Temat: Siła błonnika od 03-01-2011....kto chętny zapraszam

Witam,

długo zastanawiałam się nad zakupem tej diety...w ogóle jakiejkolwiek ...

Mam nadzieję, że się przyłączycie i razem damy radę kochane

Serdecznie zapraszam... razem raźniej :-)
stobezczterech, mnie też z łóżka wygania ciekawość: "schudłam, nie schudłam, jak dużo, może już jestem zgrabna i powabna" ;-). I oczywiście czekam niecierpliwie na kolejne tygodniowe ważenie :-D.
A ćwiczę jak mam energię i czas wieczorem. Mam układy z Fondą i Crunch
Pasek wagi

Dragonka. W gruncie rzeczy większość z vitalijek jest podobna do siebie, mamy podobne marzenia, kompleksy, kompulsy i chęć żeby  coś z sobą w końcu zrobić. Dobrze się czuję w tym towarzystwie. Cieszę się, że nie tylko ja jestem uzależniona od wagi ( ważę się za każdym razem, gdy przebywam obok, tzn w kibelku). Zgrabna i powabna nie będę chyba nigdy, zawsze nadrabiałam poczuciem humoru, otwartością, radością życia. Taki pogodny grubasek wesołek :). Teraz dieta mnie wyziębia o czym piszę w pamiętniku. Brakuje mi radości życia, żywiołowego śmiechu, tego uczucia błogości, sytości. KOTLETA, KARTOFLI, BUŁKI Z SEREM MAJONEZEM SALAMI I POMIDORKIEM. Przepraszam że krzyczę ale wykrzyczę i nie zeżrę.

Wytrwajmy.

 

Nie martw się, odkąd w 2010 roku zaczęłam chudnąć (jakoś w czerwcu?) to też zmarkotniałam. Nawet latem ludzie mnie pytali dlaczego jestem taka smutna nawet jak nie byłam tylko po prostu to był i jest dla mnie stan wyjściowy. Teraz w dodatku nie mam kompletnie energii na nic, tzn. nic mi się nie chce. :( Ale póki co zwalam to na karb pogody, bo dość wrażliwie reaguję na pory roku i pogodę.Chcę już słońce. ;( I chce moją energię z powrotem! 

(przez 12 dni na obozie snowboardowym będę miała szansę jeść "normalnie", bo i tak spalę wszystko na stoku, więc to będzie mój mały eksperyment czy jeżeli nawżeram się tak jak chcę to będę szczęśliwsza ;)

Powodzenia na obozie czekam na wyniki eksperymentu. W każdym razie jedno wiem już na pewno. Jedzenie bez zwracania uwagi na to co się je doprowadziło mnie do stanu 96. 14 lat temu ważyłam tyle co Ty, więc w moim przypadku 26 kilo w ciągu 14 lat, prawie 2 kilo rocznie , 18 deko miesięcznie, 10 dag circa przez 2 tygodnie obozu. Nie martw się , będzie dobrze.  hihihihihhi

To "będzie dobrze" zabrzmiało trochę przewrotnie ;-).
A mi humor poprawia spadek wagi. I słońce. Jestem baaardzo uzależniona od słońca. I mam już dosyć tych chmur na niebie.

stobezczterech, gdzie było robione Twoje zdjęcie? Widzę ukochany sprzęt w rekach, choć teraz takich już się nie da wypożyczyć.
Pasek wagi
U mnie świeci dzisiaj słońce. To nic,że o 8 rano było -15 C.  

JA bez słońca to chodzę jak burza gradowa,a bez temp. powyżej 20C  to ...,ach szkoda słów. Jestem typem południowca.Im cieplej ,tym lepiej.

Dragonka. Da się, da się.

Spływ Obrą 2009. Muszę mieć porządne wiosło bo sama płynęłam.

A mi dzisiaj kończy się abonament (=koniec planu diety), wczoraj zapłaciłam za przedłużenie go i nadal nie mam planu na kolejne dni. :( A przecież jak dostanę jadłospis np. o 22 czy 23 to już zakupów nie zrobię... 
Powiedz kiedy dostaniesz nową. Może warto kupić wcześniej i ustawić od kiedy obowiązuje
Oj. Trzeba chyb wykupić ,bo moja kończy się w sobotę.
 
A wracając do diety: dzisiaj na kolacje jako dodatek miałam jabłka suszone. Obeszłam wszystkie supermarkety i małe warzywniaki,znalazłam suszone banany,morele,ananasy,mango,papaje,gruszki itp . A czego brak? Jabłka. Ani grama.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.