- Dołączył: 2009-03-06
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 147
3 listopada 2010, 10:30
Dziewczyny dukanki , i ewentualnie chłopaki - dukanowcy,
wpadłam w popłoch, bo po przejściu na IV fazę diety Dukana zaczęłam praktycznie łysieć. Koszmar. Łykałam co mogłam i nic.
Potem przeczytałam o spirulinie - jak dla mnie rewelacja
http://sklep.spirulina.pl/algi-spirulina-platensis-p-31.html?ref=299, ale nie zamierzam tu jej reklamować jakoś specjalnie. Dla mnie była wybawieniem, jednak wiadomo, że każdy organizm reaguje inaczej:)
Przy okazji znalazłam coś dla mojej "pryszczejącej" córci.
http://sklep.spirulina.pl/chlorella-naturalne-oczyszczanie-organizmu-p-34.html?ref=299
Teraz mnie kocha jak nigdy dotąd;)
Wiele osób przestrzega przed łysieniem po dietach i szczególnie jest tu atakowana dieta dukana, a ja sądzę, że to, iz nie stosujemy dokładnie zaleceń, czyli nie jadamy wystarczająco często ryb, ostryg, wątróbki cielęcej itp. może nam osłabić np włosy.
Wiadomo - każdy organizm ma jakiś słaby punkt, który objawi się nam najwyraźniej w czasie kryzysu, czyli np. walki organizmu samego z sobą w trakcie diety ;)
- Dołączył: 2008-01-31
- Miasto:
- Liczba postów: 40
3 listopada 2010, 10:35
gratulacje zgubionych 13 kg!!! bardzo dobrze!!! gratuluje wtrwania!
pewnie, ze kazdy ma jakies skutki uboczne, a mi sie wydaje, ze najwazniejsze to nie popadac w paranoje, i starac sie urozmaicac wszystko co jemy!!1
powodzenia w osiaganiu celu!
- Dołączył: 2005-12-13
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 3048
3 listopada 2010, 13:57
no niestety tak bywa przy monotonnych dietach... dlatego nie tzrymam się zbyt rygorystycznie ustaleń Dukana, chudnę wolniej, ale chyba organizm ma mniejszą terapię szokową, a to kawałek tego zjem, a to czegoś innego i jakos leci...