Temat: Kto chętny do wspólnych ćwiczeń?

Dieta już wprowadzona, odraza do słodyczy, piwa i fast foodów zaszczepiona, zostaje tylko jeden aspekt. Najważniejszy. Ćwiczenia.
Jak znaleźć dyscyplinę, którą można pokochać? Wiem, że to brzmi utopijnie, ale bardzo bym chciała zarazić się jakimś sportem, a jakoś tę miłość trzeba w sobie zaszczepić.
Chodziłam już na fitness. Było kosztownie, ale w porządku. Ma jednak pewien minus- wyjeżdżam z miasta, nie ma fitnessu. Wrócę do niego na pewno, jednak potrzebuję jeszcze czegoś innego.

Jestem tu nowa i nie wiem, jakimi zasadami rządzi się to forum, ale pozwolę sobie zapytać: próbowałyście już może zebrać grupę i trenować razem?  Myślę, że dla wielu kobiet, szczególnie niezbyt zaawansowanych, daje to większą motywacje i pozwala się bawić podczas wysiłku.

Mnie motywuje Mel B. :-)

Mnie też motywuje Mel B, polubiłam ćwiczenia, weszły mi w krew i w codzienny rytm dnia. 
Założyłam ostatnio wyzwanie, jeśli masz ochotę to zapraszam :)
http://vitalia.pl/index.php/mid/139/fid/1793/wyzwania/odchudzanie/challengeId/193/name/Szczuple-uda-i-plaski-brzuch-do-1-10-14-

Pasek wagi

Mel B jest wspaniała, ale ćwiczenie samemu w domu mnie trochę już przytłacza :)

Niemniej jednak, chętnie dołączę. Aczkolwiek będę musiała zrezygnować przed czasem (trochę mnie krępuje gimnastykowanie się w akademiku)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.