Temat: Ocena jadlospisu

Jem w pracy wiec mam ograniczony wybor odnosnie tego, co trafia na moj talerz. Przykladowy dzien ponizej.

Sniadanie (7:40):

Dwa jajka gotowane na twardo

Dwa mantou (parowana bulka)

2-3 duze lyzki gotowanej kapusty

Obiad (11:30):

Ryz, smazony baklazan, ostra papryczka z odrobina miesa (wieprzowe), bulion (ilosci na zdjeciu)


Kolacja (17:20):

Ryz, ostra papryczka z odrobina miesa (wieprzowe), parowana kukurydza (ilosci na zdjeciu)

Z przekasek to kawa z mlekiem (2-3 male kubki), czasem jakis snack (owoc albo batonik) ale zazwyczaj nie mam czasu na podjadanie i szukanie snackow. Wieczorem staram sie juz nie jesc choc jesli siedze do pozna to ide spac glodna jak wilk. Pije duzo wody bo w pracy uzywam glosu. Alkoholu raczej nie pije.

Tak mniej wiecej wyglada kazdy dzien. Duzo tej ostrej papryczki wpada chyba ze akurat podaja jarmuz albo kapuste ale nie ze cały czas. Dla przykładu alternatywa ze słodkim ziemniakiem i pulpetami mięsno-warzywnymi:

W weekendy lubie poszalec i miec przynajmniej jeden cheat day, trafiaja sie dwa. Wtedy jem to na co akurat mam ochote i czasem jest to cos zdrowego a czasem nie. 

W ubieglym tygodniu zaczelam cwiczyc silowo. Zaczelam od malych kroczkow bo nie jestem silna ale chce jesc odpowiednio. Ćwiczę 3-4 razy w tygodniu po jakieś 20-30 minut. W ciągu dnia mam troche ruchu bo moja praca jest siedząco-ruchowa czyli 2-3h za biurkiem, reszta na nogach/w przejściach, nic intensywnego. W weekendy sporo spacerów, czasem rower.

Czy to nie jest za malo jedzenia Waszym zdaniem? Co zmienic? Mam ograniczone mozliwosci ze wzgledu na czas i dostepnosc produktow ale owoce na przyklad moge zdobyc najrozniejsze z latwoscia wiec moze jakies szejki? Tu gdzie mieszkam łatwo tez o świeże owoce morza ale to raczej tylko w weekendy, kiedy mam czas wyjść i zjeść na mieście. 

Wage mam w normie ale jestem otluszczona.176cm / 66 kg

Liandra napisał(a):

Ehhh, współczuję... zamieniła bym błyskawicznie te macki czy co to jest na pierwszym talerzu na plaster radamera i świeży serek wiejski ;)

Trafiłaś w mój czuły punkt bo o ile już się przyzwyczaiłam do lokalnej kuchni to za twarogiem potrafię mieć do dziś ciągoty (smiech)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.