16 sierpnia 2013, 16:58
Od poniedziałku zaczynam dietę kopenhaską. Chciałabym tutaj zdawać relację, podawać wagę i wymiary. Do tej pory moje odżywianie było dosyć niezdrowe, więc gorszej krzywdy chyba organizmowi nie zrobię. Poza tym to tylko 13 dni. W weekend będę jadła do 1000 kalorii, aby przygotować organizm do zmniejszenia dawki na kopenhaskiej. Przeciwników prosiłabym, aby nie wyrażali swojego zdania. Wiem, że to niezdrowe itp. bla bla bla, ale jak mówiłam mój organizm znosił gorsze rzeczy ( hamburgery na 10 minut przed snem na przykład). Zastanawia mnie, czy ktoś wgl chciałby czytać mój dzienniczek z diety kopenhaskiej? :D
- Dołączył: 2011-05-03
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 42
19 sierpnia 2013, 11:40
u mnie jest podobnie, dieta MŻ nie działa i już, nawet jak jej przestrzegam i pilnuję to jakoś waga nie leci, mimo, że mam nie dużo do zrzucenia, na kopenhaskiej jest zupełnie inaczej. też lubię mieć konkretny jadłospis, który trzyma mnie w ryzach i nie muszę czytać etykietek, ważyć, liczyć kalorii, itp.
kopenhaską przeprowadzałam już raz ok. 7-8 lat temu. miałam wtedy dobre rezultaty, więc postanowiłam nie męczyć się z MŻ i zrobić coś raz a porządnie. niedawno dietę kopenhaską skończyła moja koleżanka, która o niej dowiedziała się ode mnie i robiła ja pierwszy razem. była bardzo zadowolona i nie miała żadnych problemów z tą dietą, mówi, że przeszła ją bezboleśnie a teraz nie ma już ochoty na żarcie i słodycze.
ja dziś na diecie jestem 8 dzień, wszystko gra, motywacja do zakończenia diety ogromna, w ogóle nie czuję głodu, nie mam żadnych zachcianek. czas mam tak zorganizowany, że nie myślę o jedzeniu.
wszystko jest w głowie. trzymajcie się dziewczyny i pamiętajcie że to tylko 13 dni, które naprawdę może przyczynić się do poprawy wszystkiego na lepsze.
- Dołączył: 2011-06-18
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 886
19 sierpnia 2013, 11:42
zzuuza - ja tak samo, dlatego nawet dukan i warzywna mi nie pomagają.
Właśnie jem szpinak z kurczakiem (nie lubię wołowiny, poza tym kurczak zdrowszy). Nie mam w domu jajek, pojade po nie niedługo i zjem na kolacje :)
- Dołączył: 2011-05-03
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 42
19 sierpnia 2013, 11:53
zzuuza napisał(a):
kalkaaaa a ile schudłaś już? na kopenhackiej?
no tak jak na pasku, dziś się ważyłam, po tygodniu 3,10 kg
- Dołączył: 2012-03-12
- Miasto: Garwolin
- Liczba postów: 197
19 sierpnia 2013, 11:56
eee to dobrze schydłaś, ja też cicho liczę na około 4 kg. Cudem by było 6 kg ale zdaję sobie sprawę, że to nie mozliwe.
A jak tam pogoda u Was? Ja w okolicach Warszawy, pada. A dziś do bracy przyszłam w wydekoltowanej, krótkiej cienkiej sukience. Zimno jakoś a nadawali dziś około 30 stopni....
- Dołączył: 2011-05-03
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 42
19 sierpnia 2013, 12:03
u nas zachmurzenie, ale dość ciepło 22-23 stopnie. no nic wracam do pracy. pozdrawiam.
- Dołączył: 2011-01-13
- Miasto: Babiniec
- Liczba postów: 254
19 sierpnia 2013, 12:21
ja dopiero teraz kawkę piję, mam tydzień wolnego, więc śpię do 10:)
2 posiłek tak ok 15.00
3 około 18.00
chodzę spać ok 23-24.00
- Dołączył: 2011-06-18
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 886
19 sierpnia 2013, 14:35
Jestem głodna. Piję zieloną herbatę, żeby głód oszukać :<
- Dołączył: 2012-03-12
- Miasto: Garwolin
- Liczba postów: 197
19 sierpnia 2013, 14:47
ja też jestem głodna...
dla mnie najgorsze są pierwsze dwa dni
- Dołączył: 2012-03-12
- Miasto: Garwolin
- Liczba postów: 197
19 sierpnia 2013, 14:49
tzn. u mnie to chyba wszystko się dzieje w głowie, bo żołądek nie domaga się jedzenie, ale mój mózg pracuje i ciągle mysle nad tym aby coś zjeść, przez to jestem głodna.