Temat: Jeszcze pytanie o obżarstwo

Próbuję pchać wszystko w dobrą stronę i przestać się bać kalorii. Ale jedno jeszcze mi drąży w głowie.

Mam więc jeszcze jedno pytanie. Ostatnio miałam ten swój 1 dzień obżarstwa i się was pytałam czy uciąć na zajutrz kalorie. Nie ucięłam..obudziłam się głodna i zjadłam tyle co zawsze jem.

Od Dziś postanowiłam zaryzykować i zwiększyć trochę  podaż kalorii jakie spożywam bo wydaje mi się że jem za mało zwłaszcza jak mam ruch. Może to mi pomoże trochę wyluzować. A być może uzdrowić trochę siebie.

Ale czasami mówicie że liczy się bilans z całego miesiąca. Czy jeśli na codzień jem średnio 1800kcal (154cm /+48-9kg) a wtedy wpadło może ponad 3000kcal to muszę to wyrównać? Muszę ucinać kilka dni kcal albo w któryś przegłodować? Szczerze, nie wyobrażam sobie tego i mam ochotę jeść minimum 1800, a nawet planuję zwiększyć. Czy ten "niewyrównany bilans" po tym cheat day'u zaszkodzi mi bardzo (utycie) ?

na razie nie kalkuluj nie wyrównuj nic do cholery, bo Ci to ED nigdy nie minie. 

Pasek wagi

.

PopcornLady napisał(a):

Mimo obżarstwa miałaś apetyt, bo takie jednorazowe przyśpiesza metabolizm, stąd głód. Oczywiście, że możesz jednego dnia zjeść 3000, a drugiego 1200, żeby się wyrównało.

Wiem, że mogę, ale chciałabym wiedzieć, czy muszę

Ja pierdzielę, nic nie musisz bo w przeciwnym razie w życiu nie wyjdziesz z zaburzeń.

Też mi się wydaje, że takie chore liczenie przyniesie wiecej zlego jak dobrego. Take it easy, girl. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.