9 marca 2011, 18:00
według mnie jedno małe odstępstwo od diety Ci nie zaszkodzi;D nie podawaj się i bądź dzielna;D
9 marca 2011, 18:11
nie zrobiłaś tego specjalnie więc nie katuj się Kochana;) jedna wpadka nie rozwali całej diety, bo gdyby tak było to nikomu by się nie udało schudnąć;) trzymaj się diety i bądź z siebie dumna, ze nie ulagłaś ciastku;) kolażanka na pewno zazdrości:)
- Dołączył: 2011-03-09
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 15
9 marca 2011, 18:26
Dziękuję kochane za słowa otuchy :) Piję sobie teraz herbatkę odchudzającą, niestety po wypadku samochodowym nie mogę ćwiczyć, mam bardzo słabą kondycję ale bym sobie jakieś ćwiczonka w domu porobiła.
Dziś już oczywiście nic nie zjem. Mam tylko nadzieję, że nie zatrzymam procesu odtłuszczania mojego ciała przez tą cholerną rybę.
12 marca 2011, 00:46
I tak nie miałaś ketozy. Ketozę się ma jak się całkowicie nie je warzyw i węgli w ogóle (a są nawet w serze, jogurcie naturalnym i sklepowych wędlinach) , nawet na Dukanie jak się zje trochę cebuli czy ogórka to się nie ma ketozy. A poza tym przecież w warzywach są węglowodany i to dużo a na SB trzeba jeść ich dużo. 2,5 gr cukru to naprawdę mało. Nie ma się czym przejmować. Trzeba patrzeć po etykietach uważnie i tyle. I taka ryba jest dozwolona. Nie przesadzaj i nie popadaj ze skrajności w skrajność
- Dołączył: 2011-03-09
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 15
12 marca 2011, 13:25
Egri to jak ja mam się odżywiać żeby schudnąć? Mam jakby taki pierwszy kryzys, że i tak nie schudnę, że zawsze będę grubasem. I nie mogę się już doczekać drugiej fazy, kiedy będę mogła zjeść chociażby jabłko :) Takie soczyste, zielone |;D
12 marca 2011, 15:48
Trzymaj się pierwszej fazy po prostu. Masz książkę? Tam jest wszystko dokładnie opisane, naprawdę warto przeczytać, koszt 30 zł a dieta jest docelowo na całe życie. Ile ci jeszcze zostało do 2 fazy? Ja jadłam ze dwa razy w pierwszej fazie np makaron sojowy (nie mylić z ryżowym) bo składa się tylko z fasoli i grochu , czyli jest teoretycznie jak warzywo. Jadłam czasem jogury Jogobella light. Trzeba patrzeć po etykietach i wybierać te produkty które mają najmniej cukrów. Piłam kawę choć niby nie można, ale podejrzewam ,że i tak wszyscy piją;) Od czasu do czasu pozwalałam sobie na lampkę czerwonego wina, albo wódkę z colą light (ten drink można bez ograniczeń). SB to najlepsza dieta świata, na pewno schudniesz ;). Ważne jest żebyś jadła 3 główne posiłki i 2 przekąski. I jako jedna przekąska codziennie ok 15 -20 orzechów! Bez odrobiny dobrych tłuszczy nie schudniesz. Tylko najgorsze przetrwać pierwszą fazę. W 2 wprowadzaj przez pierwszy tydzień jeden owoc i jedną porcję węglowodanów dziennie (np chleb na śniadanie lub makaron razowy czy ryż brązowy do obiadu) i co tydzień dodawaj 1 porcję węglowodanów. Będzie dobrze. Jak masz jakieś pytania to pisz.
Edytowany przez EgriBikaver 12 marca 2011, 15:51
- Dołączył: 2011-03-09
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 15
12 marca 2011, 16:56
Kochana dziękuję za odpowiedź :)
Mam książkę, czytałam i staram się do niej stosować bardzo surowo. Dzisiaj natomiast wykonałam nedozwolony ruch, bo przygotowując dietetyczą sałatkę kebab (bez kukurydzy i bez ketchupu, z majonezem light) świadomie dodałam przyprawę zawierającą cukier. Trudno, raz nie zawsze, dwa nie wciąż.
Zdrowe tłuszcze jem jak najbardziej, smażę tylko na oliwce z oliwek, jadam 25-30 pistacji dziennie, wg zaleceń z książki.
Po 18 nie jadam wcale. Ewentualnie jakaś herbnatka.
Łykam też chrom organiczny plus.
Drugą fazę postaram się wprowadzić bardzo stopniowo, to znaczy jedna dozwolona rzecz co drugi dzień, to znaczy że jeśli zjem owoc, to już nie zjem chleba, a jeśli to będzie niskokaloryczny owoc, to zamiast dwóch kromek chleba zjem jedną.
Chciałam jeszcze zapytać Ciebie o te drinki - w książce napisano, że niedozwolone są wszelkie alkohole, dopiero w 2 fazie można sobie - rzadko- pozwolić na lampkę czerwonego wina. Jak to jest? Mam tą starszą wersję książki, nie mam "Soutch beach turbo".
13 marca 2011, 11:55
w south beach turbo pisze ze mozna od czasu do czasu napic sie wina i piwa light (u nas chyba takie nie istnieje ;))
13 marca 2011, 19:08
Ksiązka książką... Geneeralnie ja uważam że takie drinki wolno. Nie mają kcal, a colę light można. Z tym alkoholem, solą i kawą to takie ogólne zalecenie do każdej diety, bo wodę w organiźmie zatrzymuje. Ja piłam , 1, 2 razy w tygodniu w weekend i chudłam super.