Temat: Jak uniknąc jojo dieta kapuściana

Jestem na diecie kapuścianej 5 dni. Spadłam z wagi około 3 kg. Stosuje ją głownie dlatego że chciałam oczyścić organizm,a strata kg to raczej dodatkowy bonus. Nie stosowałam się ściśle do zaleceń diety ( zdarzyła się mała czekoladka, troszkę tosta pije kawę z mlekiem owsianym dodatkowo jadłam owoce w dzień warzyw nie piłam wystarczajcej ilości wody itp.) teraz chce powoli wyjść z diety. Oczywiście zdaje sobie sprawę że nie mogę od poniedziałku zacząć jeść normalnie bo efekt jojo jest murowany. Potrzebuje opinii osób które tą dietę przeszły jak udało wam się "wyjść z diety"? Czy uniknęliście efektu jojo? Ugotowałam kolejny garnek zupy na pewno będzie stanowiła w następnym tygodniu jeden z posiłków w ciągu dnia, czy to + racjonalne zdrowe jedzenie pozwoli mi zachować efekty, które osiągnęłam. Dodam że podczas diety byłam bardzo aktywna ( codziennie około 2 km spacer plus ok 30 minut ćwiczeń).

Havock napisał(a):

dominib1990 napisał(a):

Havock napisał(a):

dominib1990 napisał(a):

Niestety problem właśnie w podłożu patologicznym...  A dieta kapuściana jest dietą 7 - dniową więc cieżko mówić o dłuższym stosowaniu. Nikt nie przeczy że takie żywienie przez chociażby miesiąc było szkodliwe dla organizmu.... 
Hm... wykluczam perforacje, i inne skomplikowane rzeczy, bo byś bardziej skupiła się na zdrowiu i odpuściła takie zabiegi. Czyżby tarczyca? 
niestety. Hashimoto...
To idziesz w nie w tą stronę , w którą powinnaś. Przy Hashi ilość błonnika powinna wynosić ok 2x tyle co zalecana. Analogicznie, by błonnik działał musisz się prawidłowo nawadniać.  Osłabienie mięśni dotyczy również mięśni gładkich przewodu pokarmowego ( leniwe jelita) , które wymagają zwiększonego niż normalnie pobudzania. Kwestią dyskusyjna jest dostarczanie warzyw krzyżowych ( kapustnych) , czyli produkty zawierające tioglikozydy, utrudniające wchłanianie jodu. W takich przypadkach warto wpierw zrobić badania na niedobory. Jeśli występują - diety typu kapuściana tym bardziej odpada( gotowanie nie powoduje eliminacji tiocyjanianów, a jedynie spadek ich zawartości ) i w połączeniu z niedoborem innych witamin i pierwiastków może powodować objawy wielonarządowe. Pytanie jak się odżywiasz " normalnie" , ile masz ruchu, jaka to aktywność itd. Tak jak pisałem ( mimo , że nie stosowałem kapuścianej i " się nie znam" ) ... z medycznego punktu widzenia Twoja dieta kapuściana " na oczyszczenie" jest przynajmniej wątpliwa i w dłuższym okresie szkodliwa, bo i podstaw leży zupełnie co innego. 

w hashimoto nie potrzebuje jodu...ponieważ "W tym wypadku [choroba Hashimoto ] zaleca się także dietę ubogą w jod, ponieważ zajęty procesem autoimmunologicznym gruczoł nie radzi sobie z jego przyswajaniem, a zmagazynowany w jego komórkach pierwiastek powiększa jedynie masę i przyczynia się do autodestrukcji komórek."Mylisz niedoczynność tarczycy a chorobę Hashi. Jeśli chodzi o odżywianie jest to dieta bogata w błonnik (kasze, płatki owsiane) białko (chude mięso , jaja) owoce i warzywa bezglutenowa z wyeliminowaniem od pewnego czasu mleka krowiego  i jego pochodnych. Dieta teoretycznie idealna dla osó chorych na Hashi jednakże w moim przypadku wcale nie eliminująca zaparć. Oprócz tarczycy wszytskie wyniki mam dobre także jonogram zatem cieżko mówić o niedoborach... 

dominib1990 napisał(a):

Havock napisał(a):

dominib1990 napisał(a):

Havock napisał(a):

dominib1990 napisał(a):

Niestety problem właśnie w podłożu patologicznym...  A dieta kapuściana jest dietą 7 - dniową więc cieżko mówić o dłuższym stosowaniu. Nikt nie przeczy że takie żywienie przez chociażby miesiąc było szkodliwe dla organizmu.... 
Hm... wykluczam perforacje, i inne skomplikowane rzeczy, bo byś bardziej skupiła się na zdrowiu i odpuściła takie zabiegi. Czyżby tarczyca? 
niestety. Hashimoto...
To idziesz w nie w tą stronę , w którą powinnaś. Przy Hashi ilość błonnika powinna wynosić ok 2x tyle co zalecana. Analogicznie, by błonnik działał musisz się prawidłowo nawadniać.  Osłabienie mięśni dotyczy również mięśni gładkich przewodu pokarmowego ( leniwe jelita) , które wymagają zwiększonego niż normalnie pobudzania. Kwestią dyskusyjna jest dostarczanie warzyw krzyżowych ( kapustnych) , czyli produkty zawierające tioglikozydy, utrudniające wchłanianie jodu. W takich przypadkach warto wpierw zrobić badania na niedobory. Jeśli występują - diety typu kapuściana tym bardziej odpada( gotowanie nie powoduje eliminacji tiocyjanianów, a jedynie spadek ich zawartości ) i w połączeniu z niedoborem innych witamin i pierwiastków może powodować objawy wielonarządowe. Pytanie jak się odżywiasz " normalnie" , ile masz ruchu, jaka to aktywność itd. Tak jak pisałem ( mimo , że nie stosowałem kapuścianej i " się nie znam" ) ... z medycznego punktu widzenia Twoja dieta kapuściana " na oczyszczenie" jest przynajmniej wątpliwa i w dłuższym okresie szkodliwa, bo i podstaw leży zupełnie co innego. 
w hashimoto nie potrzebuje jodu...ponieważ "W tym wypadku [choroba Hashimoto ] zaleca się także dietę ubogą w jod, ponieważ zajęty procesem autoimmunologicznym gruczoł nie radzi sobie z jego przyswajaniem, a zmagazynowany w jego komórkach pierwiastek powiększa jedynie masę i przyczynia się do autodestrukcji komórek."Mylisz niedoczynność tarczycy a chorobę Hashi. Jeśli chodzi o odżywianie jest to dieta bogata w błonnik (kasze, płatki owsiane) białko (chude mięso , jaja) owoce i warzywa bezglutenowa z wyeliminowaniem od pewnego czasu mleka krowiego  i jego pochodnych. Dieta teoretycznie idealna dla osó chorych na Hashi jednakże w moim przypadku wcale nie eliminująca zaparć. Oprócz tarczycy wszytskie wyniki mam dobre także jonogram zatem cieżko mówić o niedoborach... 

Niczego nie pomyliłem - pytałem o jonogram i pisałem, że to kwestia sporna- nie każde postępowanie zaleca eliminację z diety jodu.  Podstawą są badania i stan pacjenta. 
Nie pomyliłem niczego. Problem zawsze jest w dawkach. Hashi to specyficzna choroba i zazwyczaj nie oznacza jednej tylko dolegliwości. Diety też nie opisujesz , więc trudno cokolwiek napisać. Piszę na " czuja" na podstawie postów. 

Pasek wagi

Lumen_ napisał(a):

Cyrica napisał(a):

o jakie jojo zatem pytasz?
Własnie. Skoro nie zleciałaś z tłuszczy/mięśni a z wody i zawartości jelit to jakiego jojo oczekujesz? Co ma Ci nie wrócić? Pytam serio i bez złośliwości.

Moze ona sie boi ze gofno wroci :) boze...

Pasek wagi

Dobrze Havock prawi... Sama mam Hashi i przy gwałtownej redukcji zawsze tyłam. Tu pomaga tylko rozsądna dieta i PRZEDE WSZYSTKIM regularne pory spożywania posiłków. Sama nie jem glutenu od ponad roku bo lepiej się czuje bez niego. Odstawiłam też mleko i mocno ograniczyłam jego przetwory (sporadycznie twaróg lub plaster sera żółtego/pleśniowego).

Przy Hashi metabolizm zwykle mocno zwalnia, ale teraz nie przejmuj się wagą i jojo, a dostarczeniem wszystkich niezbędnych elementów diety bo Twój organizm tego potrzebuje.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.