27 maja 2012, 19:57
Obecnie krucho z kasą, z czasem i samozaparciem. Drakońska dieta to nie dla mnie. A chcę i muszę pozbyć się kompleksów. Ważę 63,9 przy wzroście 162. Potrzebuję kogoś, kto poprowadziłby moje treningi i tak znalazłam fajną ofertę
fitness klubu.
Planuję rozpocząć tam treningi 2 lipca (wtedy <w końcu> będę miała masę czasu, a i pieniądze na karnet <89zł> zdołam odłożyć).
Mają szeroką gamę zajęć ale ja myślałam o:
1) PILATES- wzmocnienie i rozciągnięcie mięśni w połączeniu z technikami
oddechowo-relaksującymi; poprawia samopoczucie
2)
BPU (Brzuch, Pośladki, Uda)- duża ilość powtórzeń, koncentracja na eliminacji celulitis,
na zmniejszeniu talii i osiągnięciu smukłych ud.
3)
BODY SCULPT - trening celujący we wszystkie partie ciała i z wykorzystaniem hantli; doskonały na rzeźbę i wytrzymałość mięśni.
4) BIKINI PŁASKI BRZUCH - Autorskie zajęcia o sredniej
intensywnoci.Skupiają sie na wymodelowniu sylwetki w okolicach talii i
brzucha.
5)
Dance-Fit SexAerobic -
Połązenie walorów tańca jako formy relaksu,zabawy i przyjemności z ćwiczeniami rzeźbiącymi i wysmuklającymi wszystkie partie ciała.
Chciałabym treningi ustalić sobie tak:
Poniedziałek - Pilates 1h
Wtorek - Wolny
Środa - BPU 1h
Czwartek - Body Sculpt 1h + Pilates 1h
Piątek - Bikini Płaski Brzuch 1h + Dance-Fit SexAerobic 1h
TUTAJ PYTANIE:
1) Czy 6h takiego trenigu na dłuższą metę nie będzie męczące?
2) Czy da to konkretne widoczne skutki?
3) Czy ktoś z Was stosował już którekolwiek z tych programów ćwiczeń?
4) Co myślicie o moim pomyśle?
27 maja 2012, 20:08
0) Ja bym to ułożyła trochę inaczej. Ponieważ uważam, że po BPU warto byłoby mieć Pilates (bo zwykle po ćwiczeniach angażujących wszystke partie ciała i na spalenie nie rozciągamy się za dobrze i mamy potem piekielne zakwasy).
Ja bym to ułożyła może tak:
- Poniedziałek - Dance-Fit
- Wtorek - jak wolny, to wolny.
- Środa - BPU + Pilates
- Czwartek - Bikini płaski brzuch
- Piątek - Skulpt + Pilates
1) Będzie męczące, ale w tą pozytywną stronę.:)
2) Na milion procent.
3) Nie, ale potrafię sobie to wyobrazić.
4) Moim zdaniem dobry, ale nie wiem czy nie przemęczysz organizmu. No nic - najwyżej zrobisz sobie wtedy kilkudniową przerwę,
EDIT!:
Dopiero teraz weszłam na tą stronę Fitness Clubu i widzę, że móg pomysł w podpunkcie 0-wym nie znajdzie zastosowania..
Twój dobry. Choć ja pomyślałabym jeszcze nad Zumbą.
Edytowany przez Lenag0 27 maja 2012, 20:09
- Dołączył: 2011-10-09
- Miasto: Stafford
- Liczba postów: 2841
27 maja 2012, 20:12
na początek polecam zapisać się 3 razy w tygodniu pn, śr, pt. a zajęcia wybierz takie które według ciebie będą najfajniejsze.... by nie było no nie znowu..... a do tego spacerki, rower możesz dołożyć po 2 tygodniach w pozostałe dni;D