Temat: smacznie dopasowana łączmy się!!!

Jest to forum dla będących na diecie vitalii smacznie dopasowana. Dzielmy się efektami, piszmy o posiłkach, które są smacznie, a które od razu wymienić na inne. Ja jestem ósmy dzień na tej diecie i z powodu weekendowego obżarstwa -1 kg.
Pasek wagi

;)

ale ja się nie przejmuję;) albo będzie albo nie będzie mi to pisane. takie życie..

ja chyba też będe miała zmienioną diete, i zmniejszoną liczbe kcal :( szkoda..będzie cięzko...ja się zważę jutro rano, ale ogólnie ważenie mam w każda sobotę, ciekawe co "wyskoczy".

Pasek wagi
Ale żeście zapisały, tak w skrócie co pamiętam
ewcia mój syn też w tym roku skończy 11 lat
zetka mój małż też KZ, tyle że jeździ w nocy, wraca do domu śpi kilka godzin, zjada obiad, pakuje kanapki i jedzie się ładować, wyjeżdża w trasę, tam ma kilkugodzinny postój i wraca... tak więc większość czasu spędza w aucie... wiem co Cię boli w takiej relacji

ja jestem teraz na wychowawczym, a czasami nie wiem w co ręce włożyć i to prawda, że jak się ma jedno dziecko to łatwiej... niby nasz starszy jest duży i samodzielny, wiec powinno być lżej, ale nie prawda, bo opieka nad maluchem jest czasochłonna, do tego dochodzą lekcje ze starszym, a po drodze trzeba jechać z małym na rehabilitację, ze starszym albo na korki z anglika, albo na terapię dla dzieci z dyslekcją, od trego półrocza dojdzie jeszcze basen, a to wszystko sma, bo mąż pracuje tak a nie inaczej, do tego tak trzeba wszystko ułożyć, żeby obiad był gotowy na 15.30, bo jak nie będzie to co ten małżonek zje (po drodze nie ma jak się zatrzymać, bo ma jazdę na czas) a obiad sam się za cholerę nie chce ugotować, więc nikt tu nie zgrywa Matki Polki, ale z dwójeczką nie jest łatwo... ale kto obiecał że będzie :)

co do kłótni małżeńskich, to ja jestem cholernym cholerykiem i potrafię się wkurzyć na maksa z byle powodu, dziwie się, że mój małż to jeszcze wytrzymuje... ale jakoś tak dziwnie, bo te większe wydatki i problemy finansowe nas zcalają, może dlatego, mąż nie kłóći się ze mną o kasę, pewnie dlatego, że to co zarobi w pracy to moje, a to co na fuchcach, to jego i to jest jasne... jak mamy jakiś kłopot to wspólnie myślimy co z tym fantem zrobić ... Ostatnio gdzieś czytałam, że sama miłość nie wystarczy, moim zdaniem to ma sens, musi jeszcze być nić porozumienia, umiejętność szczerej rozmowy i wspólne cele na życie, bo jak te ostatnie się rozmijają to masakra...
Pasek wagi
No to żeście dały czadu ledwo przeczytałam, nie było mnie wczoraj bo musiałam troszkę się pouczyc miałam dzisiaj egzaminy w pracy bo staram sie o mały awansik no i lepsza kasa, egzamin zdany, jeszcze tylko w przyszłym tygodniu małe interviu i zobaczymy , jutro wpadnę wczesniej pozdrawiam was wszystkie
Pasek wagi

malutka ... to super no i gratulacje, mam nadzieje ze za tydz wszystko sie ulozy tak jakbys tego chciala ...

 

co do dzieci i bycia matka ... poszlam do pracy jak syn mial z  3 m-ce ale nie dalam rady ... bylam mloda i nie potrafilam w domu siedziec wiec znalazlam etat w sklepie super markecie w godzinach nocnych ... wow oszalalam chyba ... wytrzymalam kilka m-cy ... potem poszlam do pracy jak syn mial prawie rok ... 3-4 razy w tyg po 4 godz w piekarni ... spoko mi sie tam robilo no ale chwycil mnie wyrostek no i operacja ... wiadomo dojsc do siebie po tej operacji przy malym dziecku nie bylo latwo ... potem musialam jezdzic na terapie z synem bo musial po mamusi odziedziczyc wade mowy :o) no i nie pracowalam do 4 roku zycia syna ... potem poslalam go do przedszkola i wrocilam do pracy ... czas z synem uwazam za cos naprawde bezcennego ... nie umialam wysiedziec na 4 literach to bralam go do centrum Chicago nad jezioro ... uwielbial jezdzic kolejka miejska ... jak poszedl do przedszkola to wiedzial duzo wiecej niz dzieci w zerowce ... kiedys nauczycielka w przedszkolu sie pomylila mowiac ze slonce to planeta a moj syn ( mial z 5 lat ) prosze pani, ale slonce to nie jest planeta tylko gwiazda najblizsza ziemi :o) wychowanie dziecka nie jest latwe ... zreszta co w tym zyciu jest? jak poznalam meza zapragnelam drugiego bobaska, no ale niestety zaczelam chorowac ... zycie .... hihi rok temu maz kupil mi/nam/sobie psa ... przed moja operacja ... pomoglo mi to bardzo ... taka terapia ... sadze ze chwile spedzone z dziecmi sa najcenniejsze, a wiadomo jak dorosna i zaczna chodzic do szkoly to juz tyle czasu z nimi nie spedzimy ... bo to do kolegi, albo na dwor itd ... takze powinnismy korzystac kiedy sa male i kiedy sa tylko dla nas ... fajnie sie mialam bo siostra bardzo blisko mieszkala wiec brala syna do siebie ( on za nia szalal ) a ja wtedy moglam czas poswiecic sobie .... ale po 2 godz zaczelo mi go brakowac i szybko wracalam do domu ... pilnowalam dzieci kuzynki takze wychowanie wiecej dzieci niz jednego nie jest latwe ... czasami mialam 3 dzieci w domu praktycznie w tym samym wieku potem doszlo mniejsze od kuzyna i myslalam ze kota dostane ... no ale wiadomo trzeba sobie jakos dopomoc ... kasy od nich nie chcialam, ale tak i tak mi dawali to dzieci bralam na jedzenie itd ... ale szczerze to nie chcialabym miec 2 dzieci w podobnym wieku .... moj syn ma 11 lat, niby samodzielny ale dalej trzeba mu jedzenie zrobic do szkoly, wyprac choc coraz bardziej mi pomaga z robieniem sobie jedzenia po szkole i na kolacje ... trzeba zadanie sprawdzic ... upewnic sie ze tabletki wzial na alergie ... zawsze cos ... jeszcze przy chorobie to naprawde nie jest latwe ... ale nasze dzieciaczki sa tego warte ... naszych wysilkow, poswiecen ....

chyba kupię tą wagę bo sę wkurzyłam! raz kilo więcej za chwile kilo mniej.. wrrr jutro ważenie;/ a dziś na wadze 82,2
Pasek wagi

czesc!

 

Gratulacje spadkow!!  Ja juz sie zwazylam, ale oczywiscie stoi 67 jak drut

 

Zastanawiam sie nad zmiana diety na te ze stronki co byla o niej ostatnio mowa. Albo chociaz fitnes zstamtad saobie wziac bo maja lepszy

Pasek wagi
Anderkowa a spróbuj Dukana walnąć teraz. podobno jest bardzo dobra ja ma się długi zastój na innych dietach. Jeszcze nie próbowałam tego ale moja teściowa jest na niej od 02.01 i wytrzymuje no i chudnie:)

Mialam wczoraj problem z vitalia i nie moglam wejsc nie wiem czemu - doczytam was potem bo coreczka nadal ma katar i jest strasznie marudna

Ewci - wudze ze bylas na necie nocka jakbym iedziala to bym weszla nie spalam od 3 do 7

podam wam moja wage od soboty bo uwierzyc nie moge : 

W SOBOTE - 94,9  

W PONIEDZIALEK - 95,5 

W CZWARTEK - 94,6  

A DZISIAJ 93,7 NORMALNIE SZOK A JUTRO MAM WAZENIE TAKZE FAJNIE BY BYLO JAKBY COS JESZCZE ZESZLO  JESZCZE

Pasek wagi
super Sabcia - rewelacja
Pasek wagi
nie mialam nawet duzo do doczytania :)
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.