- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
21 kwietnia 2014, 18:55
Czy któraś z was chodzi na taki kurs ? już nie chodzi by atakować chłopów tylko nie raz napatoczy się jakaś cwaniara i gwiazdorzy więc można jej pokazać gdzie jest jej miejsce.Nie wiem czy się zapisać.Polecacie to ?
22 kwietnia 2014, 00:21
Ale pesymistka z ciebie.Nie będę stała i czekała aż mnie będzie napierdzielała.Ja się zapytałam czy ktoś chodzi na taki kursy jak nie masz nic do powiedzenia to nie udzielaj się.Jak ludzie lubią wszędzie się wpier... to boże.Tak, wpierdzielisz jej, źle upadnie, walnie głową o kant krawężnika, umrze a ty pójdziesz siedzieć. Parę razy pomyśl, zanim będziesz chciała komuś 'pokazać'.
Jesli bedzie sie bronic to bedzie to jak sama nazwa mówi w obronie własnej i siedziec nie pojdzie. a ja spotkałam juz w swoim zyciu rzucajace sie o nic idiotki i rozumiem autorke posta (choc dziwnie to opisuje..). Ja uwazam, ze to super pomysl
22 kwietnia 2014, 00:23
masz dziwne podejscie do samoobrony....samoobrona jest nauka obrony defensywnej, kiedy ktos cie atakuje, a watpie, zeby "cwaniary" atakowaly cie fizycznie co chwile....twoja wypowiedz wydaje sie agresywna sama w sobie, a to nie jest dobra podstawa do nauki jakiejkolwiek walki
22 kwietnia 2014, 08:07
W temacie chodzi mi o to,że w razie agresji i ataku kogoś żebym umiała się obronić a nie tłuc by zabić.
Jestem osobą bardzo spokojną,która nie lubi się bić,nigdy się z nikim nie biłam,nie lubię się kłócić ale jak ktoś mnie zaczepia to nie będę stała spokojnie.Ale nie tylko o to tu chodzi,teraz na osiedlu co chwilę jest policja bo jakaś szajka okrada torebki,jedną babkę zaatakowali na cmentarzu.drugą w biedronce a 3 w parku.Sądzę,że to bardzo by mi się przydało.Nie mam na myśli go bić aż do krwi,tylko położyć na ziemi i obezwładnić.
22 kwietnia 2014, 09:12
Edytowany przez rafalmruk 22 kwietnia 2014, 09:17
22 kwietnia 2014, 09:25
Ale o co jej chodziło ? tak nagle by przy szpanować ? obroniłaś się jakoś ?wiem :) ale szkolenie by sie przydaloTo jakaś idiotka,chora psychicznie.ja bym poszla. kiedys sie na mnie rzucila dziewcyna " za twarz" - nie polecam ;p jaj nie miala,zeby znokautować ( chociaz kto wie, moze dobrze sie kryla ;p ), ale jakies inne czule punkty czy chwyty, by sie przydaly.
po fakcie dowiedzialam sie,e bylam podobna do kogos, kogo bardzo nie lubi.
wyrwalam jej troche wlosow, porwalam bluzke ( sama mialam potem 3 siniaki na twarzy ) - a obronil mnie obcy koles, ktory wyszzedl z klubu i wsadzil jej papierosa we wlosy...
8 grudnia 2014, 21:58
kurs na pewno nie zaszkodzi a zawsze coś w głowie zostanie - może nie naucza jak się zbić przeciwnika 3 razy większego ale powiedzą jak się zachować żeby jak najmniej ucierpieć, jeśli nie masz czasu na kurs to chociaż dobra książka - na pewno pomoże, polecam: http://www.militaria.pl/bellona/ksiazka_samoobrona_kobiet_-_jurgen_holler,_axel_maluschka,_stefan_reinisch_p6392.xml
13 grudnia 2014, 17:59
Ja chodzę na samoobronę dla kobiet i bardzo sobie chwalę. Nie wchodzę już w rolę potencjalnej ofiary, wiem jak nie kusić losu i jak się w razie "w" obronić, jeżeli nie można uciec (bo wiadomo że najlepsza jest ucieczka). Bardzo dobrze mi z tą wiedzą
14 grudnia 2014, 22:59
15 grudnia 2014, 22:29
A zdziwiłybyście się dziewczyny, naprawdę ;) Może same kursy samoobrony faktycznie nie dają tak wiele jak się to reklamuje, ale takie sztuki walki- jak najbardziej (odpowiednio dobrane). Aikido np. jest nastawione na wykorzystanie siły przeciwnika przeciwko niemu, więc...tak, da się i jest to skuteczne ;)
No teraz to pojechałaś z tym Aikido.