Cześć moje piękne!
U mnie dzisiaj po 7 dniach I fazy -0,8kg (licho bardzo, ale dobrze, że chociaż tyle) mam swoją teorię na powolny spadek wagi. Od grudnia byłam na diecie, która miała praktycznie identyczne założenia co II faza SB i teraz ta I faza nie jest dla organizmu szokiem i powoli chudnę. Myślicie, że mogę mieć rację?
Wytrzymam jeszcze ten drugi tydzień na I fazie, ale jak wskoczę w II, to będę pilnować kaloryczności do 1200kcal a w ostateczności zejdę do 1000kcal.
Musicie się kochane przyzwyczaić, że nie udzielam się w weekendy, bo zawsze robię sobie post od komputera. Siedzę w pracy po 8 godzin przed monitorem i komputer popołudniami włączam tylko żeby popłacić rachunki albo jak czatuję na jakąś aukcję. W weekendy całkowicie się odłączam.
Prócz tego, oto jak spędziłam weekend: w piątek po pracy zrobiłam sobie zapiekankę z kurczakiem i brokułami (nie wiem której z Was mam dziękować za ten przepis. Pyszna!) To puree z brokułów byłoby też pyszne do obiadu zamiast ziemniaków :) Potem oczywiście siłownia- trening obwodowy jak co poniedziałek i piątek
i prócz tego zostałam na zajęcia modelujące nogi i pośladki połączone z zajęciami jogi. Śmiechu po pachy, bo robiłyśmy cuda: stanie na rękach, na głowie, na łokciach, czad ! :) W sobotę byłam na uczelni, bo został mi ostatni semestr i potem bronię mgr, całe szczęście, że nasz bufet jest przyjazny dietującym :) potem sobota jak wiele innych, sprzątanie, prace wokół domu itd. W kościółku byliśmy w sobotę, więc w niedzielę mogliśmy pospać, ale o 7.00 pobudka, o 9.00 już byliśmy z pieskiem na spacerze- zapuściliśmy się w pola i łąki :) potem mnie odwiedził przyjaciel @ więc zaczęło się obżarstwo i tak oto, dokulałam się do poniedziałku.
Dzisiaj zjadłam większe śniadanie! Dwie parówy! :)
Sherry- śliczna jesteś dziewczyno, ale to cudownie, że jesteś taka skromna. Świadczy to o tym, że masz też piękne serduszko
Gracja- bardzo, bardzo bym chciała zacząć jeździć konno, może w tym roku zacznę- mam sporo stadnin w okolicy
Alex- to dziwne ,że ciemna farba Ci szkodzi. Jakiej używasz? Moim zdaniem jeśli czujesz się dobrze w ciemnym kolorze i nie masz problemów z siwymi włosami powinnaś wybrać się na farbowanie u fryzjera (jeśli powiesz, że po farbie sklepowej niszczą Ci się włosy, to fryzjerka powinna użyć słabszej "wody" do farbowania).