- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
7 lipca 2016, 20:24
Wiem wiem jest dietetyk od takich pytań, ale wolę zapytać się na forum. Jestem od 1 lipca na Smacznie Dopasowanej. Wszystko starannie przygotowuje jem to co zalecono żadnego podjadania ani grzeszków. Trzymam się. Niekiedy ciężko mi zjeść te porcje które wyznaczają i czuję się pełna. Fakt że w ogóle nie czuję głodu nie ciągnie mnie do słodyczy i to jest plus. Tylko czy nie powinnam z każdym dniem czuć się lżej zamiast ociężale? Pierwsze ważenie mam dopiero w sobotę, ale aż sie boję wchodzić na wagę.
Mam dietę 1900 kcal (spadek 0,7 kg tygodniowo) przy założeniu 1-3 razy w tygodniu ruch, czyli ten niski. Sprawdzając kalkulatory w internecie to PPM 1600 a CPM 2400. Więc chyba te 1900 to akurat.
Zastanawia mnie jeszcze to, czy czasem nie za dużo spożywam chleba na tej diecie. Zazwyczaj 2 kromki rano i na kolacje 2 może to za dużo... czasami podają 3 kromki, ale zamieniam na 2. Może pozamieniać posiłki żeby wykluczyć chleb? Czy po prostu to za wcześnie żeby coś osądzać i poczekać do soboty do ważenia?
Na głodówce nigdy nie byłam, raczej jadłam za dużo i w długich odstępach czasu przez co przytyłam. Może rozregulowałam sobie metabolizm i tydzień to za mało żeby go rozhulać.. nie wiem tak mi różne myśli krążą po głowie więc może wy mi coś doradzicie :)
7 lipca 2016, 20:47
Jeśli to Twoje początki to sztywno się trzymaj diety i skoro piszą 3 kromki to jedz 3 a nie 2...
Nawet jeśli początkowo zaliczysz wzrost wagi to na pewno później będzie jej spadek. I nie martw się -dla mnie 2200 też wydawało się zbyt dużo...
8 lipca 2016, 09:54
Za wczesnie zeby cokolwiek stwierdzic, czasem jak ie jadlas wczesniej duzych ilosci warzyw, a teraz nagle jesz ich sporo - to bedziesz wzdeta i ociezala... Ot organizm sie przestawia na nowe paliwo i nie bardzo wie co ze soba zrobic.
A na SD jest sporo chleba - to fak. Ja zazwyczaj wymienialam posilki na bezchlebowe, albo zmienialam na 'mniej pieczywa' jak mi dieta przyszla, bo dla mnie te ilosci chleba byly nie do przejedzenia po prostu.