- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
28 grudnia 2018, 23:15
Jak w tytule. Z okazji świąt postanowiłam pofolgować sobie w Wigilię i zjadłam bardzo dużo. Dziś (a więc po czterech dniach od poprzedniej nadwyżki kalorycznej) miałam rodzinne przyjęcie i na pewno również sporo przekroczyłam zapotrzebowanie. Zawsze odmawiam wszystkiego na wszystkich przyjęciach - a to ,,boli mnie brzuch", a to ,,zjadłam w domu", żeby mieć kontrolę nad kaloriami - więc te dwa razy przy świętach postanowiłam odpuścić i zrobić wyjątek, żeby nie patrzyli się na mnie jak na ufoludka. Niemniej jednak jestem teraz ,,trochę" przerażona tym, co się stało, bo choruję na zaburzenia odżywiania i takie coś naprawdę nie jest dla mnie błahostką. Nie liczyłam zbyt dokładnie tych kalorii, żeby się nie załamywać, ale tego było NAPRAWDĘ dużo, myślę że w jeden dzień i z 5000 mogło być - nie róbcie wielkich oczu, bo te potrawy i desery naprawdę były kaloryczne, nie przesadzam (wszyscy tak jedli, nie odstawałam jakoś od normy). Wiem, że waga na pewno będzie wyższa ze względu na odłożoną wodę i treści jelitowe, ale ile z tego mniej-więcej już będzie tłuszczem? Dodam, że mam wolną przemianę materii. Nigdy wcześniej nie zrobiłam czegoś takiego (a jak już, to nie dwa razy tak blisko siebie) i naprawdę mam stracha.
28 grudnia 2018, 23:35
Nic się nie stanie, ale możesz dostać biegunki albo przeciwnie - zaparć. Taki wyskok raczej nie grozi ci przytyciem, nawet jeśli zjesz te 7000 kcal (1 kg tłuszczu). Piszesz, że masz ED. Leczysz się?
29 grudnia 2018, 00:29
@PapierScierny dziękuję za informację, oby się sprawdziła. :) Tak, leczę się... teoretycznie. Uczęszczam na psychoterapię, ale marzenie o posiadaniu perfekcyjnej (moim zdaniem) figury jest u mnie tak ogromne, że wątpię, bym kiedykolwiek była w stanie wyzdrowieć.
@Fit&Chic tyle to ja wiem, żeby się nie obżerać, na pewno nie będę, zrobiłam to tylko ze względu na święta. I zważenie się teraz nic nie powie, bo jeszcze trochę czasu minie, nim zejdzie ze mnie cała woda i treść jelitowa, a nie wytrzymam tyle niepewności — wolę znać prawdę, jaka by ona nie była, i przygotować się zarówno psychicznie, jak i czynami na odpowiedni scenariusz.
29 grudnia 2018, 09:58
No 5kg nie przytyłaś ;) Tzn teraz waga moze pokazać i 3kg więcej ale za kilka dni się unormuje, po 2 tygodniach normalnego jedzenia wrócisz pewnie do stanu sprzed świąt. Od czasu do czasu takie odstępstwo podkręca metabolizm bo organizm czuje, że nie musi aż tak oszczędzać i magazynować na ciężkie czasy
29 grudnia 2018, 10:25
29 grudnia 2018, 15:51
A ja przytyłam 1,4 kg :o Tylko u mnie było więcej dni obżarstwa, bo "nie może się zepsuć". Nie przejmuj się tym i wróć do poprzednich nawyków. Pij dużo płynów i ruszaj się, a wszystko wróci do normy ;)
29 grudnia 2018, 17:06
@PapierScierny dziękuję za informację, oby się sprawdziła. :) Tak, leczę się... teoretycznie. Uczęszczam na psychoterapię, ale marzenie o posiadaniu perfekcyjnej (moim zdaniem) figury jest u mnie tak ogromne, że wątpię, bym kiedykolwiek była w stanie wyzdrowieć.@Fit&Chic tyle to ja wiem, żeby się nie obżerać, na pewno nie będę, zrobiłam to tylko ze względu na święta. I zważenie się teraz nic nie powie, bo jeszcze trochę czasu minie, nim zejdzie ze mnie cała woda i treść jelitowa, a nie wytrzymam tyle niepewności ? wolę znać prawdę, jaka by ona nie była, i przygotować się zarówno psychicznie, jak i czynami na odpowiedni scenariusz.
Perfekcyjnej czyli po prostu szczupłej czy wychudzonej?