Temat: Jak to jest z tą gramaturą?

Jak w diecie podana jest gramatura np, ryży czy kaszy to jest to waga "suchego" produktu czy po ugotowaniu?

zawsze przed obróbką, owoce itd bez skóry, pestek itd.

Czasami porcja jest tak duża, że masakra -_-

Lus_sinda napisał(a):

Czasami porcja jest tak duża, że masakra -_-

Możesz podać przykład? 

np. 90 g ryżu, gdzie to prawie cały woreczek plus mięso i surówka. Ale ja ogólnie mam problem ze zjadaniem porcji, z reguły są dla mnie za duże, ale dietetyczka poradziła mi, żeby ewentualnie dzielić danie na pół i drugą część zjeść w ciągu godziny;) ważne, żeby zjeść;)

ryż to średnio 350kcal w 100g suchego produktu

Lus_sinda napisał(a):

np. 90 g ryżu, gdzie to prawie cały woreczek plus mięso i surówka. Ale ja ogólnie mam problem ze zjadaniem porcji, z reguły są dla mnie za duże, ale dietetyczka poradziła mi, żeby ewentualnie dzielić danie na pół i drugą część zjeść w ciągu godziny;) ważne, żeby zjeść;)

Trochę bez sensu z tym dzieleniem, bo obstawiam, że przy takiej wadze masz problemy z insuliną i jak będziesz tak jeść co godzinę to ci będzie insulina ciągle skakała i będzie gorzej z chudnięciem. Ja bym po prostu zjadła mniej, np. pół woreczka kaszy a te 45g zastąpiłabym proporcjonalnie łyżką oliwy z oliwek albo zjadła kilka orzechów i kalorycznie wyjdzie to samo, bo tłuszcz ma więcej kalorii niż węgle. 45g kaszy to pewnie ze 150 kcal, tyle co czubata łyżka oliwy. Albo lepiej - pogadaj z dietetyczką o porcjach, niech ci zamieni porcje na mniejsze ale treściwsze, zastępując część węgli tłuszczami - oliwą, awokado, pestkami, orzechami.

90g ryżu to nie jest jakaś nienormalna porcja. Obstawiam, że ciężko Ci się przyzwyczaić do objętości posiłków, bo do kaloryczności raczej nie - kilogramy nie wzięły się znikąd. Na początku rzeczywiście możesz dojeść za pół godziny/godzinę, ale na pewno się przestawisz.

Pasek wagi

dla mnie 90g jest dość normalnie, nawet na diecie zjadałam cały woreczek, a dla osoby otyłej to już w ogóle.

W vitalii zdarzaja sie dziwne proporcje i posilki, których objętość jest szokująca. Np w awokado nadziewane tuńczykiem masz m.in 180 g awokado (1 sztuka), 160 g tuńczyka, 200 g papryki I jeszcze jogurt. Sałatkę tunczykowo-paprykowa wepchnij w miejsce po pestce. Kogoś zaskoczy że 400 g nie sposób zmieścić do/na 1 awokado? A zjedzenie 600 g - 700 g posiłku na raz to ból żołądka z przejedzenia...?

Ja nie tyle dzielę na dwa co po prostu przyzwyczaiłam się, że zjedzenie obiadu zajmuje mi ponad godzinę. I nie przywiązuje uwagi do formy (przykładowe awokado zostaje skrojone do salatki). Z zamiennikami to nie do końca tak jest - kcal nie uwzględniają macro I mikroelementów. Tresciwsze zbalansowane posiłki byłyby lepszym rozwiązaniem, ale zakładając że ubędzie Ci kilogramow I zmieni się zapotrzebowanie kcal to szkoda by było zaczynać od początku z nawykami żywieniowymi. Chyba. Moim zdaniem ;) Może takie rozwiązanie statystycznie sprawdza się u większości? Jeżeli to dla Ciebie problem lub nie sprawdza się  to napisz ponownie do dietetyka.

Pozdrawiam

D.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.