Temat: dobiec do Paryża!

wiele z nas biega, często zaczyna i przestaje - bo zimno, bo pada, bo ciemno. a jakby tak biec do celu? mi się skojarzył romantyczny Paryż:) ode mnie to jakieś 1000 km, zakładając prędkość 10km/h to by było 100 godzin (6000 min) . biegając 3 razy w tygodniu po 33 min wychodzi 100 min na tydzień czyli 60 tygodni. rok ma 52 tygodnie, ale zakładając, że będziemy biegać więcej wiosną i latem to jesteśmy wstanie to zrobić, dobiec na romantycznego sylwestra 2009 do Paryża. co wy na to? ja w to wchodzę zdecydowanie:)
czesc kochani:)
ja coraz blizej paryza:)
mysle ze do 2012 uda mi sie<taki maly zart>
pozdrowionka

Zgodnie z zaleceniem - dzisiaj i jutro jeszcze odpoczywam od biegania. Nie popadam jednak w całkowite lenistwo, bo obok dzisiejszej rehabilitacji zrobiłem sobie jeden obwód na siłowni i rozciąganie... kilometry co prawda nie uciekają, ale zobaczymy, czy w sobotę będę mógł ruszyć... bo...  w niedzielę mamy kolejną edycję Szalonej Maryśki (tym razem pod patronatem św Wal'ego :)

dziś 40 min - do Paryża zostało 5 595 min
a wy jak?
popekpopek?
annakiel?
Hmmm. Szanowni Współtowarzysze Podróży widocznie w karczmach przydrożnych siedzą i strudzeni podróżą wypoczynkowi się oddają... Nic to, rychło z wiosną lody puszczą i trakt do Paryża się zaludni... Mam nadzieję...
popekpopek ma egzamin, popekpopek przyszedł do domu po pracy i - mówiąc obrazowo - padł na ryj i 3h snu... więc popekpopek odpada do końca tygodnia :)))
popekpopek trzemamy kciuki za egzamin i twój powrót do naszej paryskiej wycieczki. ja też szkołę mam w weekend, ale znajdę siły, żeby zaliczyć trzeci trening (już w tym tygodniu wtorek - 45 min, czwartek - 40 min, sobota będzie 50 min:))
cześć,

dziś ćwiczenia w domu, skakanka, hula hop, brzuszki, przysiady - to co może człowiek padnięty po pracy i szkole przed telewizorem:)
a jutro wieczorem, po szkole, idę biegać - mam 50 min w planie:)
ja wczoraj biegałam 30 min,
podziwiam wasd dziewczyny że pracując i ucząc się znajdujecie jeszcze czas na sport, ja nie umiałam tego pogodzić pozdrawiam
Pasek wagi
ano się da pogodzić:)
bez sportu bym nie dała rady, to dzięki bieganiu się odstresuję i ładuję akumulatory optymizmem.
po szkole jeszcze była ikea a teraz już się przebieram w dresik i pędzę - dziś 50 minut.
a jutro na 10h45 bo pierwsze zajęcia wypadły!!!!! jupiii:)

udało się, 50 min za mną, cały tydzień treningowy zaliczony!
do Paryża pozostało 5 545:), przebiegnięte: 455, prawie 8h

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.