Temat: pomozcie mi

nie wiem jak zaczac ale powiem tak nie umiem dostosowac sie do tej  diety z vitali poprostu nie potrafie jedzienie z tad jest dobre ale nie umiem go wprowadzic w zycie stosowalam sie do tego przez jeden tydzien ale jak zobaczylam ile sie jedzenia marnuje to masakra a nie wszystko da sie zamrozic a chce schudnac zdrowo i przedewszystkim bez efektu jojo wiec chodzi mi o to czy jesli poprostu ogranicze normalne jedzenie powiedzmy do 1800 kalori chce jesc to co do tej pory czyli ziemniaki schabowe kurczaka pierogi ale w odpowiednich porcjach np 2 pierogi z jogurtem naturalnym zamiast smietany czy np rybe zrobiona na parze albo w foli aluminiowej w piekarniku posypana ziolami taka mi smakuje albo mieso gotowane badz tez na parze a wykluczyc slodycze smazone ciezko strawne potrawy oczywiscie chce jesc do 5 posilkow dziennie co 2-3 godziny (bede pracowac na 3 zmieny wiec czasami bedzie ciezko)a ostatni posilek tak jak bylo przez moj pierwszy tydzien dietowania czyli 3 godziny przed snem. zero napoi gazowanych obecnie tego jednego sie najbardziej trzymam kupuje 5l wody niegazowanej i to mi starcza na dwa dni :) wiem troche pogmatwalam tutaj ale czy na poczatek moglo by tak byc i stopniowo wprowadzac to co bedzie dla organizmu i dla mnie zdrowsze i oczywiscie do diety rozpoczynam na nowo cwiczenia aaa i przepraszam za bledy jesli sie pojawily:)
ale nikt nie mówi że musisz kupować 5 rodzajów wędlina na 5 dni ja na tej diecie schudłam 10 kg
w 3 miesiące ale trochę ją zmieniłam. Jak miałam wędlinę to jadłam 1 rodzaj to samo z chlebem jak
odtworzyłam  maślankę to piłam ją do póki się nie skończyła czasem jadłam to samo prze 3 dni
i dało radę schudnąć
no wlasnie ja chyba glupia jestem albo nie wiem co tez tak robilam przez pierwszy tydzien ale pozniej jakos wyszlo inaczej nie potrafie tak nagle przestawic sie na tak zdrowe jedzenie
zapoznaj się proszę z Regulamin forum i dostosuj nazwę tematu do pkt 5. zrobisz to edytując pierwszy post
Jak najbardziej można schudnąć zdrowo na diecie "Mniej Żreć", ale do tego potrzeba jest samokontrola i wiedza o wartościach odżywczych dań. Często bowiem nie zdajemy sobie sprawy, że np. niewinny tost może mieć ich aż tyle kcal. Nie chodzi o to by skrupulatnie liczyć, ale orientowac się - wtedy łatwiej jest nie przeginać.

3 lata temu na zdrowym żarciu (z odstępstwami bo nie potrafię zrezygnować totalnie np. z pizzy) schudłam 14 kg w kilka miesięcy. Oczywiście ćwiczyłam do tego.


Pasek wagi
Irishya wlasnie o to mi chodzi nie potrafie z niektorych potraf zrezygnowac o slodycze sie nie martwie bo to bez problemu moge odstawic ale z jedzeniem juz nie jest tak latwo zwlaszcza dla mnie bo jesli w stu procentach miala bym sie trzymac diety z vitali to poprostu musiala bym gotowac dwa obiady jeden dla siebie drugi dla meza i syna bo maz mi powiedzial ze takich pasci nie bedzie jadl a malemu dziecku nie wszystko z takiej diety bym mogla podac a wlasnie co do dziecka pora karmienia juz chyba kurczak ostygnal ide mu obiad dac piszczcie radzcie mozecie nawet krzyczec krytyka tez jest dobra przeczytam wszystko jak maly skonsumuje:)
wiesz co, dieta nie nie jest jakąś nagrodą za dobre sprawowanie, chyba nie jesteś jeszcze na to gotowa
musisz niestety tak mocno się zmobilizować i przyjąć warunki a to wymaga samozaparcia więc zastanów się
czy dasz radę bo jeśli masz takie nastawienie możesz na żadnej diecie nie wytrzymać
moim zdanie najlepsza jest mż , ja zrzuciłam pk 8 kg . jeszcze mi zostało. kiedys jak stosowąłam typowe diety, to pózniej rzucałam się na to czego nie mogłam jeść i od nowa polska ludowa . nasz organizm juz jakiś taki jest że ( przynajmniej u mnie tak jest ) na codzień słodycze mogą koło mnie leżeć i nic z tego obie nie robię, ale jak mam dietę i wiem ze mi nie wolno to zeżarłabym tira ze słodkościami ) dlatego teraz jem wszystko w odpowiednich wielkościach i biorę wszystko na rozsądek , zamiast mleka 3,2% kupuje 1,5 % itd

kasia.tychy napisał(a):

Irishya wlasnie o to mi chodzi nie potrafie z niektorych potraf zrezygnowac o slodycze sie nie martwie bo to bez problemu moge odstawic ale z jedzeniem juz nie jest tak latwo


To nie rezygnuj z potraw, tylko pozwalaj sobie na te niezdrowe rzadko i w małych ilościach, a po prostu większość posiłków, na codzień jedz zdrowszych i tyle. Za tamtym moim podejściem zakończonym sukcesem jadłam na codzień zdrowe, wartościowe produkty, moje ukochane dania, które mogłam "odchudzić" to odchudzałam (spagetti np z pełnoziarnistym makaronem, chudym mięskiem z indyka i sosem z pomidorów, a nie ze słoika), a te których sie nie dało jadłam mało. Np. pożerając wcześniej pół pizzy, jak sie wybraliśmy czasem na miasto to jadłam 2, lub jeden kawałek. I tyle.

Obiady starałam sie robić light - czyli na teflonie, w piekarniku,  i np jadłam mięsko i mase surówki, bez pyrków z sosem i dało radę.

Teraz też tak sie staram, zeby nie zwariować i nie mysleć wciąż o diecie, bo wtedy jestem bardziej głodna. 

EDIT: wejdź sobie na www.ileważy.pl , powpisuj produktu, czasem sa całe potrawy, poorientuj się co ile ma i zaplanuj konkretne posiłki, tak żeby nie zwariować i chudnąć bez stresów.
Pasek wagi
dzieki dziewczyny nie wiem czemu ale tego mi bylo trzeba juz wiem co mniej wiecej robie zle sprobuje to poprawic i nie dam sie schudne i koniec:)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.