ZarejestrujSieAbyPrzegladac
9 października 2013, 23:13
Jestem ponad rok na racjonalnym żywieniu oraz ćwiczeniach. Na początku schudłam sporo i ładnie, efekt utrzymuje się do tej pory ALE...zawsze jest jakieś ale. Pierwsze 3-4 miesiące były idealne - ćwiczyłam, jadłam racjonalnie, z głową i chudłam. Kolejne miesiące nie powodują u mnie śmiechu, ponieważ waga się utrzymuje od pół roku ta sama, lecz ja nadal ćwiczę i racjonalnie się odżywiam. Chciałabym zrzucić "kilka cm", bo wiem, że waga nie ma najmniejszego znaczenia. Cm się nie zmieniam, a najdłuższa przerwa w ćwiczeniach jaką mam to 2 dni.
I tu pytanie do Was - czy zaszokować organizm i przejść na jakąś tygodniową "a'la dietę" i czekać aż się coś ruszy, czy nie robić tego? Wiem, że istnieje coś takiego jak zastój, ale półroczny mnie nie bawi...
Głupio przyznać, ale rodzina widziała mnie na Wielkanoc i chciałam im się pokazać na Wigilię jeszcze troszeczkę chudsza, a do tej pory wyglądam tak samo...
- Dołączył: 2012-07-18
- Miasto: Milanówek
- Liczba postów: 666
9 października 2013, 23:22
może zrób sobie "cheat day"? zjedz rzeczy, na które masz ochotę, coś za czym tęsknisz żeby urozmaicić dietę - to powinien być taki szok i kop dla twojego organizmu ;)
9 października 2013, 23:22
Nie przechodz na zadna diete, po prostu troche mniej jedz i wiecej cwicz.
ZarejestrujSieAbyPrzegladac
9 października 2013, 23:23
.metallica. napisał(a):
może zrób sobie "cheat day"? zjedz rzeczy, na które masz ochotę, coś za czym tęsknisz żeby urozmaicić dietę - to powinien być taki szok i kop dla twojego organizmu ;)
oh, robiłam tak. Nic to nie dało :(
- Dołączył: 2012-07-18
- Miasto: Milanówek
- Liczba postów: 666
9 października 2013, 23:39
Ew zmniejsz intensywność albo ilość treningów - daj swojemu ciału odpocząć. Jakiś callanetics albo inne ćwiczenia rozciągające?