- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
30 września 2011, 14:46
2 października 2011, 18:18
2 października 2011, 18:25
3 października 2011, 13:11
3 października 2011, 15:52
4 października 2011, 20:08
4 października 2011, 22:21
4 października 2011, 23:26
5 października 2011, 18:47
7 października 2011, 18:59
Dziewczyny,
długo się nosiłam z zamiarem napisania tego posta, bo zajęcie stanowiska przychodzi mi z trudem (sama pamiętam jak w d... miałam większość ostrzeżeń). Ale po dzisiejszej wizycie (kolejnej) u endokrynologa postanowiłam, że trudno. Podzielę się, a co z tym zrobicie to Wasza przecież sprawa. Wiele można w necie wyczytać, ale pomyślałam, że od osoby którą "zna" się wirtualnie (lub IRL) trochę inaczej się przyjmuje. Dietę Dukana pokochałam miłością wielką. Te efekty ok, widziałam efekty uboczne, włosy wypadały garściami, skóra stała się problemowa, ale mówiłam sobie, że otyłość powoduje większe spustoszenie w organizmie. Na diecie wytrzymaliśmy półtora roku, niestety potem było jak zawsze i waga wróciła z dodatkowym "bonusem". Zaczęły się za to spore problemy zdrowotne, ciągłe chorowanie, niska odporność, co przy puszczeniu Miłka do przedszkola i kontakcie z przedszkolnymi zarazkami kończyło się dla mnie kiepsko I okazało się, że problem jest szerszy. Mam 35 lat i początki cukrzycy. Niedoczynność tarczycy. Rozchwianą gospodarkę organizmu w kwestii przyswajania. Mocną niedokrwistość. Kłopot z miesiączkami. Kłopot z mocno namnażającymi się infekcjami bakteryjnymi - mnie po prostu od razu najmniejsze g... powala. Po dzisiejszej wizycie u endokrynologa wyszłam i po prostu się poryczałam. Przy czym trochę z ulgą - bo wiem co teraz, mam leki, ustawioną dietę. Mąż ma to samo, wizyty u lekarza mamy więc niejako "podwójne". I to też plus bo będziemy przez pewne tematy przechodzili razem. Forumki drogie. Ja nie mówię, że to tylko wina Dukana. Ale to był (i nie jest to moje zdanie) gwóźdź do trumny. Jeśli stosujecie dukana i macie dużą nadwagę to jesteśmy w tym samym gronie z podobnym "zestawem startowym"). Cytat za lekarzem: "ma Pani przez to rozwalony receptor insulinowy". I zdrowotny domek z kart się posypał dalej.... Dlatego jeśli jesteście na tej diecie i będziecie to pilnujcie badań. Przy czym nie tylko tych podstawowych, ale też np. krzywej cukrowej (glukoza + insulina w testach obciążenia), niech lekarze zwracają uwagę na wartości hemoglobiny glikowanej... zresztą nie jestem lekarzem, więc mądrymi nazwami wymądrzać się nie będę. Same wiecie co mówić. I naprawdę się zastanówcie. Chciałam być szczupła (kto nie chce Nie wpisałam się w wątku dukanowym, bo tam są dziewczyny przekonane do diety. Rozumiem to i szanuję. Ale podzielić się musiałam - mam nadzieję że to rozumiecie. |
|
|