- Dołączył: 2012-06-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 6
9 lipca 2012, 14:11
Mam takie pytanie do osób, ktore skaczą lub skakaly.
Jak liczycie te skoki? Tzn., chodzi mi o to, ze jak skaczę żabką to robie: przeskok przez skakanke i dwa dodatkowe skoki( nie przez skakanke)- mam nadzieję, ze wiecie o co mi chodzi.
To więc liczyc wszystkie skoki czy tylko te przez skakanke? Bo jednak skoki to skoki...
- Dołączył: 2011-10-12
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 3344
9 lipca 2012, 14:15
Na pewno skaczesz żabką? Ja nie rozumiem, skacząc w taki sposób, podskakuję raz :)
9 lipca 2012, 14:18
A ja rozumiem o co chodzi, bo ja robię jeden skok dodatkowo, nie dwa. Na Twoim miejscu te 2 małe podskoki liczyłabym jako jeden, i ten jeden przez skakankę jako jeden. Czyli w ciągu jednego okrążenia skakanki 2 podskoki,.
- Dołączył: 2009-06-30
- Miasto: Zielona Góra
- Liczba postów: 428
9 lipca 2012, 14:33
ja też tak skaczę jak Ty, dlatego sama się nad tym kiedyś zastanawiałam. Ja w ogóle nie liczę tych skoków :) tylko jeden duży
9 lipca 2012, 14:36
jeden rozumiem, ale dwa?
nie widzę tego?
Ale rozumiem, że to w sumie po to by zwolnić skakankę i nie robić tego w szybkim tempie
Skakanie "na raz" jest najszybsze i wymaga "spięcia" całego ciała. A takie 1:2 czy 1:3 to już troszkę ułatwianie. - chociaż nie wiem jak można skakać 1:3 . Szok, nie potrafię sobie tego nawet wyobrazić
- Dołączył: 2012-07-02
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 2329
9 lipca 2012, 14:50
licz tylko mechnięcia skakanką