- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
6 września 2014, 22:43
hej
byłyście kiedyś na jakiś zajęciach w fitness klubie ? jak to ogólnie wygląda, każdy tam jest już w świetnej formie, piękny i szczupły?
chciałabym zacząć chodzić na takie zajęcia, jednak wstydzę się, nigdy nie byłam i boję się, że np nie nadążę za innymi przez słabą kondycję ..
6 września 2014, 22:47
Też się tego bałam na początku, ale jest dużo różnych kobiet :P od pulchnych przez wysportowane do wychudzonych.
6 września 2014, 22:55
powiem Ci, że miałam totalny brak koncycji i poszłam wykorzystać darmoą wejściówkę do pure jatomi i było to jakieś ABT czy coś :D nie pamietam ;p i było dosyć cięzko ale mimo wszystko dałam radę jedynie nie robiłam wszystkich powtórzeń ; ) pani się zapytała kto jest pierwszy raz i nam powiedziała, że jak coś to mamy po prsotu trochę mniej zrobić.
co do dziewczyn to owszem było kilka mega wysportowanych, ale normalne też i takie z brzuszkiem również wiec nie ma sięco stresowac.
pamietam jak wróciłam do domu to byłam tak zchwycona, że chciałam tam chodzić po 5 razy dziennie, ale karnety są mało korzystne w pure bo min. na 3m-ce co mnie przeraziło :D mimo wszystko szukam nadal znajomego który by mi odsprzedał taki karnecik w fajnej cenie ; ) polecam ; )
7 września 2014, 00:17
Ja teraz od września wykupiłam karnet i jestem bardzo zadowolona ;) Zanim sie zdecyduje na jakieś zajęcia, czytam o nich co nieco, żeby wybrać coś, na co w danym dniu mam ochotę. A osoby są naprawdę różne; jeśli sama nie dawałam rady to albo zmniejszałam sobie obciążenie, albo robiłam sekundowy odpoczynek ;]
7 września 2014, 01:12
Ja chodzę, zazwyczaj jestem w mniejszości - na grupę 10 dziewczyn zwykle wypadają 2-3 szczupłe, wysportowane, reszta dopiero jest w trakcie zrzucania. Nie ma się czym przejmować, ja też miałam kiepską kondycję (nigdy nie miałam specjalnie dużo kg ale lata palenia i braku aktywności fizycznej) dawały o sobie znać. Z czasem jest już tylko łatwiej, poza tym to nie jest wuef ;) Można wcześniej wyjść, można zrobić sobie przerwę, można zrobić mniej powtórzeń a babeczki, które prowadzą zajęcia są zwykle mega pozytywnie nastawione, bardzo motywują ale przecież do niczego nikt nie zmusza ;)
7 września 2014, 07:15
Ja byłam w środę na zumbie. Poszłam z koleżanką. 4 szczuplaki i my dwie pulchne. Nikt na nas krzywo ie patrzył. Przemiła trenerka. Mimo obaw poradziłyśmy sobie z krokami :)
7 września 2014, 08:08
Nie masz się czym stresować, u mnie chodzi przekrój wszystkich dziewczyn/kobiet, wysportowane, normalne, puszyste. A często jest tak, że te puszyste mają lepszą kondycję od tych chudzinek:) Każdy jest tam pozytywnie nastawiony, prowadzący tym bardziej i najważniejsze, że chcesz zacząć, a później wszystko szybko pójdzie:)