- Dołączył: 2009-06-10
- Miasto: Piaseczno
- Liczba postów: 102
14 lutego 2010, 20:03
Forum zalożone o d jutra start!!!!
- Dołączył: 2009-01-10
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 462
14 lipca 2010, 22:14
w sumie nie jest... jak na 4 dni obżarstwa wakacyjnego nie jest tragicznie - 0,7kg przybyło. Teraz nie dość że muszę się tego dodatku pozbyć, to jeszcze pokonać przestój
a najgorsze że jakaś taka nienażarta jestem, cały dzień głodna chodze, zjadłabym jakąś tortille albo cos takiego...
- Dołączył: 2009-01-10
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 462
15 lipca 2010, 08:45
hm, ważyłam się dziś rano i od wczoraj spadło 0,3kg. Może do jutrzejszego ważenia dobrne do wagi sprzed wyjazdu? :)
- Dołączył: 2009-01-09
- Miasto: Siemiatycze
- Liczba postów: 12098
15 lipca 2010, 10:35
Czasami waga potrafi nas zaskoczyć wobec tego trzymam kciuki
. Ja mam cichą nadzieję na zielony paseczek
Ostatnio u mnie na przemian, raz zielone raz czerwone...
- Dołączył: 2009-01-10
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 462
15 lipca 2010, 17:19
ja coś czuję, że jutro będzie 4 z rzędu czerwony pasek. Jak mi dietetyczka obniży po tym kaloryczność, to chyba będę głodować
- Dołączył: 2009-01-09
- Miasto: Siemiatycze
- Liczba postów: 12098
15 lipca 2010, 17:32
Alisson, może nie będzie tak źle. Ja miałam 3 paski czerwone po kolei, a ostatnio przez 4 tygodnie na zmianę raz czerwony raz zielony.
A tak w ogóle to tracę chęci na tę dietkę, spadek wagi kiepski... wiem, wiem to w dużej mierze zasługa mojego podjadania... niestety!!!!
- Dołączył: 2009-01-09
- Miasto: Siemiatycze
- Liczba postów: 12098
16 lipca 2010, 08:53
Hejka:))
Witam w piątkowy poranek, upalny okrutnie.
U mnie dziś humorek od rana dopisuje, waga wskazała piękny wynik i załapałam się na zielony paseczek
- Dołączył: 2009-01-10
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 462
16 lipca 2010, 09:25
to widzę że mamy podobnie. Ja właśnie zaliczyłam 4 czerwony pasek
i od wczoraj waga zamiast spadać, wzrosła. Też już nie mam siły na tą dietę... Same niepowodzenia. Według pierwszego planu już powinnam być po osiągnięciu celu, a nawet nie doszłam do połowy straconych kilogramów... W sumie jestem sama sobie winna, bo podjadam, ale i tak już mam dość
- Dołączył: 2009-01-09
- Miasto: Siemiatycze
- Liczba postów: 12098
16 lipca 2010, 11:02
Alisson, ja też podjadam... chociażby w tej chwili zjadłam kilka ciasteczek do kawy. Dobrze, że nie mam więcej słodyczy w domu, bo pewnie też bym zjadła.
Wiesz, ja jestem na dietkach od... chyba od zawsze. Może to nie były jakieś konkretne dietki, ale próbuję schudnąc od bardzo dawna. Podobnie jak Ty, mam czasami a nawet bardzo często tego wszystkiego dość, ale wiem jedno... nie poddam się choćbym miała się odchudzać nie wiem jak długo... SD mam wykupione do 5 września i na tym koniec, dalej będę musiała radzić sobie sama. Mam mnóstwo przepisów z SD wydrukowanych, także jakoś damy radę. Skoro jestem taki łakomczuch to muszę poradzić sobie sama, szkoda forsy na kolejną SD, chociaż nie twierdzę, że dietka jest zła... to ja jestem do bani:)))
Trzymaj się, rozpoczął się nowy tydzień dietkowania, w następny piątek będzie na zielono!!!!
- Dołączył: 2009-01-10
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 462
16 lipca 2010, 17:44
też mam do 5.09 :) ale planowałam po osiągnieciu celu przejść na stabilizującą, żeby nie zaprzepaścić tego, co osiągnę. Tyle ze póki co utknęłam w martwym punkcie... Ale masz rację, za tydzień będzie lepiej! :) i będę się tego trzymać
- Dołączył: 2009-01-09
- Miasto: Siemiatycze
- Liczba postów: 12098
16 lipca 2010, 18:25
A więc do dzieła!!!! Co prawda weekend przed nami, ale damy radę, prawda????