bardzo dobrze znać, żeby nie zrobić sobie krzywdy. Bez suplementów nie da rady. Bardzo łatwo można nabawić się niedoborów.

To, że poczułaś się lepiej, to nie efekt odstawienia mięsa tylko całej reszty, o której wspomniałaś (słodycze, przetworzony syf). Jeśli nie chcesz jeść mięsa, to zostań chociaż inne produkty pochodzenia zwierzęcego, czyli jajka i nabiał. Na to drugie też obecnie trzeba uważać, bo trudno obecnie o dobre przetwory mleczne.

Tak z ciekawości, ile masz lat?

Pasek wagi

U mnie na targu w sobote pan przyjezdza z wlasnym mlekiem, naprawde czuc roznice. Robie sobie sama ser korycinski, kupuje sery, maslo i smietane tez u lokalnych producentow (Ranczo Frontiera, Sery Zurskie np), ale nie stac mnie by to jesc codziennie wiec raz-dwa razy na tydzien sobie takie sery zjemy w desce serow czy zrobimy tarte z serami i warzywami, no generalnie da sie, nie trzeba z tego rezygnowac :) a zamiast kotleta teraz akirat mloda kapusta smazona w panierce, kalafior i camembert tez smazony w panierce etc.

Miranda_P napisał(a):

Dieta roślinna wcale nie jest zdrowa. Tzn może być, ale trzeba się na tym bardzo dobrze znać, żeby nie zrobić sobie krzywdy. Bez suplementów nie da rady. Bardzo łatwo można nabawić się niedoborów.To, że poczułaś się lepiej, to nie efekt odstawienia mięsa tylko całej reszty, o której wspomniałaś (słodycze, przetworzony syf). Jeśli nie chcesz jeść mięsa, to zostań chociaż inne produkty pochodzenia zwierzęcego, czyli jajka i nabiał. Na to drugie też obecnie trzeba uważać, bo trudno obecnie o dobre przetwory mleczne.Tak z ciekawości, ile masz lat?

28. Zastanawiam się właśnie, jak mam jeść jeśli znowu zacznę jeść mięso, nabiał. Jestem zielona w tym temacie i mam bardzo ubogą wiedzę, jeśli chodzi o zdrowe odżywanie. Dlatego też wcześniej opychałam się byle czym. Nie mam pomysłów na zdrowe gotowanie z mięsem, nabiałem. Czy znacie jakieś strony blogi z takimi przepisami? Szukam, ale jest tyle różnych informacji, że nie wiem od czego zacząć. Chcę po prostu zmienić nawyki na stałe, jeść bogato odżywczo, tylko co? Na diecie vege mam książki z przepisami, a ze zwykłym jedzeniem nic. 

Może https://www.kwestiasmaku.com ? Można przeglądać przepisy wg kategorii, np. konkretny rodzaj potrawy, konkretny składnik, jest też dział fit, paleo i wiele innych.

Pasek wagi

Zerknij też na takie strony jak np https://www.codzienniefit.pl/category/przepisy

https://fooder.pl/index.php/etykiety/codzienniefit...

Książek kucharskich typu zdrowa kuchnia też jest sporo ;) 

poczułaś się lepiej bo odstawiłaś syfiaste jedzenie. Jednocześnie odstawiłaś mięso i myślisz, że to skutek odstawienia mięsa. 

Oprócz deficytów w zakresie protein do rozważenia jest generalnie kaloryczność diety i ilość/jakość  tłuszczu dostarczanego ze źródeł roślinnych. Zadbaj o właściwą podaż omega3. Zbyt duże ograniczenie spożywania tłuszczu jest bardzo niekorzystne. A zdarza się często przy próbach zmiany systemu żywienia.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.