8 kwietnia 2011, 08:48
Jestem na diecie już piąty dzień, ale waga nie spadła nawet o gram, a wręcz przeciwnie - zamiast początkowych 64, ważę teraz 64,2 kg! Jak to jest? Można to jakoś racjonalnie wytłumaczyć? Nie chcę się zniechęcić.
8 kwietnia 2011, 08:57
Dieta 1000 kcal, przestrzegam naturalnie, każdy posiłek wpisuję do pamiętnika, także można zajrzeć, jestem w środku cyklu, z zaparciami nie mam problemów, ważę się co trzy dni, wzrost: 167 cm, lat 18.
- Dołączył: 2011-01-19
- Miasto: Krems
- Liczba postów: 942
8 kwietnia 2011, 08:58
A może intensywnie ćwiczysz? Pomimo diety waga może pójść do góry, ponieważ mięśnie ważą więcej niż tkanka tłuszczowa. Figura się modeluje, ale waga może wzrosnąć.
- Dołączył: 2006-11-14
- Miasto: Leszno
- Liczba postów: 11573
8 kwietnia 2011, 09:02
wasę zamień za razowca
wyrzuć (na redukcji) batoniki, czekoladki (najwyżej kostka gorzkiej
70-90% do południa), ciasteczka, piwo (sporadycznie), lighty, fity i inne przetworzone badziewia
jedz więcej warzyw, mięsa, ryb, twarogu, jaj
- Dołączył: 2011-03-14
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 247
8 kwietnia 2011, 09:02
Troszkę za mało jesz, organizm się broni przed głodówką :) 1000 kcal to malutko, lepiej więcej kcal połączyć z ćwiczeniami.
8 kwietnia 2011, 09:03
Ćwiczę intensywnie. I faktycznie to może być powód. Dwie godziny poświęcam na doskonalenie umiejętności w zakresie piłki nożnej, a to jednak wymaga sporego wysiłku.
Co do 1500 kcal, to nie jest dla mnie, bo mój żołądek najzwyczajniej w świecie nie zmieści tyle jedzenia : )
Dzięki za pomoc!
8 kwietnia 2011, 09:29
malo jesz, same przetworzone syfy, za duzo węgli. dieta do dupy, dlatego nie chudniesz. proste