Temat: Puls na orbitreku

Witam wszystkich,

Potrzebuje drobnej porady, otóż mam thorna 410, jadę ze średnią prędkością 23-24km/h, a mój puls nie przekracza 90, jak rozpędzam się na maksa to co najwyżej podskoczy do 100 uderzeń. (moje tętno powinno sięgać 130uderzeń, aby najlepiej spalać tłuszcz)

Kurcze nie wiem, czy licznik jest lipny, czy ja taka słaba jestem  jeżdżę 40min nieprzerwanie, jestem spocona, ale nie mam zadyszki...

Jak jest u Was? 

prędkość by wskazywała na to, że jest to intensywny wysiłek, ale w sumie to nie do końca bo przecież jeżdżenie na obciążeniu 1 z prędkością 23 km/h jest mało męczące w porównaniu z jazdą z tą samą prędkością ale na obciążeniu np 5. jeśli jeździsz na średnim obciążeniu to myśle, że coś z licznikiem jest nie tak.
ja mam yorka xc 530, jeżdżę 70 minut z prędkością taką jak Ty, na obciążeniu 4 (z 8 dostępnych) i mam puls ok 140, jestem spocona tak, że sie ze mnie leje, zadyszka też jest :P

jeżdzę bodajże na 4 albo 5 z 8 możliwych poziomów. Przy 70min to wcale sie nie dziwię, że masz zadyszkę - może kiedyś dobrnę do takiego czasu cwiczeń co Ty - zazdroszczę ;P

hmm chyba trzeba będzie zainwestować w pulsometr - daisyxoxo jak efekty, bo mniemam, że długo już ćwiczysz? 

zmniejszył lub zniknął Ci cellulit? (o ile go miałaś)

jak często trenujesz?

 

dziękuje, życzę Ci żebyś dotrwała :P ja kiedyś jeździłam 40, potem 50 a teraz w końcu 70 minut. co do efektów, to myślę że celluit i jędrość ud się poprawiła mocno, ale jeśli chodzi o całe ciało to trudno mi powiedzieć. mam trochę zaburzony obraz siebie i wydaje mi się, że nic nie chudne, mimo że od połowy sierpnia dieta + te codziennie ćwiczenia (możesz kawałeczek przeczytać na moim profilu). dlatego nie chce Cię zniechęcać bo wierze że orbitrek to super pomysł. a 40/50 minut zaczęłam jeździć rok temu i trwałam tak przez 8 miesięcy z dietą, a później miałam załamanie i niestety wszystkie fajne nawyki poszły się czesać... :) ale wtedy też zauważyłam dużą poprawę samej kondycji. zapisywałam sobie ile jeździłam codziennie i potem mega satysfakcja była, jak patrzyłam że zaczynałam z dystansem 15 km a skończyłam na 20 :)
a skoro Ty jeździsz na 4/5 z 8 no to kurcze coś musi być nie tak z tym pulsometrem w Twoim orbim ;)

daisyxoxo

masz pamiętnik tylko dla właściciela, więc nie poczytam sobie :)

narazie założyłam sobie jeździź 3* w tygodniu po 40min + 20min hula hop

a jak ćwiczenia już nie będą mnie tak męczyć to podwyższe ich długość na pewno.

pocieszyłaś i zmotywowałaś mnie bardzo tą poprawą jędrności ud, bo one i pupa to u mnie najgorsze uparciuchy które nie chcą schuść ;P

pozdrawiam

o kurcze nawet nie wiedziałam z tym pamiętnikiem, haha musze to zmienić!
o, hula hop to w sumie dobry pomysł ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.