- Dołączył: 2011-08-01
- Miasto: Jamajka
- Liczba postów: 1110
27 maja 2013, 20:16
hej mam pytanie jak bardzo duża roznica jest pomiedzy skakaniem na skakance a powiedzmy truchtem w miejscu..bo wkurza mnie jak juz sobie skacze i co jakis czas skakanka mi sie zahacza np o nogi..wiec wole sobie truchtac w miejscu..czy to wszytsko jedno czy jednak lepeij meczyc sie ze skakanka??
- Dołączył: 2012-03-03
- Miasto: Tokelau
- Liczba postów: 2687
27 maja 2013, 20:18
a czemu nie potruchtasz w terenie?
27 maja 2013, 20:28
Wydaje mi się, że skakanie na skakance jest bardziej wymagające i spala więcej kalorii niż trucht w miejscu.
Popieram przedmówczynię, potruchtaj w terenie, wyjdzie na zdrowie podwójnie :)
- Dołączył: 2012-03-03
- Miasto: Tokelau
- Liczba postów: 2687
27 maja 2013, 20:29
albo moze jak nie chcesz truchtac to skacz na skakance bez skakanki? jak Jillian w shred
- Dołączył: 2011-08-01
- Miasto: Jamajka
- Liczba postów: 1110
27 maja 2013, 20:30
ogolnie truchtammw terenie ale dzis np jest zimno i caly czas pada...wiec chcialam cos na zastepstwo..tak myslalam ze skakanka daje troche wiecej..ale jakbym np trzymala w rekach male butelki z woda?
- Dołączył: 2009-07-13
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 2662
28 maja 2013, 08:32
Zimno? Kurde u mnie było wczoraj 12 stopni, idealnie na bieganie, nie zagotuję się, a biegnąc czułem się jak przy ponad 20 stopniach.
Trucht w miejscu nigdy nie da Ci tyle co prawdziwy trucht.
Co do skakanki to im więcej będziesz skakać tym płynniej będzie Ci szło. Kiedyś w ramach jakiegoś planu miałem skakankę jako uzupełnienie biegania i na początku było tragicznie, co się nakląłem to moje, ale po już jakoś dawałem radę robić to jednym ciągiem bez zahaczeń.
- Dołączył: 2011-08-01
- Miasto: Jamajka
- Liczba postów: 1110
2 czerwca 2013, 12:03
misthunt3r napisał(a):
Zimno? Kurde u mnie było wczoraj 12 stopni, idealnie na bieganie, nie zagotuję się, a biegnąc czułem się jak przy ponad 20 stopniach.Trucht w miejscu nigdy nie da Ci tyle co prawdziwy trucht.Co do skakanki to im więcej będziesz skakać tym płynniej będzie Ci szło. Kiedyś w ramach jakiegoś planu miałem skakankę jako uzupełnienie biegania i na początku było tragicznie, co się nakląłem to moje, ale po już jakoś dawałem radę robić to jednym ciągiem bez zahaczeń.
biegac przy 12 stopniach jest idealnie...ale jednak deszcz mnie skutecznie zniecheca...hmmm skoro mowisz ze z czasem skakanie bedzie lepiej wyhodzic chyba musze sprobowac :P ale czuje ze tez sie sporo oklne przy tej okazji :D