- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
28 maja 2014, 15:51
Jestem młodą mężatką :) Chcemy z mężem postarać się o maleństwo. Ale ja mam nadwagę.. Ze względu na zawód wiem jak ważne jest prawidłowo odżywiać się przed ciążą i w trakcie. Wiem też jakie to trudne.. Kupiłam diete nowa smacznie dopasowana.. Czy są tu przyszłe mamy? :) Zjednoczmy sie w tym trudzie jedzenia dla dwóch a nie za dwóch :)
28 maja 2014, 15:53
Prawidłowe odżywianie się wcale nie jest takie trudne-trzeba się przemóc, polubić nowe potrawy i się do nich przyzwyczaić. dasz radę!
28 maja 2014, 16:02
ja mam 22lata, w prawdzie na chwile oecna nie chce byc jeszcze mama, ale odchudzam sie z mysla tez o tym, ze jak zajde w ciaze zeby byc zdrowa. wiec wcinam witaminy (owoce, warzywa) i wszystko inne co zdrowe :) niz pozniej w pospiechu lykac tabletki bo czegos tam w organizmie brakuje :)
No a w przyszlosci zeby byc sexy mama heheh tego tez Ci zycze:*
28 maja 2014, 16:14
Gratuluje fajnego podejscia. Na pewno jesli zachodzac w ciaze bedziesz fit latwiej bedziesz znosic ciaze, bedziesz mniej obciazac stawy latwiej dojdziesz do siebie po porodzie, a zatem bedziesz lepiej znosic trudy macierzynstwa i oczywiscie dziecko bedzie mialo lepsze warunki rozwoju. Milo widziec, ze sa takie odpowiedzialne i swiadome osoby jak Ty. Niestety czeto obserwuje osoby ktore sa wrecz zafocane i nawet jesli chodzi o opieke nad dzieckiem w ogole sa nieuswiadomione, czesto slysze tekst ze dawniej matki rodzily w polu a dziecko sie wychowywalo bez zbednych staran i zylo, co mnie bardzo denerwuje bo przeciez nie zyjemy w sredniowieczu! Brawo!
29 maja 2014, 11:06
Ja kilka lat temu miałam podobne założenie :). Rozpoczęłam odchudzanie przed zajściem w ciążę. Udało się, Z 86kg zeszłam do 64kg. Postaraliśmy się z mężem o dzidziusia, a już na samym początku 5kg na plusie. Niestety w 8 tc straciłam moją fasolkę (od razu piszę, że powodem prawdopodobnie były moje głębsze problemy zdrowotne). Tym bardziej po tej tragedii odczuwałam parcie na urodzenie dziecka. Waga stała się nie ważna. Dopiero 8 m-cy później udało mi się zajść w kolejną ciążę. Połowę ciąży i kilka miesięcy przed zajściem w nią, brałam hormony. Skutkowało to tym, że strasznie przytyłam. Już na początku ciąży ważyłam 84kg. W ciąży przytyłam 12-13kg. Po porodzie moja waga wskazywała 86kg....pomimo karmienia piersią (tylko i wyłącznie), niestety zamiast chudnąć tyłam, tyłam i tyję. Od wczoraj, kiedy na wadze zobaczyłam prawie 95kg, powiedziałam dosyć. Zaczynam dietę i ćwiczenia. Życzę ci powodzenia, bo na prawdę można :)! Wierzę, że ci się uda :)! Powodzenia