- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 września 2018, 13:22
sama sobie gotuje od kilku dni, wiec mogę w pełni kontrolować co i kiedy zjadam - i tutaj tkwi problem. Po obiedzie jestem tak nasycona, że jedyne co to położyłabym się i spała, jednocześnie mam nagle skoki energii - raz już chce pójść na drzemkę, zaraz potem mogłabym obiec kilka razy ogród, jednocześnie nie chce mi się w ogóle jeść kolacji... wiem, że powinnam je jeść, tylko że zazwyczaj ta "kolacja" jest około 17.00, czasami nawet trochę wcześniej. Zauważyłam, że wieczorem i rano mocno boli mnie brzuch ( tak jak przy wrzodach, kiedy sok żołądkowy napiera na osłabioną niewypenioną śluzówkę żołądka ). I teraz pytanie - zaczyna się rok szkolny, godziny jedzenia na pewno mi się zmienia i zamiast obiadu o 12.30 będzie o 15.30, a wtedy to już w ogóle o tej 17.00 nie bede mogła ruszyć kolacji. Wiec w takim razie czy powinnam jeść ja później ( koło 19.00-20.00') ?
Pytam, bo boje się ze to może jakoś źle wpłynąć na metabolizm, od 9 miesięcy nie jadłam w sumie tak na codzień później niż 18.00 i trochę się cykam, że to zaburzy mój rytm funkcjonowania. dochodzi tez kwestia godzin jedzenia, jak lepiej?
1. Od razu po wstaniu o 06.30, obiad około 15.00, kolacja o 20.00, ide spać o 23.00
2. Od razu po wstaniu o 06.30, II śniadanie około 12.00 ( jabłko / drozdzowka / orzechy / warzywa ), obiad o 15.00 i już bez kolacji
3. Nie jeść rano, dopiero w szkole około 10.00, obiad o 15.00 i kolacja o 20.00 ?
Przez te 2 miesiące jadłam rano od razu po wstaniu, o 10.00 po treningu, o 12.30 obiad, o 17.00 kolacje po treningu
1 września 2018, 13:26
o zapomniałabym dodać, że teraz mam jakąś "fazę" na warzywa. W czwartek na obiad zrobiłam 500g szpinaku smażonego, bułka ciemna + puree z 250 g groszku, na deser kilka śliwek i trochę lodów. W piątek zupa cebulowa z bułką i smalczykiem z fasoli z jabłkiem + wafelek do lodów z bitą śmietaną, dziś 400g szpinaku i 5 duszonych cebul, bułka, na deser 70g lodów czekoladowych, 2 śliwki i 2 kostki czekolady
1 września 2018, 14:23
Jedz tak jak ci wygodnie. Sprawdź najlepiej każdą możliwą opcję i zobacz co ci bedzie pasowało. Wiesz każdy organizm jest inny. To serio nie ma znaczenia o których godzinach jesz. Powinno się jeść ostatni posiłek podobno 3 godziny przed snem. Tutaj tylko chodzi o to jak będzie nam się spało. Metabolizm nie ma nic z tym wspólnego tak, że spokojnie. Radziłabym też pójść do lekarza skoro tak często boli cię brzuch, bo jest to niepokojące.
1 września 2018, 15:38
A nie możesz po prostu jeść kiedy jesteś głodna, a nie na godziny?
Tak właściwie gdybym nie jadła regularnie, to w ogóle nie odczuwałabym głodu, żeby zacząć jeść muszę już coś skonsumować i dopiero wtedy nabieram apetytu, kiedyś jeszcze próbowałam jedzenia intuicyjnego i wychodziło super + byłam wtedy w trakcie odchudzania i szybko schudłam, ale to było podczas wakacji, zupełnie inny tryb życia itd
Edytowany przez Drzewo222 1 września 2018, 15:38