Temat: Sernik na zimno - ile może stać?

Wiecie może, ile czasu można przechowywać w lodówce sernik na zimno?

mysle, ze tego nie wie nikt, bo dobry sernik szybko znika zanim zdazy sie popsuc;) 

wlasnie robie w piatek, ale do niedzieli chyba nie doczeka.

Interesuje mnie konkretnie, czy sernik na zimno zrobiony w środę wieczorem nadaje się do zjedzenia w weekend, czy nie ;)

Kyra. napisał(a):

Interesuje mnie konkretnie, czy sernik na zimno zrobiony w środę wieczorem nadaje się do zjedzenia w weekend, czy nie ;)

To sprawdź, ile produkty na ten sernik mogą wytrzymać w lodówce po otwarciu. Chodzi pewnie głównie o twaróg. Kilka dni może przecież stać otwarty w lodówce. Problem jest pewnie większy, jeśli do tego sernika ma być też galaretka z surowymi owocami. Taki banan w galaretce pewnie da radę, maliny mogą się już jednak popsuć.

Kyra. napisał(a):

Interesuje mnie konkretnie, czy sernik na zimno zrobiony w środę wieczorem nadaje się do zjedzenia w weekend, czy nie ;)

Ja raz robiłam w piątek skończyłam w środę. Była tam i galaretka(robiona w domu na żelatynie) i mus (brzoskwiniowy) i jogurt(akurat byl otwarty żeby sie nie zepsuł)i ser twarogowy. I nic mu nie było, był smaczny. Ale wolałam już nie zostawiać go do czwartku. Musisz sama zobaczyć twoja sytuacja może być taka sama, a może nie wytrzymać tak długo... 

brujita napisał(a):

Kyra. napisał(a):

Interesuje mnie konkretnie, czy sernik na zimno zrobiony w środę wieczorem nadaje się do zjedzenia w weekend, czy nie ;)
To sprawdź, ile produkty na ten sernik mogą wytrzymać w lodówce po otwarciu. Chodzi pewnie głównie o twaróg. Kilka dni może przecież stać otwarty w lodówce. Problem jest pewnie większy, jeśli do tego sernika ma być też galaretka z surowymi owocami. Taki banan w galaretce pewnie da radę, maliny mogą się już jednak popsuć.

Suszonych owoców tam nie ma. Jest mleko kokosowe (przegotowane), twaróg, żelatyna. Mleko kokosowe nie wiem, ile mogłoby stać, ale raczej nie zepsułoby się do weekendu w lodówce. Twaróg na bank by się nie zepsuł.

Wikkii napisał(a):

[Ja raz robiłam w piątek skończyłam w środę. Była tam i galaretka(robiona w domu na żelatynie) i mus (brzoskwiniowy) i jogurt(akurat byl otwarty żeby sie nie zepsuł)i ser twarogowy. I nic mu nie było, był smaczny. Ale wolałam już nie zostawiać go do czwartku. Musisz sama zobaczyć twoja sytuacja może być taka sama, a może nie wytrzymać tak długo... 

To u mnie podobnie, bo chciałabym, żeby 4 dni przetrwał, a Twój 5 :)  

Zależy od lodówki, teraz mam taką lodówkę, że np. jajka mogę trzymać ze 3  miesiące, warzywa po 2 miesiące , jakieś ugotowane mięsa spokojnie 10 dni. Myślę, że u mnie z 10 dni by poleżało. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.