- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
26 listopada 2011, 14:49
Podzielę się dziś z Wami moim dużym rozczarowaniem dietą Vitalii. Od jakiś dwóch tygodni moja waga oscyluje wokół 60 kg, zatem postanowiłam szukać inspiracji. No i zdecydowałam się na zakup abonamentu.
Wybrałam dietę Vitalekką - zaznaczyłam dokładnie w preferencjach (co zajęło sporo czasu), że nie jadam czerwonego mięsa, ograniczam pieczywo, zatem wykluczam z posiłków kanapki, których z resztą nie lubię.
W czwartek otrzymałam plan posiłków na najbliższy tydzień. Dzień pierwszy - śniadanie - kanapka z kiełbasą (!?) Kolejnego dnia - kanapki na dwa posłki. No i pojawiło się pytanie - gdzie to indywidualne dopasowanie?
Pomyślałam - zmienię może na opcję Semiwegetariańską - w tej opcji pewnie kiełbasy na śniadanie nie będzie. Zmiana trwała 24 h - i cóż - plan identyczny jak w opcji. Napisałam natychmiast maila do dietetyczki z prośbą o uwzględnienie preferencji - jak dotąd nie otrzymałam odpowiedzi.
Plan posiłków też raczej trudno potraktować jako źródło inspiracji. Jedno z proponowanych dań to ziemniaki z cebulą i pieczarkami. Serio. Zobacie link poniżej:
http://vitalia.pl/index.php/mid/7/fid/96/odchudzanie/diety/data/2011-11-26#2011-11-26_7
Nie chcę być źle zrozumiana - wiem, że wielu z Was ta dieta pozwoliła osiągnąć wymarzoną wagę. Teraz, kiedy znam ją, chylę przed Wami czoła jeszcze niżej i całym sercem podziwiam za silną wolę.
Dla mnie byłaby to ogromna próba siły woli i tak wielkie wyrzeczenie, że prawdopodobnie po miesiącu zrekompensowałabym sobie smutną, szaro-burą dietę wspaniałym efektem jo-jo.
Dlatego dla tych, którzy wytrwali na tej diecie - chapeau bas!
Dla mnie utwierdzenie w przekonaniu, że zamiast żyć pod ciężarem ograniczeń "diety" wolę zmienić styl życia.
W efekcie całego wydarzenia z przyjemnością wróciłam do polecanej już Dominique Loreau i jej "Sztuki umiaru".
Wczoraj kupiłam też w empiku "Dieta Italiana" Gino D'Acampo - dziś mam zamiar sprawdzić przepis obiadowy.
26 listopada 2011, 15:06
Wg mne powinnaś po prostu napisac reklamację i zażądać
pieniędzy.
26 listopada 2011, 15:10
26 listopada 2011, 15:31
29 listopada 2011, 08:48
A co masz przeciw tym ziemniakom? Zrób, przepis pyszny, jadłam, i nie ociekaja tłuszczem. Kiełbasa nie była przypadkiem drobiowa? Jeśli nie, to rzeczywiście dali plamę. U mnie się taka wpadka nie zdarzyła. Myślę, że szukasz diety, która oznacza ograniczenie węglowodanów. W opcjach masz zamienniki i możesz kanapkę wymienić na płatki z mlekiem czy jogurtem.
9 grudnia 2011, 12:29