- Dołączył: 2013-01-05
- Miasto: Zielonka
- Liczba postów: 1257
24 marca 2013, 12:58
Hej,
ratunku, pomocy i wsparcia mi potrzeba.
Moja grupa ktora powstała w styczniu całkiem sie wykruszyła- dziewczyny albo nie wytrzymały rygorów diety albo dieta popsuła zdrowie i musiały zrezygnować....ja wciąż trwam. Ale jest mi coraz ciezej.
Mam postanowienie- bez względu na wyniki na wadze-wytrzymać do pierwszych truskawek:-)
Tak tak, bo owocow najbardziej mi na Dukanie brakuje.
Edytowany przez Kamiko42 16 lipca 2013, 08:48
- Dołączył: 2011-09-14
- Miasto: Zielony Bór
- Liczba postów: 478
3 czerwca 2013, 22:03
Kamiko , nie mam nadwagi :) nie mialam nigdy, po prostu sama dla siebie chce,zrzucic bo pamietam czasy wlasnie wagi 58 i czulam sie swietnie, chudiutko :) co do grzeszkow beatko masz racje dobrze jest zacisnac pas i trzymac sie zasad :) czasami ciezko no ale nie ma nic za darmo :)
- Dołączył: 2011-09-14
- Miasto: Zielony Bór
- Liczba postów: 478
3 czerwca 2013, 22:06
kamiko poza tym chce sprawdzic jaki bedzie spadek przy systemie 5/5 sama wolalabym 1/1 , ale niech mi sie skonczy teraz bialko to wskocze na 1/1 bede zmieniac co jakis czas, slyszalam,ze warto zmieniac tryb bo pojawiaja sie zastoje, organizm sie przyzwyczaja itp, co do testu wyszlo mi o ile pamietam 62/3 jakos tak :)
- Dołączył: 2013-04-05
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 148
3 czerwca 2013, 22:11
co u was? jak minal olejny dzien diety? u mie dobrze :) bez grzeszkow :) kazdy inaczej czuje sie w innej wadze nie ma reguly chyba :)
- Dołączył: 2011-09-14
- Miasto: Zielony Bór
- Liczba postów: 478
3 czerwca 2013, 22:14
wlasnie zrobilam test i wyszlo mi ,ze mam prawidlowa wage i nie potrzebuje diety ehh... niewazne, i tak mam swoj cel :)
- Dołączył: 2013-01-05
- Miasto: Zielonka
- Liczba postów: 1257
4 czerwca 2013, 08:20
motylek- robisz jak uwazasz- oczywista sprawa:-) pamietaj tylko ze dukan to 4 fazy . Chudniesz 8 kg utrwalasz 3 miesiace i do konca zycia dni proteinkowe raz w tygodniu.....czy to warto?
Ale pamietam -niestety- ze i ja chcialam zrzucic moje pierwsze dwa kilo wazac 54 kg.... i tak zaczela sie moja walka z jojo. Schudlam 2 utylam 4 , schudlam 4 utylam 8...i tym sposobem doszlam z 54 do 100. W moim przypadku sie chyba nie oplacalo.;-)
pola- u mnie pomimo wczorajszej bitej smietany -200gr- dzis ostatni dzien proteinek- mial byc ostatnim dniem fazy II, ale jak widac na paseczku- niestety nie bedzie.
- Dołączył: 2013-05-21
- Miasto: Co Wexford
- Liczba postów: 234
4 czerwca 2013, 10:00
Kamiko - ah, te grzeszki... Lepiej chyba wytrzymać chwilę, i potem cieszyć się z tezultatów, co?
Motylek - Skarbie, jestem Basia, nie Beatka
![]()
. Fajnie, że przyjęłaś zaproszenie. Masz pamiętnik? Bo chyba masz ustawiony tylko do wglądu własnego... Wiesz, nie musi być publiczny, jeśli nie chcesz, ale choć dla znajomych, co?
![]()
Plisss
Ja późno wczoraj poszłam spać, dziś jakaś taka niedospana, ale na siłownię dziś lecę, w końcu - po ok. miesięcznej przerwie (z tego 2 tyg. byłam na urlopie w PL). Zastrzelcie mnie, nadużywam odżywki białkowej na noc... Ale spadek jest
. - Dołączył: 2013-01-05
- Miasto: Zielonka
- Liczba postów: 1257
4 czerwca 2013, 10:28
Basia- pewnie byłoby lepiej, ale łatwo grzeszkow unikac mając przed soba miesiac odchudzania i miesiac utrwalania...ale gdy wiesz że wszystko razem potrwa rok albo dwa....wtedy lepiej dla zdrowia psychicznego- czasem zgrzeszyć niż w chwili desperacji rzucić wszystko.
Ja nie robie sobie wyrzutów z powodu drobnych odstępstw...wtedy z powodu wyrzutów sumienia- grzeszki nie smakowałby tak dobrze:-)
Liczyłam na odrobinkę słońca- że nóżki poopalam...ale jakoś nie chce wyjść zza chmurek.
Dziś kolejna walka z pokusami- robię dzieciakom truskawki z serem do makaronu- i jak tu ich nie kąsnąć;-) ale dziś dam radę...na proteinkach to byłaby zdrada a nie grzeszek;-)
- Dołączył: 2013-05-21
- Miasto: Co Wexford
- Liczba postów: 234
4 czerwca 2013, 13:31
Dasz radę, Kamiko. Ps. Jak masz na imię? Czy wolisz po nicku?
Ja właśnie wróciłam z siłowni, ah endorfinki, ale mi tego brakowało... właściwie to były 3 tygodnie, a nie miesiąc, jak mnie tam nie było. I co się okazuje, kondycja mi nie spadła :). Chwilka na komputerze, potem prasowanie, i zmykam dopracy na 16.00.
- Dołączył: 2013-01-05
- Miasto: Zielonka
- Liczba postów: 1257
4 czerwca 2013, 14:48
Nienawidze wysułku fizycznego- ze sportów tylko brydz i szachy...to moj ogromny problem i wróg mojej figury- ale coz nie da sie zmuszac do czego czego sie nie lubi kilka razy w tygodniu.
Tym bardziej podziwiam osoby ktore robia to z pasja i z checia;-)
Mam na imie Kasia, ale Kamiko tez moze byc- tak czesto w necie wszyscy tak mnie nazywaja ze jest mi wszystko jedno:-)
- Dołączył: 2013-03-03
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 668
4 czerwca 2013, 14:59
Jejku, coś w tym jest, schudłam na dukanie bardzo niewiele, a utrwalam i utrwalam... w sumie niemal tyle, co na dukanie, schudłam teraz na III fazie plus ruch 3 razy w tygodniu. Liczyłam, że do konca czerwca zejdę do 57 kg, ale nie wydaje mi się to już realne