- Dołączył: 2011-08-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 70
22 grudnia 2011, 12:55
Niestety nie mogę sie ogarnąć i zacząc dietę, liczę na magiczną datę 02.01.12. Zapraszam do zapisywania się i wspierania siebie i innych. Moim motywatorem największym jest 1. komunia w maju mojego brzdąca i 2. wakacje ze znajomymi, którzy nie widzeli mnie na żywo przez ok 5 lat. (czyli 10-12 kg temu). Chociaż do tej pory nie mogłam sie zmotywować to zastanawiam sie jak będzie w styczniu.
- Dołączył: 2011-02-19
- Miasto: Za Doliną
- Liczba postów: 6306
30 marca 2012, 18:15
Dzięki za odpowiedź w sprawie tego słodziku ja też używam tego czerwonego w pudrze , ostatnio stałam w sklepie i sie zastanawiałam który kupić a było do wyboru chyba z 5 rodzai a kady miał te same parametry b,w,t tylko ceny różne.
- Dołączył: 2011-02-19
- Miasto: Za Doliną
- Liczba postów: 6306
30 marca 2012, 18:16
Elu jak sie nie mylę można za dały dzień użyć 2 łyżki skrobi lub budyniu gdzieś tak czytałam.
30 marca 2012, 18:20
Kasiu.....jedna dziennie.
- Dołączył: 2011-02-19
- Miasto: Za Doliną
- Liczba postów: 6306
30 marca 2012, 18:21
No to jak jadłam juz na śniadanie to na kolacje nie bardzo.
30 marca 2012, 18:33
Wiesz...tragedii nie będzie...ale jakiś zastój....
Dlatego rano rób ze śmieciami a potem z budyniem
- Dołączył: 2012-02-23
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 1516
30 marca 2012, 18:42
Cześć Dziewczyny
Kupiłam ser i nową tortownicę jutro robie sernik Elimy - zobaczymy co tym razem zepsuje :)
30 marca 2012, 18:58
Rób rób....a jutro się pochwal wypiekiem
- Dołączył: 2011-02-19
- Miasto: Za Doliną
- Liczba postów: 6306
31 marca 2012, 17:36
Witanko.
Oj jak tu chicho. Cóż przyjechał mężuś , poszliśmy na zakupy - masakra cały koszyk zakupów i po przyjściu do domu kawka. Oczywiście do kawki męzus postawił na stole ciasteczka i ja oczywiście zjadłam parę ( pierniki) a jak by inaczej. Powiem tak, poczułam sie jakos tak fajnie bo słodkie i dobre. Ale za chwilkę myślę sobie tak , no jasne cały czas staram sie pilnować a tu jeden wyskok i ja grzeszę. Choć jakoś wielkich wyrzutów sumienia to ja nie miałam. na karku święta , a ja będę robić same dobre rzeczy dla rodzinki - jak tu się nie skusić.
1 kwietnia 2012, 12:41
Witam ooo faktycznie cisza , puszysta ( zapomniałam imię ) ja tez wczoraj zgrzeszyłam , przyszła córka z chłopakiem , myłysmy okna a potem winko i wafelki tez zaliczyłam , zblizaja się święta więc zawsze troszkę gorzej z dietą ale po swiętach już sie pilnujemy , Od wczoraj za oknem zima , teraz tez sypie snieg i to dośc mocno . Pozdrawiam
- Dołączył: 2011-02-19
- Miasto: Za Doliną
- Liczba postów: 6306
1 kwietnia 2012, 17:22
Witanko kochane.
To chyba święta powodują , że nikogo tu nie ma . To jakas masakra tak staram sie pilnować , a teraz od 3 dni co dzień coś podjem i zgrzeszę. Niestety po świętach trzeba zacisnąć pasa i pilnować sie chyba od nowa.