- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
11 września 2014, 07:52
Witam. Mam do was prośbę o radę, do tej pory świczyłem siłowo(3-4 razy w tygodniu) i cardio ( po 30min) (dodam że robiłem to z wyrzutów sumienia, jakie dręczyły mnie po większym dniu jedzenia, wtedy robiłem je do 3 razy w tygodniu, potrafiłem wtedy przekroczyć swoją ilość kalorii nawet o 1000. Nie ćwiczyłem tam z przyjemnośći). Ostatnio moja sytuacja z siłownią się mocno zmieniła, do tej pory chodziłem na siłownie do kolegi, jednak nasze stosunki mocno się zmieniły i postanowiłem tam nie chodzić, na swoją mnie nie stać, zarabiam też nie zbyt wiele, tak więc taki karnet miesięczny nie wchodzi w gre. Nie mam diety na masę, żadnej związanej z siłownią, po prostu zdrowo jem, pojęcie o diecie mam, gdyż interesuje mnie to od 2 lat, wtedy bowiem zacząłem przygodę z odchudzaniem i schudlem 70kg. Treningi na tej siłowni nie dawały efektów (wmawiałem sobie że przez to że tam ćwiczę nie tyje) (jednak podkreślam, jadłem wtedy o wiele więcej niż obecnie), mam po prostu normalną, wysportowaną sylwetke i podobam się sobie. Ustabilizowałem swoją dietę, zależy mi bardzo na zdrowym stylu życia, bardzo lubię biegać, pływać, skakać na skakance, chodzić na orbitreku i tym podobne. Czy owe sporty wystarczą aby utrzymać wagę i żyć normalnie? Po prostu, pobiegać wieczorem 30min, po pracy pojeździć na orbtitreku także 30min, pójść na basen z przyjaciółmi. Nie mam zamiaru się obżerać. Chciałbym jednak zrobić sobie jeden dzień w tygodniu taki że sobie podjem trochę więcej, oczywiście zrowych rzeczy, przepadam za jabłkami i właśnie w ten jeden dzień, chciałbym sobie ich zjeść znaczą ilość około 2-3 kg w ciągu całego dnia, wiem że to ogromna ilość, jednak bardzo je lubię i nie stanowi to dla mnie problemu :D
Moje pytanie jaka ilość aktywnośći fizycznej ( typu bieganie, orbitrek, skakanka, pływanie) 30min dziennie dla mnie była by odpowiednia jedząć przez 6 dni swoją ilość kalorii, i zrobić jeden dzień odskoczni z dużą ilośćią jabłek ?
Moje drugie pytanie, znacie może jakieś sporty, które mógłbym wykonywać w domu, bądz na ogrodzie i pozwoliłyby ny mi one troche pomęczyć mięśnie, aby utrzymać ową sylwetke?
Z góry dziękuje za wszystkie odpowiedzi. Pozdrawiam.
11 września 2014, 08:56
Aż trudno mi sobie wyobrazić, abyś dał radę wepchnąć dodatkowo 3 kg jabłek bez zmniejszania normalnej porcji jedzenia i nie pękł. Ale w sumie to bardzo patriotyczne że chcesz wspomóc branżę sadowniczą ogarniętą kryzysem ;) Więc skoro dasz radę, to popatrzmy z czysto energetycznej strony.
Jabłka mają ok. 48 kcal/100g, więc w 3 kg jest 1440 kcal. Ile trzeba biegać, aby tyle spalić? Zależy od Twojej masy ciała i prędkości biegu. Podstaw sobie do wzoru:
czas = 1440 / (masa ciała * MET), gdzie MET to współczynnik spalania, zależny od prędkości, możesz go odczytać z tabel, np. tu: klik. Możesz też podstawić sobie MET dla dowolnej innej aktywności z tej lub innej podobnej tabeli MET.
Na przykład jeśli ważysz 66 kg i będziesz truchtał 8 km/h (1 mila / 12 minut), to wyjdzie 1440 / (66 * 8) = 2.72 godziny. Czyli biegając tak średnio pół godziny dziennie przez 6 dni spalisz jabłkowe obżarstwo :)
A z ćwiczeń niewymagających maszyn i ciężarów zainteresuj się kalistenicznymi, wykonuje się je pod ciężarem własnego ciała. Może warto zaoszczędzić i zainwestować w taśmy TRX, kosztują 200 - 300 zł ale pozwalają wykonywać bardzo różne ćwiczenia tego typu.
Edytowany przez strach3 11 września 2014, 09:02
11 września 2014, 09:06
Dziękuje bardzo za odpowiedz, może te 3kg to lekka przesada, ale te 1-2kg wszamam ;p Tak czy siak, poczytam o owych ćwiczeniach kalistenicznymi. Tak czy siak, czekam na odpowiedzi i propozycje innych.
11 września 2014, 09:39
ale w czym problem? Diete obliczasz pod aktywnosc i odwrotnie. Jesli wiec chcesz wage utrzymac - bilans na zero.
Cwiczenia z ciezarem wlasnego ciala. Podbiegi,przeciagania itd. Mozesz nabyc łancuchy w obi i cwiczyc podciagania, pompki na poreczach , nawet przysiady , wymachy( mocujac koniec lancucha). Mozesz przerzucac opone od tira po podworzu. Mam wlasnie zawodnika ksw na tapecie i trenujemy wlasnie w ten sposob+ przysiady ze sztangą" ramową". Wychodzi tanio , a treningi wyrywaja flaki.
Edytowany przez Havock 11 września 2014, 09:44