Temat: Awokado z pleśnią.

Cześć wszystkim! 

Wie ktoś z was może co mam zrobić z awokado, które leżało obok plesnialego jabłka? Niestety awokado leżało w koszyku na owoce a pod nim bylo spleśniałe jabłko. Awokado trochę na skórce ma zarodnikow, takie z 3, 4 lodyzki w kształcie litery Y, mam nadzieję ze wiecie o co chodzi, i jest mokre w tym miejscu od tamtego rozmemlanego jabłka. Jeszcze nie rozkrajalam awokado, ale jeśli w środku nie ma żadnych brązowych plamek i jest zdrowe to mogę je zjeść, bo bardzo mi na nim zależało? :( i czy inne owoce leżące obok tego jabłka są niezdatne do spożycia, jeśli nic na nich nie wykwitlo? (oczywiście wiem że pojemnik muszę wymyc). Nie chcę ryzykować w moim wieku aby po 40 dostać raka żołądka czy czego. 

jasne, ja nieraz sama odkrawam miejsce gdzie jest pleśń i jem np. marchewkę czy buraki. Jeszcze żadnych dolegliwości nie miałam. Ja na Twoim miejscu zjadłabym, tym bardziej, że pleśń jest tylko od zewnętrznej strony i w dodatku nie pochodzi od tego owocu, tylko innego. Nic Ci nie będzie :)

Barbabietola98 napisał(a):

jasne, ja nieraz sama odkrawam miejsce gdzie jest pleśń i jem np. marchewkę czy buraki. Jeszcze żadnych dolegliwości nie miałam. Ja na Twoim miejscu zjadłabym, tym bardziej, że pleśń jest tylko od zewnętrznej strony i w dodatku nie pochodzi od tego owocu, tylko innego. Nic Ci nie będzie :)

moze warto poczytac:

https://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/urazy-wypad...

trudno powiedziec czy cos przeniklo do owocow lezacych obok, majacych stycznosc, problem jest w tym ze tych roznych bakterii nie widac golym okiem.

Berchen napisał(a):

Barbabietola98 napisał(a):

jasne, ja nieraz sama odkrawam miejsce gdzie jest pleśń i jem np. marchewkę czy buraki. Jeszcze żadnych dolegliwości nie miałam. Ja na Twoim miejscu zjadłabym, tym bardziej, że pleśń jest tylko od zewnętrznej strony i w dodatku nie pochodzi od tego owocu, tylko innego. Nic Ci nie będzie :)
moze warto poczytac:https://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/urazy-wypad... powiedziec czy cos przeniklo do owocow lezacych obok, majacych stycznosc, problem jest w tym ze tych roznych bakterii nie widac golym okiem.

Wiem, że nie jest to zdrowe, ale czasem szkoda mi wyrzucić kilogram marchewek czy buraków, które nie wiem dlaczego nagle zaczynają pleśnieć, mimo, że leżą w lodówce i są odpowiednio przechowywane. 

Barbabietola98 napisał(a):

Berchen napisał(a):

Barbabietola98 napisał(a):

jasne, ja nieraz sama odkrawam miejsce gdzie jest pleśń i jem np. marchewkę czy buraki. Jeszcze żadnych dolegliwości nie miałam. Ja na Twoim miejscu zjadłabym, tym bardziej, że pleśń jest tylko od zewnętrznej strony i w dodatku nie pochodzi od tego owocu, tylko innego. Nic Ci nie będzie :)
moze warto poczytac:https://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/urazy-wypad... powiedziec czy cos przeniklo do owocow lezacych obok, majacych stycznosc, problem jest w tym ze tych roznych bakterii nie widac golym okiem.
Wiem, że nie jest to zdrowe, ale czasem szkoda mi wyrzucić kilogram marchewek czy buraków, które nie wiem dlaczego nagle zaczynają pleśnieć, mimo, że leżą w lodówce i są odpowiednio przechowywane. 

u mnie ostatnio narobilo sie w szufladzie - pozno wracam z pracy i nie dopilnowalam - szkoda bylo ale bez wiekszego ogladania po prostu wyp...m. To tylko pare zloty a jak w organizmie sie rozpanoszy cos to problem gorszej wagi. Ostatnio mam dziwne nieokreslone problemy, byc moze dlatego jestem na takie rzeczy bardziej wyczulona, tego swinstwa nie daje sie tak po prostu zobaczyc czy zbadac, jesli jest juz w organizmie.

Podobno zarodniki pleśni przenikają do całego produktu i nie widać ich gołym okiem. Ja bym nie jadła....

Czyli mam nie jeść? Bo ja mówię, na tym awokado jest tylko kilka takich pajaczkow, z trzy jednomilimetrowe niteczki. Nie jest ono ani podgnite, miało tylko styczność z częścią zaplesniala jabłka. 

Madian napisał(a):

Czyli mam nie jeść? Bo ja mówię, na tym awokado jest tylko kilka takich pajaczkow, z trzy jednomilimetrowe niteczki. Nie jest ono ani podgnite, miało tylko styczność z częścią zaplesniala jabłka. 
Moj dziadek  wybieral plesn z zapraw i  zjadal zawartosc sloika. Zyl w swietnym zdrowiu do 75 lat, i zadna cholera sie go nie imala. No nic. Przejechal go traktor i zmarl. Zjadlabym to awokado. 

Pasek wagi

To tylko awokado. Kosztuje jakieś 5 zł. Więcej niż Twoje zdrowie?
Jakiś czas temu przypadkiem zjadłam kromkę chleba, która leżała kilka kromek od innej kromki, która (jak się potem okazało) zapleśniała. 

Oczywiście był ból brzucha i wiadomo co. Nie wiem czy warto się tak świadomie narażać. Raz się nic nie stanie i od razu człowiek myśli, że "O, zjadłam zapleśniałe i nic się nie stało", ale za którymś razem dostanie sraczki i mu się odechce.  

14chochol napisał(a):

Madian napisał(a):

Czyli mam nie jeść? Bo ja mówię, na tym awokado jest tylko kilka takich pajaczkow, z trzy jednomilimetrowe niteczki. Nie jest ono ani podgnite, miało tylko styczność z częścią zaplesniala jabłka. 
Moj dziadek  wybieral plesn z zapraw i  zjadal zawartosc sloika. Zyl w swietnym zdrowiu do 75 lat, i zadna cholera sie go nie imala. No nic. Przejechal go traktor i zmarl. Zjadlabym to awokado. 

A mój całe życie palił i też mu nic nie było. O_o Co głupie myślenie, naprawdę.... 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.