- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
8 września 2009, 09:59
Ponieważ poprzedni temat prawie upadł bo zostało nas trzy, postanowiłyśmy zacząć od nowa... bo szkoda nam rezygnować... i potrzebujemy świeżej krwi...
Otóż:
Odwiedzamy nowe siedem cudów Świata!!!!!!
Trasa ma 53169 kilometrów :
ETAP I:
Wielki Mur Chiński, Pekin, Chiny -> Pomnik Chrystusa Zbawiciela, Rio de Janeiro, Brazylia => 17252 kilometry
ETAP II:
Pomnik Chrystusa Zbawiciela, Rio de Janeiro, Brazylia -> Koloseum, Rzym, Włochy => 9115 kilometrów
ETAP III:
Koloseum, Rzym, Włochy -> meczet Tadź Mahal, Agra, Indie => 6076 kilometrów
ETAP IV:
meczet Tadź Mahal, Agra, Indie -> Petra ruiny miasta Nabatejczyków, Jordania => 4197 kilometrów
ETAP V:
Petra riuny miasta Nabatejczyków, Jordania -> Chichen Itza, półwysep Jukatan, Meksyk => 12258 kilometrów
ETAP VI:
Chichen Itza, półwysep Jukatan, Meksyk -> Machu Picchu, Peru => 4271 kilometrów
Zasady:
- każdy "jedzie" tym co ma :
- rower stacjonarny lub zwykły
- orbitrek
- stepper
- rowerki i orbitreki to wiadomo ile kilometrów przejedziemy tyle zaliczamy do wyprawy
- stepperki proponuję "krok lewą + krok prawą" = 2m
- jeśli chcecie to możemy wymyśleć jakiś przelicznik na ćwiczenia... np. zaliczenie 8 minutówki to 1 km... 100 brzuszków = 1km itp. ale to jeszcze nie jest ostateczne bo chciałabym poznać wasze opinie...
- każdy delaruje czy jedzie indywidualnie czy dołącza do grupy, w której będziemy dodawać odległości...
- jeśli ktoś zadeklaruje udział to wolałabym żeby to były osoby które nie zrezygnują po kilku dniach, bo jak widać wyprawa jest bardzo długa a jeśli ktoś nie zgłosi że robi dłuższą przerwę wypada z wyprawy po nieobecności ponad 14 dni...
- raz w tygodniu w niedzielę zgłaszamy ile kilomertów przebyłyśmy w ubiegłym tygodniu, ja robię podsumowanie każdej osobie i grupie...
- każdy jedzie ile może bez względu na to czy to będzie codziennie czy raz w tygodniu..
- lista zostaje zamknięta w sobotę 12.09.2009 o 23.59
- w niedzielę postaram się podać oficjalną listę uczestników i oficjalne końcowe zasady
- jeśli chcecie możemy też podawać wagę np.co tydzień i wymiary np. raz na 4 tygodnie (bo częściej według mnie nie ma sensu...).. i prosiłabym żeby każda przy zgłoszeniu podała czy chce i co ile proponuje mierzenie i ważenie..
- chciałabym również żeby temat nie byl jedynie suchym podawaniem odległości a żebyśmy mogły/li się też tutaj wspierać i pogadać czasem nie tylko o odchudzaniu...
- jestem otwarta na wszelkie propozycje i pomysły więc piszcie jeśli jakieś macie...
Start wyprawy 14.09.2009r
ZAPRASZAM!!!!!
UWAGA NAGRODA!!!!!!
Pierwszy na mecie zostanie ogłoszony ósmym cudem Świata!!!
Edytowany przez marlenka1983 13 września 2009, 12:09
11 października 2009, 19:51
Za dziś:
tradycyjnie 8 min abs (2 km) + orbitek (24,5 km) = 26,5 km :)
11 października 2009, 20:12
11 października 2009, 22:43
12 października 2009, 08:25
12 października 2009, 08:27
12 października 2009, 09:24
Witam, wróciłam, niestety cięższa, dzis spodziewam się @, a poza tym wczorajsza impreza 40-lecie małżeństwa rodziców zrobiły swoje, no i siedzenie kilka dni z chorowitkiem w domu też nie służy diecie ... Z Matim juz lepiej choć jeszcze nie wraca do szkoły.. nadal świsty w oskrzelach...
Ja z nieśmiałością podaję moją dzisiejszą wagę ogromniaste 72,9... nijak sie to ma do mojego planu chudnięcia ale odrobię to na BANK !!!
Dopisuję "przejechane" kilometry:
marsz - dziś: 50 min. - 5 km,
steper (ostatnio nawet licznik przestał szwankować ale za to koszmarnie skrzypi !!! ): 11000 kroków - 22 km,
agrafka: 30 min. - 6 km,
tweester: 15 min. - 3 km.
__________________________
Razem: 36 km
Justa polecam ci agrafkę, na początku jest ciężej ale ja wykonuję ćwiczenia na leżąco raz ze zgiętą, raz z wyprostowaną nogą i traktuję je jako ćwiczenia takie na uspokojenie, nie ciężkie, w tej chwili 15 minut na 1 nogę wykonuje bez problemu, gdybym była bardziej systematyczna to byłoby jeszcze lepiej... co do tweestera natomiast kupiłam taki z akupunkturą i powiem szczerze, że ona bardzo przeszkadza mi w ćwiczeniach, stopy bolą mnie pod spodem, ja mam bardzo wrażliwe i nawet jak ćwiczę w skarpetkach to po 20 minutach poprostu mnie bolą jak diabli co nie pozwala mi dalej ćwiczyć... ale są też takie bez akupunktury i żałuję, że nie kupiłam takiego wogóle polecam... z niecierpliwością czekam na dalsze moje ubytki w talii
... choć przy takich wzrostach wagowych jakie odnotowałam to raczej niemożliwe...
12 października 2009, 10:25
czesc !!!
Zaciekawilyscie mnie ta agrafka, chyba popatrze chociaz jak to wyglada. Nazwa brzmi calkiem fajnie ;)
Na sportowo na razie zero, siedze w pracy i tyle. Ale moze dzis wieczorem uda sie cos porobic, a raczej noca, bo wracam dzis pozno.
Milego dnia :)