Temat: NABIAL? Co sadzicie o nowym trendzie ''bez laktozy '' ,

czesciej pojawia sie w korelacji - lactose&gluten free. O ile racje przyznaje temu , ze bezglutenowa dieta odchudza i jest zdrowa, o tyle nie moge sie przekonac do tego ,ze jest wiecej minosowniz plusow prod. mlecznych.
Jest wiele diet wykluczajacych nabial jako toksyczny np.  Paleo , lactse&glucose free, i ostatnio stalo sie to bardzo modne.
Wszystko ladnie, jezeli mieszkam tam gdzie mam staly dostep do swiezych owowcow i warzyw,i wymyslnych substytutow nabialu typu ''serek z tofu'' albo ''pudding mleczny z soi'', no o mleku sojowym nie wspominajac, bo jest juz w kazdym polskim sklepie, ale jest drogie  i.... nie jestem przekonana czy genetycznie modyfikowana soja jest zdrowsza niz mleko krowie z regonalnej przetworni melczarskiej , tymaczesm w pl w zimie w supermarletach zwyczajnie sie nie da zywic papryka spod folii dojrzewajaca w siwetle lamp. 
No wlasnie i jezeli jestescie na nie dla nabialu to jaki zdrowu zamiennik proponujecie ? Sycacy ? Bo co mi zosatje  ? Owoce ( i to tylko to o niskim IG), warzywa , mieso i ryby ( bez chleba bo przeciez bez glutenu wszystko...)
Kiedyś nasze babcie piły mleko prosto od krowy, jadły sery i inne przetwory mleczne i ile żyły? A ile dzisiaj żyję przeciętny człowiek? Także dla mnie to brednie.
jak dla mnie jeśli ktoś nie ma żadnej nietolerancji czy czegośtam, to jak najbardziej nabiał jest świetnym pokarmem;)
Ja mysle, ze to bardzo indywidualne. Ja mam silna nietolerancje na pszenice i lekka na laktoze - moge spozywac produkty sfermentowane oraz "normalne" mleczne w niewielkich ilosciach, ale jesli zjem wiecej, pojawiaja sie bole glowy. A od soi trzymam sie jak najdalej.
Mysle, ze to nie tyle "moda", co ludzie generalnie w szybkim tempie rozwijaja coraz wiecej alergii pokarmowych i tyle.

Co do samej laktozy, to jej nietolerancja nasila sie z wiekiem u kazdego czlowieka - im jestesmy starsi, tym gorzej rozkladamy laktoze na cukry proste, a jesli nie jest ona poprawnie rozlozona to zaczyna fermentowac i stap pojawiaja sie klopoty zoladkowe, skorne lub bole glowy. To jednak na ile jestes w stanie laktoze rozlozyc, to sprawa bardzo indywidualna, jedni po mleku maja uczucie ciezkosci w zoladku, inni do konca zycia beda sie delektowac cieplym mleczkiem.
jesli ty czujesz sie dobrze po produktach mlecznych, to nie ma po co ich odstawiac.

Inna sprawa jest, ze od prawdziwego mleka do tego, co pijemy z kartnika droga jest daleka.

A co do glutenu, to spokojnie mozna jesc pieczywo bezglutenowe, wiec nie boj nic, nie jest to wcale takie trudne :)
U ni to nie kwestia "mody": po wypiciu mleka czy jogurtu bardzo boli mnie brzuch, źle się czuję więc nie wiem, czy jest sens na siłę pić coś co szkodzi.
jezeli w kombinacji z glutenem, to nie chodzi o laktoze ale o kazeine. 
ja jestem za odstawieniem zupelnym nabialu i to nie ze wzgledu na laktoze, czy kazeine ale ze wzgledu na hormony. fuj. i antybiotyki fuuuj.
cellulit uwielbia nabial. wystarczylo zupelne odstawienie wszystkiego co ma zwiazek z mlekiem, zeby wieloletni, uparty, duzy cellulit zniknal. daje do myslenia.
Też jestem na nie dla nabiału. Powoduje wyrzut insuliny po jego spożyciu, choć IG ma niskie. Dla osób z insulinoopornością, to strzał w stopę, bo to co zjadły, od razu zamienia się w tłuszcz. Do tego nabiał bardzo osłabia śledzionę, zaśluzowuje organizm i wychładza. Bardzo niewskazany zimą. Ludzie Dalekiego Wschodu nie jadają nabiału, uznają go za szkodliwy dla ludzkiego organizmu. Mleko krowie jest dla cielaka, żeby szybko przyrastał na masie, to samo robi mleko z człowiekiem. Dlatego kulturyści unikają nabiału przed zawodami, bo zjedzenie go powoduje zalanie tłuszczem i mięśnie są mało widoczne...
Alalajka! Dziekuje za  bardzo odpowiedz ! .. to co piszesz jest bardzo ciekawe , ale czy moglabys przyblizyc mi wiecej faktow? Nie za bardzo rozumiem  ,co masz na mysli piszac ze  nabial ''wychladza organizm'', albo ''zasluzowuje''. To tylko potoczne , nic nie znaczace pojecia

ancurek90 napisał(a):

Kiedyś nasze babcie piły mleko prosto od krowy, jadły sery i inne przetwory mleczne i ile żyły? A ile dzisiaj żyję przeciętny człowiek? Także dla mnie to brednie.

Kiedys ludzie palili w ciąży, opalali się godzinami na słońcu i uważali ze histerię wywołuje macica wędrująca po ciele;)

Nie trzeba ślepo podążać za modami ale warto się zastanowić dlaczego o czymś sie mówi i korzystać z nowych odkryc.

Co do nabiału z wielu różnych źródeł słyszałam, ze jest on niewskazany nie tylko dla osób odchudzających się ale w ogóle.

Mleko jest dla cieląt nie dla ludzi.

 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.